reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe mamy 2019

Dziewczyny ja dziś 10+6 więc jutro 11 tydzień zaczynam ale ekstra :) czy kończę 11? Za tydzień w piątek wizyta, w poniedziałek na te badania stres, stres i jeszcze raz stres dobrze, że się farbuje to siwych nie będzie widać :p
Konczysz 11 a zaczynasz 12 :) zawsze tak jest jak np masz 5+4 to leci 6 tydzien itd ja mam juz w poniedzialek wizyte, stresik jest
 
reklama
Ja miałam też listę badań do zrobienia niestety zabrała mi ja pielęgniarka dzisiaj przy pobraniu. W diagnostyce powiedziano mi że zapłacę ok 350zl więc jechałam do miasta na szpital zapytać i zapłaciłam za te same badania 219 zł. Więc zdecydowanie diagnostyke odradzam ze względu na ceny
Też pojadę za tydzień do mojego labo w szpitalu nigdy tam nie byłam bo zawsze Diagnostyka bo wyniki online, ale przy takiej ilości nie przepłace 100 zł bo dołożę 50 i mam na wizytę :)
 
Hmmm, ja tez się boje ze zwariuje z nudów w domu, ale postanowiłam sobie ze do końca lutego wytrzymam i popracuję. W moim zawodzie koleżanki już od zapłodnienia idą na 9-miesieczne L4, więc nie powinnam mieć wyrzutów sumienia. Poza tym akurat do tej pracy nie będę miała już do czego wracac. Zresztą czy w ciąży czy nie to nikt mnie jakoś specjalnie nie oszczędza i nikt specjalnie się nie troszy czy mi słabo czy niedobrze. Wielkie problemy nawet iść na opiekę na chore dziecko, bo za mało ludzi i nie ma kimś obstawić grafiku.. jeszcze się zorientowałam że księgowa robi mnie w bambuko z pensja przelewajac na konto określoną kwotę ale na pasku mam co innego, w związku z czym na emeryturę czy macierzyński też mogę mieć mniejsze dochody. Także nie ma do czego wracac po urlopie [emoji6]
Ja też chciałam pracować do lutowej wizyty a jakoś pod koniec lutego będę ją mieć :) ogólnie ciąża to nie choroba, ale z drugiej strony jak mam szanse nacieszyć się w domu nią i odpocząć to czemu nie, a prawda jest taka, że nikt orderu za to, że pracuje mi nie da :p poprzednia korporacja mnie nauczyła wiele chodziłam do pracy z gilem do pasa każdy miał to w głębokim poważaniu jak chciałam się później zwolnić po ludzku po prawie 5 latach to zrobili mi problem i nie podpisali wcześniejszego wypowiedzenia chociaż wiedzieli że mam już inna pracę, musiałam 3 msc zachować także mam to gdzieś a też wtedy pomyślałam, że docenią moje lata staran, ale szybko niestety mnie uświadomili :p
 
W aplikacji FLO jest pokazany ten szkrabek i co tydzień się coś tam zmienia ten obrazek i tak go podglądam ;) powiem Wam, że wieczorem jak widzę ten odstający brzuszek to normalnie łza w oku się kręci ;)
A powiedzcie mi zrobiliście się też takie emocjonalne ? No normalnie pokłóce się z mężem i standardowo bym walnęła drzwiami i powiedziała żeby się nie odzywał, a teraz normalnie płacze wyprowadzam się mówię, że sobie życie z kimś innym ułoże i że dziecko jest tylko moje no normalnie powiem wam, że później jak już emocje opadną to śmieje się sama z siebie :p :p :p
 
Kurcze dziewczyny, tak Was czytam i widzę,że chyba tylko ja taka głupia jestem, że chciałam pracować do końca 2 trymestru. Praca biurowa więc się nie mecze, ale stresy są więc może to przemyśle jeszcze [emoji6]
 
Ja wam powiem, że z jednej strony nie chce mi się pracować z myślą, że mogłabym siedzieć w domu, ale z drugiej boje się że oszaleje w domu :p
Ja właśnie obawiam się tego samego . Siedzę od piątku na opiece i już mi zle [emoji1377][emoji23][emoji23]

Witajcie, dołączam się do towarzystwa ;) jestem w 11tyg+ 1 i przewidywalny termin 4.08. Bardzo cieszę się i mam nadzieje, ze wszystko będzie okej ,bo w marcu miałam już jedno poronienie. póki co czuje sie dobrze, męczą mnie standardowe dolegliwosci ( zgaga, sikanko, wymioty, bezsenność i jem jak smok :oo: ). Czekam na usg 28ego z niecierpliwoscią :yes: Pozdrawiam!
Witam :)
Kurcze dziewczyny, tak Was czytam i widzę,że chyba tylko ja taka głupia jestem, że chciałam pracować do końca 2 trymestru. Praca biurowa więc się nie mecze, ale stresy są więc może to przemyśle jeszcze [emoji6]
To ja tez głupia . Planuje być w pracy do maja -czerwca
 
Kurcze dziewczyny, tak Was czytam i widzę,że chyba tylko ja taka głupia jestem, że chciałam pracować do końca 2 trymestru. Praca biurowa więc się nie mecze, ale stresy są więc może to przemyśle jeszcze [emoji6]
Wiesz głupia nie głupia każdego indywidualna sprawa :) ja max bym chciała do końca marca ale myślę nad lutym :) po tej wizycie jak będzie ok zastanowię się ;) ja jedyne czego nie powtórzyłam w tej ciąży to L4 na pierwszej wizycie niestety realia są jakie są i w poprzedniej firmie nie było problemu powrotu po poronieniu, ale w innych wiem, że nie ma tak słodko w związku z tym postanowiłam przepracować pierwszy trymestr i o ciąży nie mówić :)
 
@Lenati akurat uważam, że te 3 ostatnie miesiące są już dla nas dość ciężkie więc pracować bym pewnie nie chciała ;) ale ja też się sugeruje terminem początku sierpnia więc mogę rodzić nawet koniec lipca więc uważam, że do końca marca u mnie było by tak optymalnie :)
 
@Lenati akurat uważam, że te 3 ostatnie miesiące są już dla nas dość ciężkie więc pracować bym pewnie nie chciała ;) ale ja też się sugeruje terminem początku sierpnia więc mogę rodzić nawet koniec lipca więc uważam, że do końca marca u mnie było by tak optymalnie :)

Pierwsza ciąże pracowałam jakoś do połowy czerwca urodziłam 30.08 . Oczywiście kilka razy byłam na l4 ale nie dłużej niż dwa tyg , taka praca czasem było duże zlecenie wtedy sam szef kazał uciec :)
zobaczę chłop mi mówi ze już powinnam siedzieć w domu bo skoro i tak nie mam powrotu do pracy to czemu ja się przejmuje .... umowę mam do czerwca . Wiec przedłuża mi na pewno tylko do porodu
 
reklama
Do góry