reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍁Październikowe kreski ! 🍎

reklama
osobiście uważam, że akurat styl życia ma mniejsze znacznie dla nasienie niż np choroby. Więc warto jednak sprawdź. Czasem przyczyną złego nasienia są bakterie, wirusy, żylaki i to się leczy. Czasem nasienia jest tak mało albo jest tak słabe że jedyną szansą jest ivf. Więc warto jednak badać nasienie i wiedzieć na czym się stoi tym bardziej, że to tanie i proste badanie.

Jeśli nie chcecie to jasne, nikt was nie zmusi.
To samo miałam właśnie pisać, a przykładem jest mój mąż u którego też możnaby założyć, że jak prowadzi zdrowy tryb życia to wszystko będzie ok, ale no nie jest, z uwagi na enterokoki w nasieniu (leczone już prawie pół roku) i zapalenie prostaty. Zdrowy tryb życia nie ma tutaj totalnie znaczenia 🤷🏻‍♀️
 
Ostatnia edycja:
To samo miałam właśnie pisać, a przykładem jest mój mąż u którego też możnaby założyć, że jak prowadzi zdrowy tryb życia to wszystko będzie ok, ale no nie jest, z uwagi na enterokoki w nasieniu (leczone już prawie pół roku) i zapalenie prostaty. Zdrowy tryb życia nie ma tutaj totalnie znaczenia 🤷🏻‍♀️
dokładnie tak.. Tym bardziej, że bakterie, żylaki itp czasami nie dają żadnych objawów. I nawet można nie wiedzieć, że coś jest nie tak.

Zresztą uważam, że każdy facet powinien badać jajka!
 
Dzięki za rady. Pokory w sobie mam bardzo dużo. Nie wiem co miałabym sobie wymyślić. Lekarzem nie jestem. Także tego.. Dużo dobrego życzę.
I co Ci powiedział? Masz zrosty? Jeżeli tak to czemu ich nie masujesz? Nie chodzisz na ich terapię manualną?

Generalnie ja cały czas zmierzam do tego, że niestety ale sory dla mnie wymyśliłaś sobie coś i się trzymasz tego. Mimo, że kompletnie nie ma to odniesienia w badaniach.

Heparyna profilaktycznie po porodzie czy to cesarskim cięciu czy porodzie naturalnym nie ma ani związku z jego ciężkim przebiegiem, ani ze zrostami. Jest spowodowana zapobieganiu ewentualnym zakrzepom w przypadku cc - z powodu unieruchomienia nóg (bo to zakrzepy głównie w kończynach dolnych), w przypadku np. osób z otyłością z powodu nadwyżki kilogramów, w przypadku ciężarnych narkomanek z powodu ich uzależnienia itd. bo nie chce mi sie tu wypisywać wszystko wskazań do heparyny w ciąży, czy po ciąży. Nie ma tam zrostów pooperacyjnych.

Także to czy wzięłaś 1 zastrzyk, czy 10 czy 30 nie ma żadnego związku z tym czy masz zrosty i z tym czy możesz czy nie możesz zajść w ciążę.

Ja zaszłam w dwie ciąże w 1 cyklu starań. W trzecią w teorii 4 cyklu starań, ale to była chyba moja 3 owulacja (nie pamiętam już, nie chce mi się do tego wątku wracać), ale była ta ciąża pozamaciczna (w jajowodzie, nie w bliźnie po cesarce) - ze względu na leczenie miałam przerwę 5 miesięcy. W tym czasie zbadaliśmy sporo rzeczy. Mimo to na kolejną ciąże czekaliśmy 1.5 roku od początku starań, 10 miesięcy od pauzy, 15 miesięcy od CP - to że masz z kimś dziecko, z pierwszego cyklu nie znaczy, że kolejnym razem znowu będzie to tak szybko

Byłą tu kiedyś dziewczyna, która starała się 3 lata i pisała - że nie potrzebowali badań bo mają już dziecko, wszystko jest na pewno okej. Jakim szokiem było po tych 3 latach, że partner ma 0 plemników - nic, kompletnie. To były wyłącznie zmarnowane 3 lata. Wiem, że potem podejmowali nieudane próby in vitro, bo okazało się że jakoś jej komórek też nie jest jakaś super. Pokora, pokora i jeszcze raz pokora.
 
Hej dziewczyny,poproszę zapisać na 30.10,nie liczę na cuda ale jestem uzależniona od testowania więc z chęcią będę dzielić się z wami smutkami albo może w końcu szczęściem ..
 
o nie 😔 a ja tutaj czekam aż się odezwiesz , mówię tyle czasu nic nie piszesz to pewnie nas zaskoczysz dobra informacja 😔
Przepraszam. Na razie chyba zniknę na jakiś czas. Drożność w tym cyklu odpada, bo nie zdążę dostać wyników cytologii. Dodatkowo partner znów ma wątpliwości czy jest „już” gotowy, żeby się starać więc i tak raczej nie będzie tematu.

Jeśli się okaże że jakieś starania w tym miesiącu będą to wrócę. Jak nie to na razie chyba muszę się trochę wyłączyć.
 
reklama
Do góry