reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍁Październikowe kreski ! 🍎

To nie ma co szukać dziury pomiędzy wersami.

Bardziej chodziło mi o to co można zmienić jeżeli wychodzą nieprawidłowe wyniki nasienia, co odpowiedź @anyżowa potwierdziła. W wyniku nieprawidłowości w wyniku dostali zalecenia prowadzenia zdrowego trybu życia i suplementacja odpowiednich witamin, co u nas jest na porządku dziennym. Także jeżeli mąż by zrobił badanie i wyszło by coś nie tak, to w zaleceniach dostał by za pewne to co już na codzień stosuje.
osobiście uważam, że akurat styl życia ma mniejsze znacznie dla nasienie niż np choroby. Więc warto jednak sprawdź. Czasem przyczyną złego nasienia są bakterie, wirusy, żylaki i to się leczy. Czasem nasienia jest tak mało albo jest tak słabe że jedyną szansą jest ivf. Więc warto jednak badać nasienie i wiedzieć na czym się stoi tym bardziej, że to tanie i proste badanie.

Jeśli nie chcecie to jasne, nikt was nie zmusi.
 
reklama
osobiście uważam, że akurat styl życia ma mniejsze znacznie dla nasienie niż np choroby. Więc warto jednak sprawdź. Czasem przyczyną złego nasienia są bakterie, wirusy, żylaki i to się leczy. Czasem nasienia jest tak mało albo jest tak słabe że jedyną szansą jest ivf. Więc warto jednak badać nasienie i wiedzieć na czym się stoi tym bardziej, że to tanie i proste badanie.

Jeśli nie chcecie to jasne, nikt was nie zmusi.
Jakiś czas temu pisałam że mąż nie twierdzi że takiego badania nie zrobi..
Narazie bardziej kwestia jest taka aby znaleźć lekarza, który nas nie będzie zbywał..
Miesiąc temu byłam u mojej lekarki, która prowadziła moja pierwsza ciążę.. Zapłaciłam 250zl aby usłyszeć że mam zbadać prolaktyne, dala na zaś receptę na dostinex, którego i tak nie mam brac, bo prolaktyne mam w normie i dala nam czas do końca roku.. Aby wtedy zrobić drożność.
 
@Olkaa93 rośnijcie zdrowo 🤞
Happy Birthday GIF
 
Jakiś czas temu pisałam że mąż nie twierdzi że takiego badania nie zrobi..
Narazie bardziej kwestia jest taka aby znaleźć lekarza, który nas nie będzie zbywał..
Miesiąc temu byłam u mojej lekarki, która prowadziła moja pierwsza ciążę.. Zapłaciłam 250zl aby usłyszeć że mam zbadać prolaktyne, dala na zaś receptę na dostinex, którego i tak nie mam brac, bo prolaktyne mam w normie i dala nam czas do końca roku.. Aby wtedy zrobić drożność.
Polecam iść od razu do lekarza z kliniki-oni inaczej już podchodzą do badań niż „zwykły”. Generalnie na badanie nasienia można iść z „marszu”, a później 1 raz zobaczyć lekarza i omówić ewentualne wyniki. Cenowo jak czytam to nie wychodzi klinika drożej (u mnie w wojewódzkim mieście) oraz pracują na lepszym sprzęcie :)
 
Byłam u fizjo..

I co Ci powiedział? Masz zrosty? Jeżeli tak to czemu ich nie masujesz? Nie chodzisz na ich terapię manualną?

Generalnie ja cały czas zmierzam do tego, że niestety ale sory dla mnie wymyśliłaś sobie coś i się trzymasz tego. Mimo, że kompletnie nie ma to odniesienia w badaniach.

Heparyna profilaktycznie po porodzie czy to cesarskim cięciu czy porodzie naturalnym nie ma ani związku z jego ciężkim przebiegiem, ani ze zrostami. Jest spowodowana zapobieganiu ewentualnym zakrzepom w przypadku cc - z powodu unieruchomienia nóg (bo to zakrzepy głównie w kończynach dolnych), w przypadku np. osób z otyłością z powodu nadwyżki kilogramów, w przypadku ciężarnych narkomanek z powodu ich uzależnienia itd. bo nie chce mi sie tu wypisywać wszystko wskazań do heparyny w ciąży, czy po ciąży. Nie ma tam zrostów pooperacyjnych.

Także to czy wzięłaś 1 zastrzyk, czy 10 czy 30 nie ma żadnego związku z tym czy masz zrosty i z tym czy możesz czy nie możesz zajść w ciążę.

Ja zaszłam w dwie ciąże w 1 cyklu starań. W trzecią w teorii 4 cyklu starań, ale to była chyba moja 3 owulacja (nie pamiętam już, nie chce mi się do tego wątku wracać), ale była ta ciąża pozamaciczna (w jajowodzie, nie w bliźnie po cesarce) - ze względu na leczenie miałam przerwę 5 miesięcy. W tym czasie zbadaliśmy sporo rzeczy. Mimo to na kolejną ciąże czekaliśmy 1.5 roku od początku starań, 10 miesięcy od pauzy, 15 miesięcy od CP - to że masz z kimś dziecko, z pierwszego cyklu nie znaczy, że kolejnym razem znowu będzie to tak szybko

Byłą tu kiedyś dziewczyna, która starała się 3 lata i pisała - że nie potrzebowali badań bo mają już dziecko, wszystko jest na pewno okej. Jakim szokiem było po tych 3 latach, że partner ma 0 plemników - nic, kompletnie. To były wyłącznie zmarnowane 3 lata. Wiem, że potem podejmowali nieudane próby in vitro, bo okazało się że jakoś jej komórek też nie jest jakaś super. Pokora, pokora i jeszcze raz pokora.
 
ale czekaj, czekaj.. Ty myślisz, że faceci, którzy mają oslabione nasienie to leżą na kanapie z piwem i zagryzają kebaba?
Mój leży na kanapie i żre kebaba a ma nasienie super. A jak wiemy są tacy, co jedzą zdrowo, biorą suple i uprawiają sport i mają nasienie ujowe.
 
reklama
Do góry