reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2012

reklama
No to może spakuję kadzidełka i muzykę relaksacyjną:-)

O torbie pomyślałam, ze na razie taka małą w razie W spakuję bo jak coś się dzieje to potem człowiek traCI głowę, a tłumaczyć mojemu M jaki krem i jaki zel ma mi spakować to ponad możliwości;-)
 
witam dziewczyny!!!!

troszkę starałam się nadrobić ale nie wiele mi się udało.....

Modlniczki do Outlet Factory!!!!:-D:-D polecam wszystkim dziewczynom z Krk:tak::tak: są bardzo fajne ciuchy a ceny baaardzo niskie:happy::happy:
dość często tam jeżdżę bo mam bliziutko jakieś właśnie 13 km bo to od mojej strony Krak szczególnie do smyka bo jest świetnie zaopatrzony no i moja córcia na piłki ale teraz jakoś nie mam weny po sklepach chodzić wyglądam jak mały wieloryb i ogólnie normalne ciuch wprowadzają mnie w stan histerii:-D:-D:-D

Witam porannie.
miałam ciężką noc. Mama B zasłabła w środku nocy wołała, dzwoniłam po pogotowie a do mnie babka że nie ma zagrożenia życia i by po wizyte domową dzwonić. i się rozłaczyła. zaraz brat B dzwonił a ja zaczęłam okłady zimne robić na ciało bo cała rozpalona była. pogotowie przyjechało to było już jej trochę lepiej a teraz ja w pracy a brat B został i pilnuje wiem że znów słabo się czuje. jak nie przejdzie to znów po pogotowie. te upały ludzi mogą wykończyć.
kurde no z upałami nie ma co żartować w każdym razie dobez że z teściową lepiej (doczytałam w późniejszych postach;-))

uff ogorki zrobione
kurde za rok kupie sobie nowe sloiczki takie wielkosci jak dzemy sa bo tyle sie teraz do tych co mam naszukalam pokrywek ze myslalam ze mnie szlag trafi. Kazdy sloik inny, nakretek cale pudelko. Po sezonie przetworowych wywale reszte sloikow co mam i przestane myc po dzemach czy majonezach. R juz ciagle mi gada zeby kupic sloiki i nakretki i za rok tak zrobie.

Do kwaszonych lupilismy wczoraj 40 nowych nakretek i nie bedzie problemu.

no ja też zamierzam się zabrać za ogurasy z tym że ja bede robić same kiszone bo inne u mnie nie idą

Witam się i ja. Na wstępie proszę o usprawiedliwienie, bo mam w chałupie 31st. i ledwo żyję dlatego nawet nie włączam kompa (trzymanie go na kolanach przewyższa moją wytrzymałość na temp. a siedzieć przy stole mi trudno).
Układam w kuchni, co chwilę siadam, wzdycham (ledwo dycham), znów układam, wychodzę na ogród ochłodzić się wodą z węża (jak za dziecięcych lat), biorę zimny prysznic, znów coś układam i znów siedzę i ledwo zipię. Serio takie upały mogą zabić, jedyne fajne to to, że pranie wyschło mi w pół godz!
Podziwiam chłopaków, że mają siłę remontować łazienkę, dziś przestawiali rury, a co za tym idzie rozłączali w jednym miejscu i łączyli w drugim za pomocą palnika gazowego :blink: Dodatkowe milion stopni na plusie ;-). Jutro poukładam do końca książki w bibliotece i robię sobie niedzielę :-)

Pozdrawiam kochane i przepraszam, że tym razem nie odpisuję. Zajrzę jeszcze na pozostałe wątki.

oj wspóczuje chłopakom tego remontowania ja powiem szczerze że też mam dość słońca i marzę o deszczu i temp 15 stopni max

Witam niedzielnie.

