reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2019

reklama
Hej, dziewczyny. Niestety diagnoza potwierdzona ciąża pozamaciczna w bliźnie po cc. Czekam na zabieg w szpitalu.
Życzę wam spokojnych ciąż. I cudownych bobasków[emoji8]
alita6 bardzo mi przykro, nawet nie chce sobie wyobrażać co teraz czujesz... Życzę szybkiego powrotu do formy...
Jesteśmy po rocznym leczeniu (brak owulacji,potem brak pęknięcia pęcherzyka itd.) aż w końcu się udało! dzisiaj mamy 7tyd3dzien wiec bardzo wcześnie, bierzemy duphaston i głównie odpoczywamy według zaleceń lekarza. Wizyty już dwie za nami. Serduszko już bije QUOTE]Super, gratuluję!
Ja właśnie po :)
1,44cm, serducho bije, wszystko jest w porządku. Termin już ustalony wg usg na 21.08 z om 15.08, ale była później owu :)
Super!
Dziewczyny, a jak chcecie rodzić ? Ja nie wiem czy mogę naturalnie bo mam kątowe zagięcie kości krzyżowej, szczerze wygląda to jak taki ogonek mega się tego wstydzę, ale raz miałam mieć to usuwane i zrezygnowali bo w ciąży podobno ciężko później bo kręgosłup osłabiony czy coś takiego...jak znowu pomyślę o tych powikłaniach przy naturalnym albo jak dziewczyny nie mogą urodzić to myślę że lepsza CC i bądź tu mądry
Jeśli wszystko przebiega prawidłowo to dla dziecka lepszy jest oczywiście poród naturalny. Ale jeśli są jakiekolwiek wskazania to polecam cesarke. Co do dochodzenia do siebie to jest to sprawa indywidualna. Wg mnie ból po cosarce jest niczym w porównaniu z bólem podczas skurczu przy naturalnym porodzie [emoji39]
 
Ja też wolałabym naturalnie bo nie jestem za operacjami na siłę ale jak będzie trzeba to trudno zdrowie dziecka wtedy ważniejsze.
 
Alita przykro mi bardzo. Miałam nadzieję, że jednak diagnoza się nie sprawdzi.
Widzę, że tu poważne tematy na temat porodów. To co przezylyscie co niektóre jest straszne. I tak sobie myślę, że ja to miałam jednak szczęście. Dwa porody SN i dwa spoko i pod względem opieki i pod względem swobody. U mnie dość szybko poszło, więc ja biorę pod uwagę tylko poród SN. No chyba, że zajdzie taka potrzeba to oczywiście cc.
Mąż był przy każdym porodzie i nie wyobrażam sobie, żeby teraz było inaczej. Nie patrzył w moje krocze, bo nie po to tam był. Trzymał mnie za rękę, masował, wspierał. Ja uważam, że to bardzo zbliża, partner widzi w swojej kobiecie nie tę wietrzną istotę tylko silną babkę, które właśnie wydaje na świat mały cud.
 
Dziś byłam na badaniach, bo musiałam powtórzyć TSH i ogólne badanie moczu.
TSH wyszło mi 2,07 to chyba dobrze dziewczyny, jak myślicie?
Natomiast nadal podwyższony poziom leukocytow w moczu. Ehh.. Martwię się.
 
reklama
Do góry