Hej dziewczyny witam po sporej przerwie.
Każdy dzień podobny do poprzedniego, tylko brzuch coraz większy. A tak to przebieranie, pranie, karmienie, spacerki...
W niedzielę 29 lipca Anielka ma urodzinki więc czas zaczynać powoli ogarniać chałupę. Bo mam takie tempo, że nie wiem czy zdążę wszystko przygotować. A dwa dni po niej są moje urodziny, ale imprezy już nie będzie.
Z resztą nie wiem nawet czy ktoś zapamięta. Wszyscy skupieni na Roczku
Malinova ja też mam Tardyferon. W poprzedniej ciąży też brałam go. Działa długofalowo, tzn powolutku podnosi ale i dłużej się utrzymuje później wyższa hemoglobina. Ja zaczęłam od 11,3 po systematycznym spadku i zwiększył mi do prawie 13. Więc super. Minusem jest że ma wkurzające działanie uboczne. Mnie po nim brzuch boli, tzn, jelita i są problemy kibelkowe
. Ale po jakimś czasie organizm się przyzwyczaja w końcu i jest lepiej.
Też biorę Magne-B6. W ogóle na śniadanie to cała garstka tabletek :/
Gdzieś się wątek "Epoki Lodowcowej" przewinął. Byliśmy z mężem. On zadowolony, ale mówi że wszystko przewidywalne i troche powtórek z poprzednich części. A ja mimo to uśmiałam się jak dziecko
Bardzo mi się podobało i bardzo polecam. No ale ja taka trochę dziecinna jestem czasami...
Co do prania, to jeszcze zwrócę uwagę że płyn do płukania nie nadaje się do tetry używanej do przewijania, gdyż zmniejsza jej chłonność. Tak samo nie prasuje się takich pieluch.
A właśnie... Przymierza się któraś z was do pieluszek wielorazowych? Ja używam u Anielki tetry z otulaczami i jestem bardzo zadowolona. Używaliśmy przez kilka miesięcy jednorazówek, ale w ramach oszczędności znów nawróciłam się na tetrę. Czuć po portfelu i wcale nie ma z tym jakiejś strasznej roboty. Teraz do drugiej córci już jestem nastawiona również na tetrę. Próbuje któraś?