reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2012

Hejka

Ja wpadam na chwile tylko się przywitać :tak:
Nareszcie skończyl się tamten koszmarny tydzień :baffled: Dzisiaj tylko leże i odpoczywam.
Wczoraj jakiś pech nas dopadł, teściu imieniny i urodziny (50 lat ) spędza w szpitalu :baffled: mój ojciec zlamał sobie nogę w dwóch miejscach i krwiak mu się zrobil, normalnie masakra jakaś.
Mlody w przedszkolu a ja ogarnę chałupkę troche i leże caly dzień.
Miłego dnia życzę :tak:
 
reklama
Hej :-) I u nas znowu chłodno buu. Oluś w p-kolu, a ja żadnych konkretnych planów na teraz nie mam.

Sandy, to trzymam kciuki oby to tym razem zdarzył się cud &&&

Sonkaa, kciuki cały czas zaciśnięte i czekamy na relacje :-)

Mallinowa P, a cóż to za cudne ciasteczka?? jakieś kruche, owsiane ?? ja tam zjem każde :-D:-D:-D

Ja również współczuję skurczy, mnie łapały jak dużo nałaziłam się w ciągu dnia. Ale od ok. tyg. biorę magnez i odpukać nie powtórzyły się jeszcze ani razu. Z kolei w brzuchu chyba wszystko mi się rozciąga bo mnie tak ciągnie.

Patrycja, oby ten tydzień zaczął się dla Was dużo lepiej i dużo zdrówka dla całej rodzinki.
 
sonka trzymam kciuki za wizytę!
Sandy to kciuki oczywiście cały czas ziciśnięte!
Mimii ja też ostatnio czuję jak mi się wszystko rozciąga. Przez ostatnie kilka dni spać nie mogłam, bo szczególnie właśnie przy leżeniu nasilało się to ciągnięcie szczególnie bo bokach brzucha :baffled: Już nie wiedziałam gdzie mam ten brzuch włożyć :-D No ale dziś na szczęście przespałam noc normalnie, choć czuję że znowu zaczyna ciągnąć.
U mnie też dziś chłodno, zaraz się wybieram na zakupki i mam w planach zrobić ciasto, które miało być wczoraj ale nie mogłam nigdzie truskawek dostać :sorry2:
 
Hej moje drogie

Od razu mowie, ze nawet nie bede probowala doczytac wszystkiego z ostatnich 3 tygodni :O jestescie niezmordowane ;)

My po wakacjach w Polsce, odpoczelismy, oba loty super, nawet w jedna strone udalo nam sie usiasc na "extra legroom" miejscach, takze nawet nie musialam spacerowac po samolocie duzo, tylko na siedzaco nogi wyciagalam ;)

Musze sie Wam pochwalic, ze poczynilismy juz dzidziusiowe zakupki :) wozek zamowiony, fotelik samochodowy tez, z wiekszych rzeczy jest juz Dominikowa komoda i kolyska, wiekszosc ciuszkow tez juz sobie lezy w komodzie :)

Czujemy sie bardzo dobrze, dzidzia kopie i sie wierci jak oszalala, chociaz czasem sie drazni z mama robiac sobie dzien wolny, a ja sie tylko zamartwiam ;) za co od razu dostaje wtedy kopniaka eh moja mala cheeky monkey ;)

Dwa dni temu swietowalismy dzien taty i moja "studniowke", dzisiaj 98 dni na liczniku, nie moge uwierzyc, ze weszlam juz na podwojne numery :)

Tymczasem zaczynam powoli przygotowywac moj baby shower, nie planuje nic nadzwyczajnego, zapraszam z 10 dziewczyn, zrobie jakies przekaski i mam nadzieje, zemilo spedzimy czas :) nie wiem tylko czy nie za pozno to organizuje, wyznaczylam date na 1 wrzesnia hmm mam nadzieje, ze bede jeszcze na chodzie ;)

Pozdrawiam serdecznie Was wszystkie i zycze milutkiego dnia :)
 
Krak, super, że wyjazd udany :-) No i tyle rzeczy macie już pozałatwianych :-D Pochwal się potem fotkami.

Bellka, ja właśnie tak samo najczęściej wieczorem to czuję po bokach, ale i na dole. Pewnie wszystko tam coraz bardziej się rozciąga, bo i maluszki coraz większe.

Tak ostatnio na tapecie górował kalafior to i u mnie dzisiaj zagości na stole :-):-):-) mniam.
 
