dziękuję.. najbardziej to Kaj imprezuje bo ma wakacje i może grać na PS3 ile chce.. ostatni na tapecie tylko Little Big Planet 2.. na spacer na razie z nim nie pójdę bo za oknem piekarnik
O to mogę się z Kajem razem bawić, bo ja też hasam w little big planet 2. co za cudowna gra
.
czy Wy wszystkie
macie po dwa samochody????
ja nie mam jeszcze ani jednego więc spokojnie ;-). nie był potrzebny, bo Luby bez prawa jazdy (12 lat mieszkał w samym centrum Warszawy, więc posiadanie samochodu było mocno bez sensu i prawka nie miał motywacji żeby robić), a ja właśnie dopiero zrobiłam. mamy za to mieszkanie. i dwa rowery. czyli nie ma tragedii ;-).
sandy podziwiam ludzi którzy potrafią wstać o takiej godzinie. dla mnie to środek nocy.
azorek praca się znajdzie, najważniejsze, że małż szuka. a jak to mówią "szukajcie, a znajdziecie".
jeśli chodzi o
usg dopochwowe miałam 3 razy na początku ciąży. później już normalnie przez brzuch, ale podobno dopochwowe lepiej pozwala ocenić stan szyjki i łożyska. chyba gdzieś tak czytałam.
na
problemy z kręgosłupem mogę spokojnie polecić spanie na takiej poduszce
Kojec Motherhood - poduszka dla kobiet w ciąży | Motherhood.pl
patent jest niby super prosty, ale mi naprawdę przyniósł ulgę. przynajmniej rano mogę się podnieść bez bólu. jest super też do oglądania telewizji czy siedzenia z laptopem. ja mam akurat tej firmy i mogę ją spokojnie polecić (fajne wykonanie, porządne, wymienne poszewki), ale mam świadomość, że nie jest najtańsza (ja dostałam w prezencie) więc można poszukać jakiegoś tańszego zamiennika, albo uszyć samemu. podobno ta poduszka jest też super przy karmieniu i przy siedzeniu po porodzie jak boli, ale to się wypowiem jak przetestuję w tych warunkach ;-). mój pan doktor niestety zabronił mi praktykowania jogi więc przestałam chodzić na zajęcia :-(, ale mój nauczyciel polecił mi kilka rozluźniających asanów i... gumową piłkę do siedzenia, którą też polecam. odciąża dolne partie pleców.
co do
farbowania włosów marzę o tym żeby zrobić sobie na głowie platynę, ale obecnie nie wytrzymałabym zapachu rozjaśniacza więc sprawię sobie prezent po porodzie.
Dzień mi dziś minął jakoś nijako.
Luby obudził mnie dziś rano słowami: "czy dziś czwartek?" odpowiedziałam, że tak. na co on: "a to dobrze, bo to znaczy, że jeszcze nie urodziłaś"
. no faktycznie co za ulga. bo wiadomo, że przed czwartkiem nie urodzę, ciekawe co mu się przyśniło. potem do drzwi zadzwoniła moja mama, a kiedy jej otworzyłam zapytała czy nie mam czasu uprać piżamy. okazało się, że zalałam się siarą po pępek i faktycznie piżama wyglądała jakby nie była prana parę tygodni.
Gin zalecił mi pić sok z żurawiny, ale oczywiście soki żurawinowe dostępne w sklepach zawierają 2-4% żurawiny więc nic to nie da. nabyłam więc uromaxin i będę czekać na poprawę, bo nie wiem czy wspominałam, ale od trzech dni męczy mnie pęcherz. biegam co 20 minut po to żeby wysiusiać 4 krople
. poszłam też po zakupy spożywcze i nie kupując nic konkretnego wydałam 70zł. nie poprawiło mi to nastroju.