Wczoraj wróciliśmy już po ciemku, wprawdzie jechaliśmy w burzy, ale nie wyglądała groźnie. Dopiero na miejscu zobaczyłam, że na osiedlu leżą połamane gałęzie, a na balkonie poprzesuwało mi co lżejsze szpargały, ale to i tak okazało się nic. Wyglądam dziś przez balkon, a tam - leży jedno drzewo, reszta poszarpana, a na trawniku leżakują skrzynki z pelargoniami, co pospadały ludziom z balkonów! Takiej wichury to jeszcze tutaj nie było:szok:

Obudziłam się dziś z twardym brzucholem, a że przewrażliwiona na tym punkcie jestem, od razu zeschizowałam i zaczęłam go obmacywać żeby wybadać co i jak, a w trakcie tej operacji stwardniała część zaczęła się... przesuwać:-) Wygląda na to, że Majka coraz mniej miejsca ma i coraz bardziej będzie się wypychać:-)

Jakbym o sobie czytała... Z wyjątkiem tego węża, tę rolę spełnia wilgotny ręcznik na plecach albo czole. Pewnie to nie jest najmądrzejsze rozwiązanie podczas kataru, ale albo ten ręcznik, albo duża szansa że zemdleję.

Dziś już lepiej, mokro, pochmurno i nawet chłodnawo. A teraz zrobię print screena, bo za rok pewnie nie uwierzę, że coś takiego w lipcu napisałam:-)
po pierwsze zdrówka życzę..... a z wichura ja ci powiem że tylko jak na burzę sie zbiera to tak portkami trzęse że szok .......

a tak wogole to wczoraj mialam podobna przygode jak Azorek
jadlam nalesniki, pierwszy z dzemem, drugi z nutella, potem znoz dzem i na koniec mysle ze znowu Nutella
mialam tak nieduzo na dnie sloiczka. Wyjelam nozem troche, polozylam na nalesniki i chcialam jeszcze troche wyjac i doopiero rozsmarowac. I nadle patrze ze ta nutella na nalesniku sie rusza. Zaczyna sie rozsuwac i nagle wychodzi z niego robak :wściekła/y:. Taki pelzajacy jakis. Az mi sie ten poprzedni zjedzony nalesnik cofnal.
Nie wiem skad tam ten robak, nutella byla zamknieta wiec nie mogl tam wejsc, znowu przy produkcji to by raczej nie przezyl tyle czasu w sloiczku
Bleee, nie wiem czy kupie jeszcze nutelle
ja ci powiem ze jak nie jestem obrzydliwa to bym heftła :-D:-D:-D

aguga06 spóźnione ale szczere życzonka dla twojego Antka!!!!!!!!

A ja proszę o odpowiedź na pytanie, gdzie jest teraz mój żołądek? Od kilku dni obserwuję jak Mikołaj wypycha różne części ciała w miejscu gdzie kiedyś był owy worek na żarełko ;-)

Dobranoc :-)
wiesz ja czasami mysle że już mam go w gardle:-D:-D:-D

Tak w ogóle to wczoraj przypomniało mi się że jak urodziłam pierwszą córę, to na wyjście miałam spakowane spodnie, w które mieściłam się hm..w 4-tym miesiącu? Ależ się rozczarowałam kiedy nie mogłam zapiąć guzika :-D Tym razem zapakuję dresy lub legginsy- to chyba bezpieczniejsza opcja :rofl2:


A ja właśnie dokończyłam śniadanie, dopijam kawę mrożoną i zaczynam się szykować na wizytę. Mam nadzieję,że doktorka odpali USG bo ostatnio widziałam swoją Kruszynkę 11 czerwca.. całe wieki temu :zawstydzona/y:

Wczoraj przez 4h nie mieliśmy prądu,więc z nudów zaczęliśmy układać puzzle z naszą 2-latką i okazało się,że świetnie sobie z tym radzi. Byłam w szoku,bo jeszcze miesiąc temu denerwowała się i rzucała elementami,których nie mogła dopasować. Teraz cierpliwie szuka i pięknie układa.. moja zdolniacha :-)