Mimi zdjecia wrzuce dopiero wieczorkiem, bo narazie w pracy siedze i na telefonie pisze, a nie mam pojecia jak dodawac zdjecia przez aplikacje iphonowa dla Babyboom ;)

No i co do jedzenia....(widze, ze tenat jak krolowal tak kroluje na naszym watku) to ja wczoraj nagotowalam sosu bolognese na dwa dni takze dzis tylko troche spaghetti ugotowac i obiad gotowy :)
 
Krak widzę że urlopik na 102 i zakupy ogromniaste. No wyprzedziłaś niektóre z nas;-)
Ja nie wiem co dzisiaj upichcić nie mam pomysłów. chyba musze zasięgnąć rady w naszej skarbnicy:tak:
 
Witam i ja po weekendowo:-)
Krak super, że urlop w Polsce się udał:-)
Belka mnie też jak leże to brzuch po bokach ciągnie i bez podłożenia pod niego poduszki nie daje rady. Ale pomaga mój nowy nabytek czyli kojec motherhood:-) Jak ktoś z was się nad nim jeszcze zastanawia to polecam:-)
Patrycja trzymam kciuki, żeby ten tydzień był dużo lepszy niż poprzedni i nic złego się nie działo &&&&&&&
Sandy trzymam kciuki, żeby jednak cud się zdarzył &&&&&&&&&&&&
A ja zaczynam tydzień intensywnie - dziś pierwsze zajęcia w szkole rodzenia a jutro z rana glukoza:baffled: i reszta badań. Na szczęście z obiadem chociaż męczyć się nie muszę, bo mamusia moja kochana dała mi wczoraj cały gar pysznych gołąbków:-)
 
Mimi gratuluję torta naprawdę się udał. Sama bym go wcięła:tak: Ja jakoś nie mam weny do robienia ciasta.
Kaka ja tez cichutko gratuluję :-D
Musa a ty czarnej mogłabyś powiedzieć jak te emotikonki dołaczyć :sorry2:

emotikonki mam zapisane na dysku d, gdy chce je wkleić do posta daje insert image - from computer - wybierz plik- wgraj plik - czyli dokładnie tak jakbyś wklejała do posta zdjęcie ;-)

Przez cały weekend nie zaglądałam, ale miałam męża pierwszy raz od nie pamiętam kiedy w weekend w domku wiec musiałam to wykorzystać, od jakiegoś czasu w bezsenne noce zamartwiam się co będzie gdy nie daj bóg szybciej wyląduje w szpitalu a brakuje mi jeszcze tylu rzeczy dla Juniora wiec mąż by przynajmniej jednego zmartwienia mi oszczędzić "zarządził wyprawę po wyprawkę" - kupiliśmy prawie wszystko czego brakowało nie ma tylko albo aż pościeli i wózka, ale spoko jest łóżeczko i wszystko inne wiec damy radę, wszystko od razu zawieźliśmy do rodziców - mają duży dom wiec narazie u nich wszystko składuję, do siebie po remoncie przywiozę i obiecuje że wkleję dokumentację fotograficzna w odpowiednim wątku.
W niedzielę już spokojniej świętowaliśmy 12:szok: rocznicę "bycia razem" za tydzień natomiast 6 rocznica ślubu a pomysłu na prezent dla męża nadal brak:zawstydzona/y:

Dziewczyny piszecie o tym rozciąganiu brzucha - też tak mami własnie najgorzej jak się kładę po bokach, muszę mieć zawsze coś pod brzuch podłożone inaczej nie zasnę, myślę że teraz przydałby mi się ten rogal do spania i zastanawiam się czy nie zainwestować:confused:

mamba - też nie mam zupełnie pomysłu na obiad, chyba tez się udam do zaczarowanego kulinarnego wątku



Aha dziś miałam niezły cyrk przy przygotowywaniu śniadania, robiłam jajecznice na masełku i nagrzałam chyba za bardzo patelnię, gdy wbiłam jaka rozgrzany tłuszcz się rozprysnął na nogi i kilka kropel na brzuch......... oczywiście wpadłam w panikę, telefon do męża, siostry, zaczęli mnie uspokajać że dzidziol tego nawet nie poczuł, że co innego gdybym wrzątek wylała, ale patrze na brzuchu 3 małe kropeczki pozostały, w sumie nawet już nie piecze, ale ja durna baba byłam już gotowa na pogotowie dzwonić tak się nastraszyłam :crazy::crazy: oszaleję chyba w tej ciąży, mąż własnie dzwonił 2 raz by się upewnić czy wsio oki, panika ustała i czy nie pojechałam na pogotowie jednak bo jak powiedział "nie do końca ufa temu co te hormony ciążowe ze mną robią":sorry2:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzień dobry!

Mam dziś Szymusia w domku, bo go w końcu rozłożyło. Katar (walczę jak mogę z nim, bo boję się o uszy...), okropny kaszel... na szczęście nie ma gorączki. Odwiedzamy naszą panią pediatrę bo już na pewno się za nami strasznie stęskniła:-D

Ja też mam pralkę Hoover i jestem zadowolona. Wcześniej miałam długo Amicę i nic się z nią nie działo, też sobie chwaliłam - dałam mamie bo jej pralka siadła a sobie kupiłam tego Hoovera - 40 cm głębokości.

Jak leżę na boku to też podkładam poduszkę albo kołdrę pod brzuch bo tak nie ciągnie:-D

Glukozę też zaliczam jutro:baffled:
 
Do góry