hejka
ale u nas dzis urwanie chmury bylo rano, lało tak ze szok
ale teraz juz goraco sie robi, najgorzej ze burzami znowu strasza, mam nadzieje ze nas omina
Z tym prasowanie to nie konca taki raj, czesc rzeczy bawelnianych Kuby jest tak prawie do zalozenia, mozna by je z przodu raz przeleciec zelazkiem.
jutro jak R sie uda zalatwic wolny dzien to bedziemy robic ogorki. Jak uda sie nam kupic ladne to kupimy wiecej.
Tradycyjnie bedziemy robic kwaszone w duzych ilosciach i jak zwykle ogorki z chilii.
Jak nie robilyscie tych chili to polecam, bardzo dobre, super do grila
Karola ja sie nie wybieram do szkoly rodzenia
Ptyska ja ze wschodu i u nas tez upaly
Mama przerazajace jest to co piszesz, jak to nie kapac dziecka na poczatku a potem raz na tydzien
My oczywiscie Kube kapalismy od poczatku uwazajac na pepuszek. Dla mnie to podstawa wieczorne mycie, u nas podobnie jak u
Agugi Kuba moze kilka razy poszedl spac bez mycia, jak byl bardzo chory i poprostu sie nie nadawal.
Wiadomo ze codziennie nie lejemy wody i nie siedzi w niej jak nie chce ale chociaz oplukac sie prysznicem to obowiazek.
Ja bym sie brudna nie polozyla, nawet po imprezie nad ranem musze sie umyc wiec i dziecko ma miec taki nawyk od pocaatku
Nikamo bidulka, zdrowka zycze, jak dobrze pamietam tez bralam Duomox na poczatku ciazy na bakterie w kanale szyjki (oprocz globulek robionych)
Sonka jeszcze nie robilam tej wersji golabkow, musze sie kiedys skusic.
A to sikanie meza mnie rozlozylo
Majeczka spokojnie zdazysz. Ja tych wszystkich drobiazgow do szpitala i na poczatek typu wkladki, butelki smoczki, recznikiczki, majtki itp tez nie mam. Jedynie ubranka gotowe. No i mam to co po Kubie typu wozek lozeczko, przewijak.
Ale dasz rade, zobaczysz. W dzisiejszych czasach idziesz do sklepu i kupujesz wszystko od reki. Glowa do gory
Malinowa moj tez wygina cialo, bo u mnie albo nie ma ruchow albo brzuch sie trzesie jak szalony
tak mysle co tu dzis robic i sama nie wiem