Mam nadzieję,że dziś pogoda będzie łaskawsza,bo wczoraj mój balkonowy termometr pokazywał 36st w cieniu :angry: Przecież to nieludzkie :-p:-p
no ja też pakuje leginsy na wyjście ;-):-) bo wiem napewno że jeszcze ładnych pare miesięcy po porodzie w nic innego nie wejdę z mojej szafy...... trzymam kciuki za wizytę.....





ja podobnie ja wszystkie bardzo źle znosze upały dziś niby chłodniej ale słońce jest i duchote czuć w powietrzu...... do tego moja psychika siada i najchetniej to nie robilabym nic innego jak spała całymi dniami a tu się nie da:-(
 
dzien dobry

u nas oddech, 19 st i pada deszcz
ale po tych upalach to ja sie ciesze, powietrze sie zmienilo, podlalo na wszystko

dzis Kuba do przedskzola po miesiecznej przerwie. Zanim go obudzilam to pojechalam zobaczyc co i jak.
Przedszkole jest w innym miejscu niz mialo byc jak sie konczyl rok szkolny, babka 2 tygodnie opoznila rozpoczecie bo miala kupic dom, juz bylo dogadane i sie sprzedawca wycofal wiec szukala nowego lokum przez co nie bylo takiej przerwy jak planowala
W koncu zamiast domu wynajela lokale w bloku. Niby gorzej bo poprzednio mieli caly dom i bylo tak prywatniej. Na poczatku bylam sceptycznie nasptawiona. Ale dzis pojechalam zobaczyc sale naszych maluchow i jest fajnie, wszystko nowe, czyste. Narazie gotowa jest tylko czesc naszych dzieci, tzn 5 latkow a od 15 sierpnia 3 i 4 latki beda mialy swoje gotowe. Do tego czasu sa razem ale jest ich teraz garstka bo dzieci sa jeszcze na wakacjach.
Nasza grupa ma duzo wieksza sale, wiecej miejsca, takze na plus. Plac zabaw teraz od polnocnej strony wiec caly dzien moga biegac a tam mieli na poludniu wiec patelnia i dopiero jak slonce przeszlo to wychodzili

Jestem ciekawa jak Kuba wroci, maja powieszone na scianie tory ścianowce i od razu do nich dopadl jak przyjechalismy. W domu ma jeden snianowiec ale nieduzy a tam jest kilka zestawow
Na szczescie poszedl bez jekniecia a tego sie balam

Polcia, Sonka scikam &&&&

Polcia ja jak narazie kupilam 2 pary dlugich spodni ciazowych w kwietniu i sa dobre do dzis. Mam nadzieje ze bede dobre do 9 m-ca i wlasnie dzinsy ciazowe zamierzam zalozyc na powrot do domu. Nawet nie wiem czy bede je R oddala. Teraz mialam ciuchy w ktorych przyjechalam w szafce przy lozku i w tych samych wyszlam. Pewnie i potem tak zrobie.

zmykam bo musze pomyc pokrywki i R bedzie zakrecal te ogory kwaszone z soboty, juz swoje oddstaly. Zbiore piane, doleje wody i gotowe.
 
Misza ja tez uwielbiam jesień, szczerze mówiąc to nigdy niecierpiałam upałów, a powyzej 25st zawsze bylo dla mnie nie do zniesienia, teraz nie wspomne.

majeczko to tak jak ja, dla mnie 25 st to już tropiki. Uwielbiam za to jak pada, jesień potem zimę więc wszytko co najlepsze jeszcze przede mną :-)

Prowadzono eksperyment, że na ból w jakims stopniu działa przeklinanie:cool2: i aromaterapia. Ciekawe jak by na mnie patrzyli na porodówce gdybym zabrała ze sobą kominek zapchowy.
.

moja znajoma położna powiedziała, że kominek obowiązkowo tylko czy w szpitalu się zgodzą? W sumie jak się nie zgodzą będę chodziła palić do kibla albo poradzę sobie samym przeklinaniem:-D

ja czytałam jeszcze, że pomaga lód bo nasz organizm nie potrafi jednocześnie czuć bólu i zimna. Zaciska się w dłoniach kostki lodu, no a jak ktoś rodzi w ziemie to może leżeć cały w sniegu;-)
 
Dzień Dobry
spałam do 9-30!
obudziłam się z mokrymi od potu włosami mimo, że nie ma słońca i upału za oknem.25'C raptem.
Ale właśnie włosy schną ja już po śniadanku i mam ambitny plan zrobić porządki w pawlaczach z pościelą i kocami. Mam to poupychane tak że sama nie wiem co posiadam. Poduchy niektóre są w workach próżniowych , niektóre popękały, muszę to wyrzucić posegregować i kupić w Pepco nowe worki dopasowane do pawlacza.

