reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2012

I my gratulujemy synusia. Gabriel też nam się bardzo podoba.:tak:

Co do plucia u nas się zaczyna jak już ma dosyć i nie chce więcej jeść.

A chrzciny to już nie te czasy, że trzeba robić jak najszybciej bo co ludzie powiedzą. A traktowanie dzieci inaczej z powodu rozwodu rodziców to już brak słów.:wściekła/y:

Kaskid gratulacje:)
 
reklama
pesca-a może ma taką fazę na zabawę :tak: mój młody np podczas jedzenia sobie czasami coś ubzdura i też zaczyna pluć..i groźny głos mamy ani poważna mina nie działają:no: ja w takim momencie przeważnie przestaję go karmić, odchodzę na moment i wracam..później już ładnie zjada...ale wiem, że każde dziecko jest inne, więc..powodzenia w walce z pluciem :)

jeśli chodzi o tego nieszczęsnego księdza, mamy zamiar wybrać się do proboszcza i zobaczymy co on z tym zrobi? wikary ma nawyki starego proboszcza, który doskonale wiedział co się dzieje w każdej rodzinie i potrafił np. o mnie rozmawiać podczas kolędy z moja mamą:szok:...same widzicie, mieszkanie na wsi nie jest proste..dookoła czają się plotkary i dziwni ludzie....ale my jestesmy twardzi i się nie damy :-D

moje dziecko wczoraj po wielu prośbach powiedziało "tata"..wyobraźcie sobie mine W. urósł jakos tak nagle :-D
 
Postawa księży mnie załamuje. To jakieś średniowiecze momentami. No i jeszcze za wszystko trzeba płacić. Szkoda że mi w pracy dodatkowo nie płacą za zrobienie czegoś co nie wynika z moich obowiązków. Taki sam mam stosunek do napiwków:zawstydzona/y:

Dziewczyny, mam pytanie z innej beczki - otóż ....od jakiegoś czasu brzydko pachnie z mojej pralki. Parę razy zamknęłam ją po praniu i musiało być gdzieś trochę wody. Czy można czymś usunąć ten zapach? Teraz to w ogóle strach ją otworzyć. Dobrze, że chociaż pranie tym nie przechodzi:szok:

Co do plucia, to chyba taka faza. Moja do tej pory łądnie jadłą, a teraz ma zaciesz że może trochę kaszką czy obiadkiem popluć:-D
 
klaczek-wlej może szklankę octu i puść jakieś szybkie pranie..i rada na przyszłość-po praniu nigdy nie zamykaj pralki:tak: a co do księży i płacenia-pytam go ile mnie to będzie kosztowało, a on"zwyczajowo przyjęte jest 100złotych, ale tutaj...no to rozliczymy już przy chrzcie":szok: boże widzisz i nie grzmisz....
 
klaczek, spróbuj do prania dosypywać Calgon. może trochę ją poczyści. pustego prania raczej nie puścisz w nowych pralkach.
co do plucia, to my ze 2 miesiące tamu taki etap przechodziliśmy. teraz buntuje się przeciw butli :no: ah te nasze buntowniki
co do księży to ja się już nie wypowiadam
 
My szykujemy się do wyjazdu, nie wiem w co ręce włożyć. Zwykle jadąc w góry wystarczało wrzucić do plecaka bieliznę, kilka koszulek, polar i szczoteczkę do zębów, a teraz... nie umiem się w tym wszystkim połapać ;) dlatego prawdopodobnie odezwę się już dopiero po powrocie, czyli po 28. Mam nadzieję, że moje Dziecko zarazi się miłością do gór :) no i ostatecznie kupiliśmy nosidło turystyczne Deuter Kid Comfort Plus, oby się sprawdziło.
kasikd moja bratanica (8m-cy) mogłaby być siostrą bliźniaczką Twojego Antosia, Pola ma jedynie ciemniejsze włoski. Szok! :)
 
My odpocztaku jemy na 2 razy czy na 3rzy raz. Butle jak i obiadki. Bo kilku lyzkach mloda pokazuje ze nie chce i zakrywa usta rekami a po 4-5 minutach juz wcina do konca. Z flacha tak samo, ierw ciumknie 1/4 wlachy a po 10-15 minutach dojada do konca reszte.

kkarolcia wiem co czujesz, ja szykowalam przeprowadzke [caly 'sprzet' do Polski] a od wczoraj sie pakuje do bagazu [resztki] masakra jakas !
 
hej kobietki po weekendzie :)
mój sobotni wyjazd naładował mi porządnie akumulatory:tak: co prawda wróciłam po 2 w nocy, ale było warto...chłopaki dali sobie świetnie radę beze mnie. Następny wypad w piatek, ale już krótszy ;-)
nie chcę przechawlić, ani zapeszyć, ale mały wreszcie po ponad miesiącu budzenia się w nocy po kilkanaście razy, zasypia ok 21 i śpi do rana:tak: więc dacie radę, to przechodzi hehe.
 
reklama
hej kobietki po weekendzie :)
mój sobotni wyjazd naładował mi porządnie akumulatory:tak: co prawda wróciłam po 2 w nocy, ale było warto...chłopaki dali sobie świetnie radę beze mnie. Następny wypad w piatek, ale już krótszy ;-)
nie chcę przechawlić, ani zapeszyć, ale mały wreszcie po ponad miesiącu budzenia się w nocy po kilkanaście razy, zasypia ok 21 i śpi do rana:tak: więc dacie radę, to przechodzi hehe.
Obyś miała rację z tym snem bo my od początku całą przespaną noc mieliśmy tylko jedną.
 
Do góry