reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2012

Kobitki powiedzcie mi kiedy poczułyście ruchy maleństwa bo ja już zaczynam mieć jakieś schizy :-( niby czuje jakieś smyranko ale nie są to jeszcze typowe ruchy. Jeszcze dzisiaj mi się śnilo że ktoś mi kazał iść do lekarza bo jeżeli do tej pory nie kopie maleństwo to może być coś nie tak :-(
Zaczynam dola łapać z tego powodu

Spokojnie, ja Cię wyprzedzam o 2 tygodnie i też jeszcze nie czuję. Zastanawiam się czasem, czy faktycznie jakieś "bąbelki" w brzuchu mi się zdarzają, czy już tylko sobie wkręcam, ale wyczytałam że jeszcze czas i kopniaki to mogą się pojawić nawet po 24tc dopiero.
 
reklama
A ja dziś przeszłam batalię ze służbą zdrowia:wściekła/y: W nocy Nati płakała, że ją uszko boli, dostała Nurofen i termofor zamiast poduszki i jakoś do rana wytrzymała. Po śniadanku znowu Nufofen i wyglądało że już jej nic nie boli, więc zaczęłyśmy się do mojej mamy szykować i jak chciałam jej chustkę na głowę założyć to nie dała się do ucha dotknąć. I tak zamiast u mojej mamy wylądowałyśmy w szpitalu. W ambulatorium czekałyśmy 1,5 h zanim pani doktor (będąca na dyżurze ) raczyła do nas zejść i w tedy okazało się że owszem, ona chętnie zbada Natalkę, tylko że nie ma czym:wściekła/y::wściekła/y: Zadzwoniła na oddział dziecięcy z prośbą wypożyczenia na chwilkę, ale oczywiście nie, bo nie! Więc ja poszłam z Małą na oddział i proszę to wredne babsko, żeby jej tylko do uszka zajrzała i powiedziała czy są zmiany zapalne, bo pani na dole nie może nam bez takiej wiedzy leków przepisać, ale oczywiście pani doktor nie chciało się dupy od komputera oderwać i powiedziała, że Nati nie zbada. Oprócz tego że była w stosunku do mnie opryskliwa, to jeszcze użyła paru epitetów. Poprosiłam, by dała mi na piśmie że odmawia udzielenia pomocy dziecku, w celu przedłożenia dyrektorowi placówki i to wstrętne babsko po prostu wypchnęło mnie z gabinetu:szok::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Skargę złożyłam w sekretariacie dyrektora i mam nadzieję, że się babsztylowi nie upiecze.
No, ale zostałyśmy bez leków... Więc podzwoniłam po znanych mi pediatrach prywatnych, ale jak na złość każdy był dziś na wyjeździe:no::no: ostatecznie pojechałam do szpitala wojewódzkiego, do którego mam koło 40 km w jedną stronę, ale opłaciło się. Lekarz przemiły, bardzo chętnie obejrzał Natalkę i okazało się, że ma ostre zapalenie w obu uszkach:-( Dostała antybiotyk i krople do uszek i ma tydzień z domu nie wychodzić. Pan doktor powiedział, że zapalenie jest na tyle poważne, że jakbyśmy do poniedziałku bez leków zostały to mogło się rozwinąć zapalenie opon mózgowych... Na dziś mam służby zdrowia po dziurki w nosie:wściekła/y:
Nati już po 1 dawce antybiotyku i kropelkach, leży sobie na termoforku i uszko grzeje, a ja zmykam kolacyjkę robić.
jakiś koszmar ja bym chyba babę tam pobiła ....ale dobrze że w końcu mała dostała leki szkoda tylko że musiała się tyle męczyć przez nie kompetencje jakiejś cip*

Malami zdrówka dla małej.

Ja po poważnej rozmowie z R w sprawie staranek,zobaczymy ,czy się nie wyłamie , wyłuszczyłam wszystkie za i przeciw.

Najbardzie to Ala mnie dziś rozczuliła -idziemy z szkoły ,a ona widząc inną mamę w ciąży[termin na lipca] mówi ,: na tak Arturek to będzie miał braciszka ,a naszej Ady nie ma...,kiedy będziemy mieć Klarcię..
ach te chłopy trzymam kciuki zeby do niego dotarło.....

Witam,
wygrałam pamięć przenośną ,kubek ,parasol ,długopisy ,torbę.

Miłej niedzieli
gratuluję wygranej...
patrycja fajnie że wesele udanie.... co do ruchów to się nie stresuj jeszcze masz czas ja wiem że to trochę dobijace ale może dzidzia kopie cię po kręgosłupie akurat ale masz więcej wód ... to jest strasznie indywidualna sprawa.....
sysia no masz życie jak w brazylijskiej telenoweli na pewno nie narzekasz na brak wrażeń;-):-).....
na pewno o kims zapomniałam wybaczcie kisielowy mózg ciężarnej rejestruje bardzo słabo;-):-)


co do ubranek to w rozmiarze 56 2 szt ( no chyba że wcześniaczek ale to można zawsze dokupić) w 62 hmm ja miałam sporo bo dostałam jak policzę to wam powiem w każdym razie na pewno ok 7 szt najwięcej potrzebne chyba 68
co do zwierzaków to ja też mam troszkę obecne psa i 7 kotków dwa duże i 5 małych wszystkie pozamawiane są wiec czekamy aż podrosną zaraz wrzucę zdjęcie kociaków:-).....u mnie zwierzaki nie są u nas w domu mają swój pokój w piwnicy cieplutki i przytulny ja osobiście nie przepadam po prostu za zwierzętami np przy kuchni wiec wstępu do domu ie mają ... ale nie wyobrażam sobie domu bez zwierząt
 
hej

ale poszalalyscie wczoraj, gdybym wiedziala ze tu mila pogawedka to bym nie wyłączala kompa.