Więc miłego dnia kochane...
ale najpierw odkurzanie bo moje koty chyba imprezkę miały w nocy.

jutrzenka co to za tory ścianowe?
bo ja zastanawiam się nad prezentem dla Kaja który mu siostra przyniesie kiedy przyjedze ze szpitala. Zabawek ma masę, gry na PS3 nie chcę bo i tak ma tego dużo, a to brzmi ciekawie i miejsca nie zajmuje.
 
Ostatnia edycja:
Witam się i ja, zaliczyłam już wyjazd do laboratorium, krew i siusiu oddałam i nie mam już siły na nic więcej:-( Katar jak był tak jest (są lepsze i gorsze pory dnia), ale najważniejsze dla mnie, że nic więcej się nie rozwinęło. Przeprosiłam się nawet z herbatą imbirową, a już myślałam, że nigdy więcej tego do ust nie wezmę (piłam litrami podczas nudności w I trymestrze). Upału już nie ma, jest trochę ponad 20 stopni, ale i tak mi gorąco, bałam się że to może gorączka, ale mam tylko 35,9 - co z kolei wyjaśnia moje osłabienie. No więc lenię się dziś, chyba że mi później przejdzie.
Prowadzono eksperyment, że na ból w jakims stopniu działa przeklinanie:cool2: i aromaterapia. Ciekawe jak by na mnie patrzyli na porodówce gdybym zabrała ze sobą kominek zapchowy.
Na pewno lepiej, niż jakbyś w tym czasie przeklinała cały personel;-)

Kurcze,dziewczyny..torby pakujecie, zakupy kończycie, ubranka pierzecie i prasujecie- zawstydzacie mnie,bo ja daleko w tyle :-p
Spokojnie, nie wszystkie:-) Ja tam zbieram powoli, sporo już się zgromadziło, ale nie kontroluję jeszcze za dokładnie co mam, a czego nie. Zresztą wszystko jeszcze czeka na pranie, a na prasowanie to dopiero będzie czekało! Torbę spakuję pewnie we wrześniu.

wyglądam jak mały wieloryb i ogólnie normalne ciuch wprowadzają mnie w stan histerii:-D:-D:-D
Wielorybem się wprawdzie nie czuję, ale rozumiem o czym mówisz - tyle ślicznych letnich rzeczy, a nic dla mnie:-(

ja jak narazie kupilam 2 pary dlugich spodni ciazowych w kwietniu i sa dobre do dzis. Mam nadzieje ze bede dobre do 9 m-ca i wlasnie dzinsy ciazowe zamierzam zalozyc na powrot do domu. Nawet nie wiem czy bede je R oddala. Teraz mialam ciuchy w ktorych przyjechalam w szafce przy lozku i w tych samych wyszlam.
No właśnie i ja tak sądzę. W końcu to tylko wyjazd szpital-dom, a nie sesja zdjęciowa;-)
 
reklama
pierwszy raz dr google doprowadził mnie do takiego ataku smiechu, że chyba nie wytrzymam

od jakiegoś czasu mam dziwne uczucie jakbym cały czas miała coś w przełyku, aż momentami mam wrażenie, że się duszę a przy tym serce wali jak młot (takie uczucie często pojawia się jak się stresujemy, pewnie je znacie, sęk w tym, że ja się nie denerwuję a pojawia się kilka razy dziennie)

dr google powiedział, że to Dusiołek i moje dni są policzone, normalnie pękam ze śmiechu
 
Ostatnia edycja:
Do góry