Bardzo Ci współczuję. Przeszłam przez to nawet podwójnie, więc rozumiem doskonale. Jednak takie mocne nakrecanie się nic nie da. Ja owszem denerwuje się i dzień przed wizytą zawsze nasila Się to, ale robisz sobie i dziecku krzywdę.
Jeżeli masz ochotę iść do ginekologa wcześniej to idź. Nie musisz szukać wymówki- masz prawo skontrolować sytuację.
A jeżeli takie panikowanie i przelewanie tego na forum Ci pomaga i pomaga Ci uspokoić myśli to pisz ile wlezie. Myślę, ze dziewczyny się że mną zgodzą i jak tylko będziemy umiały to spróbujemy Cię uspokoić, albo chociaż zrozumieć.
Ja teraz chodzę co tydzień- teraz między wizytami jest 10 dni. Lekarz sugerował wizyty co 2 tygodnie, ale wizyty co tydzien nnie uspokajaja. I tak dlugo jak bede sie denerwować tak będę chodzić. I mojemu lekarzowi to nie przeszkadza - ja mam być spokojna i zadowolona....