u mnie dzis jak na razie ladnie, slonce swieci, szkoda ze ma sie pogoda popsuc

zjaadlam sniadaie i teraz zasiadlam z miska truskawek.
Takie ladne kupilam, jak malowane.

troche mnie facet co u niego bralam zmartwil ze taniej to raczej nie bedzie. Ze w skupie sa bardzo drogie i ze malo wogole jest truskawek. A chcialam sobie zamrozic i czekam na nizsze ceny po 7,5 to drogo za kilogram

dzis na obiadek miesko z grila zaplanowalam bo juz od 3 maja nie robilismy grila a za mna chodzi jak tak wszedzie w kolo sie grile pala

i na teraz to tyle ode mnie

ide cos porobic
 
jutrzenka szalały wczoraj na całego:-D

o to nasze maleństwa
DSC02292 kopia.jpg
 
a ja dziś miałam jeden koszmar ale potem same przyjemności

śniła mi się córeczka taka już urodzona, podrośnięta, ach mogłabym się nie budzić

potem sniło mi się, że jednak dopiero mam urodzić i nie mogłam się doczekać bo Malinowa_Paula urodziała juz 4 tygodnie temu a ja jeszcze nie, hahahah:-D

a potem byłam w ciucholandzie jeszcze z brzuchem i byłam tam kobitka ciężarna, w białej koronkowej sukience przez którą wszytko było widać i nie mogłam się nadziwić jakie ma fajne cyce:szok: to było chore

muszę dom ogranąc bo przez te pikniki zapuściłam się całkowicie

Nikola te dwa pierwsze po lewej są cudowne
 
I ja witam po weekendzie:-) Nie miałam jakoś czasu i weny, żeby z wami popisać, a jeszcze wczoraj wieczorem tak mnie głowa rozbolała, że musiałam się złamać i po raz pierwszy w ciąży apap łyknęłam, ale nie dawałam rady już:-(
jutrzenka szalały wczoraj na całego:-D

o to nasze maleństwa
Zobacz załącznik 468986

Nikolaa cudne maluchy:-) Zwłaszcza ten ostatni - przypomina mi mojego koteczka, którego niestety pożegnaliśmy w styczniu z powodu kociej białaczki:-( A marzyły mi się w domu takie obrazki, jak Mina pokazywała. Ale jak dowiedzieliśmy się o ciąży to stwierdziliśmy, że na spokojnie poczekamy aż się dzieci urodzą i podrosną trochę i dopiero weźmiemy kolejnego kotka.
 
Witam poniedziałkowo, widzę temat zwierzątek rozkręcony :-) a ja się przyznam bez bicia że zwierząt nie lubię:szok: - mam nadzieję że nie zostanę wyklęta:-)(choć ludzi uwielbiam, mama często powtarzała mi że kto nie lubi zwierząt to i ludzi również nie :-)- Nieprawda), choć zgadzam się - fajnie jak dzieciaki mają kontakt ze zwierzakami, na szczęście moi rodzice maja małe zoo, wiec mój Junior na brak kontaktu z nimi narzekać nie będzie ;-)no i posiadam w domku swoim 2 dziobaki - parę papug z czasów kawalerskich mego męża.... małe wredoty są tak głośne że cały blok je słyszy (i chyba nie za bardzo za nimi przepada):-D:-D na nasze szczęście się nie rozmnażają (zdiagnozowałam u nich, lub przynajmniej jednego z nich homoseksualizm - bo siedząc tyle lat w jednej klatce to powinni chyba z braku laku....................)
nie wiem jak to będzie gdy się dziecko urodzi, nakrywamy je na noc bo o świcie, gdy tylko jasno się robi drą się niemiłosiernie, ale i to nie zawsze pomaga, ja się do stoperów w uszach przyzwyczaiłam ale dzidziolowi ich raczej nie włożę:-)
 
reklama
nikola śliczne te kociaki a najbardziej podoba mi się 1 z lewej taki tygrysowaty :-D

Ja dziś ide na łatwiznę i robię makaron z sosem i mięsem normalnie mam takiego lenia że nic mi się nie chce jeszcze mamy gości dziś i wypada coś zrobić jakąś sałatkę chociaż czy coś.

Macie moze jakieś fajne pomysły na coś szybkiego dla gości nie mam nic w sumie więc będę musiała iść na zakupy i się streszczac z tym a nie wiem co mam robić :no:
 
Do góry