reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozwój i postępy naszych dzieci

Mój Młody sprawniejszy intelektualnie jest niż ruchowo, niedługo roczek i raczej go nie przechodzi
ale za to mówi mama, tata, baba, dziadzia, daj, bach, halo, hau hau i eś(cześć), ma (nie ma) umie zdejmować i wkładać kółka na drążek, i ustawić 3 kubeczki albo 3 klocki jeden na drugi, podawać piłkę, pokazywać w ulubionej książeczce gdzie jest kubuś i tygrysek
a z ruchowych to chodzi za rączkę i przy meblach, ale z koordynacją różnie, bo chciałby bardzo chodzić, ale jeszcze nie jest gotowy i ciągle się gdzieś przewraca :no:

Emka, u nas podobnie, bardziej jest rozwinięty intelektualnie, chociaż myślę że ruchowo też mu całkiem nieżle idzie. Gada całymi dniami, nawet dziś przez sen coś gadał i się śmiał z tego :-D śmiesznie to wyglądało :-D Klocki układa, wrzuca, wyjmuje, rozumie proste polecenia, wie np. że żeby poleciała akurat jego ulubiona melodia w jednej zabawce, to musi ją wyłączyć a później przesunąć guzik do połowy. Bardzo lubi tańczyć przy muzyczce i śpiewać sobie po Kacprowemu :-D
 
reklama
A ja niechcący odkryłam u Olki talent. autentycznie nie uwierzyłabym gdybym nie widziała,
Ola położona na plecach na wodzie unosi się. Rozluźnia całe ciało i może tak leżeć i leżeć. Ludzie oczy przecierali ze zdziwienia. Podpierałam jej tylko głowę dla bezpieczeństwa. Wcześniej chodziliśmy na basen i nie robiła tak.
Tylko co z tego jak jeszcze tego samego dnia w nocy się rozchorowała :-( i nie ma jak talentu rozwijać :rofl2: ale będę czujna ;-)

No i Olka oddała wózek starszemu bratu. za chiny ludowe już nie wsiądzie.
Intelektualnie tez ok ;-)
 
Karolina może rzeczywiście mała ma jakiś ukryty talent, chodźcie chodźcie na basen, może sławną pływaczką zostanie:-D
A my sie na basen wybieramy i wyyyyyybieramy i jeszcze nie dotarliśmy:p
 
Znowu jak sie poskarzylam to Tymek zaczal cos robic. Wczoraj ladnie bawil sie samochodem. Nie ogladal kolek tylko jezdzil nim po calym domu. Albo to zasluga auta, bo dostal taka wieksza smieciarke i chyba wygodniej mu bylo jezdzic, bo male sutka to tylko oglada. Albo zasluga vstarszego kuzyna, ktory u nas jest od poniedzialku. Widoczniej podpatrzyl jak to sie robi. Mama tez mu pokazywala, ale to widac nie to samo. Kolejna rzecz to dzisiaj pieknie wrzucal zabawki do koszyka zamiast tylko je wyjmowac. No i gramy w pilke, turlamy, rzacamy. Jeszcze nie zawsze trafia w odpowiednia strone ale probuje. I zaczal sie interesowac twarza wiec mam nadzieje ze zacznie niedlugo pokazywac ladnie oko, nos itd. A jesli chodzi o rozwoj ficzyczny to chce ciagle za raczki chodzic. Podnosi sie przy moich nogach i wyciaga rece zeby z nim isc. A no i uczymy sie schodzic z lozka. Dobrze mu to wychodzi tylko nie zawsze pamieta i musze go jeszcze pilnowac.
 
Mnie mały wczoraj rozbawił. Poszedł na przedpokój ,wziął klucz z szafki ,podszedł do drzwi i operował przy nich tym kluczem tak jakby chciał je otworzyć ,oczywiście do zamka mu jeszcze daleko by dostać, ale zaskoczyło mnie ,że już skumał ,że potrzebny jest klucz ,żeby drzwi otworzyć:-D

A tak swoją drogą,myślałam,że jak zacznie chodzić to będziemy sobie chodzić na spacery za rączkę ,a tu ostatnio zauważyłam,że mały chce chodzić zupełnie w innym kierunku, zanim byśmy doszli z parku do którego mamy 3min drogi to Adasiowym tempem w domu bylibyśmy za godzinę, po drodze jeszcze każde ździbełko trawy jest taaaaaaaaakie ciekawe:-D Kurcze miło popatrzeć jak dziecko potrafi uśmiechnąć się na sam widok listka z dzrewa, kwiatka, fontanny...:)
 
U nas od jakiegoś czasu włącza się stanie. Na razie Tymon jest stawiany, bo sam ani o tym myśli ;). Złości się przy tym niemiłosiernie :D. Dzisiaj postawił go M, a ja usiadłam metr od niego, wyciągnęłam ręce i nachylałam się tak jakbym do jego rączek sięgała. Nic nie dało "chodź do mamy", uśmiechy... Stał, rączki wyciągał jak najdalej się dało, ale nogi nie oderwał :). Ostrożniś jeden...
 
reklama
Agnes ujal to sie nie nastawiam na to ze jak. Tymek zaccznie chodzic to pojdzie pieknie tam gdzie bym chciala. Mysle ze do spokojnych spacerow to jeszcze dluga droga.
Tymek zalicza kolejne postepy. Zaczal pokazywac paluszkiem rzeczy ktore chce dostac. Juz nie stoi tylko i nie marudzi. I jak mu cos pokaze i za chwile zapytam gdzie to jest to tez pokazuje.
Duchowo tez mamy postep, bo zaczal chodzic trzymany za jedna reke. Jak go prowadzilismy za dwie to bylo szalenstwo, zasuwal jak oszalaly, nie skupial sie na lapaniu rownowagi i nogi nie nadazaly za reszta. Teraz chodzi spokojniej bo musi sie bardziej kontrolowac. Mam nadzieje ze niedlugo nabierze pewnosci i sprobuje sam.

Haha Dzag to Tymek robil tak samo. Najpierw byl zdezorientowany co to sie stalo ze niczego sie nie trzyma a potem rozpaczliwe szukanie czyjejs reki. Potem sam sie zaczal puszczac jak np. stal przy scianie i walil w nia rekami, potem doszly zabawy oburacz zabawka trzymana w reku i zaczal ladnie sam stac. Ale jak go postawimy na srodku i chcemy zeby zrobil kroczek to sie juz wycwanil i zamiast szukac reki to z gracja kuca i siada na pupe.
 
Ostatnia edycja:
Do góry