Majeczka26
Fanka BB :)
Witam i ja:-) U mnie na termometrze niby 25 stopni a pochmurno i jakoś rześko się zdaje ale wolę to niż skwar.
Majeczko z rodzicami chrzestnym będzie dokładnie tak jak piszesz, czyli jedno dziecko będzie miało matkę chrzestną w postaci mojej siostry, a drugie będzie miało matkę chrzestną w postaci siostry mojego W. Ojców chrzestnych nie będzie, a to z tego względu, że o ile jednego dałoby się jeszcze powiedzmy wykombinować, to kandydata na drugiego brak. Zresztą jest to w pełni dopuszczalne przez kościół. A co do tego "przyjęcia" po chrzcinach tylko dla rodziców i rodzeństwa to podoba mi się ta myśl:-)
ptyśka ja dziś na obiad mało oryginalna jestem - będą schabowe z ziemniaczkami i sałatką grecką. Chociaż strasznego smaka mi dziewczyny narobiły na młodą kapustkę
sandrik1 ja myślę, że mąż byłby na pewno chętny No i kto wie czy nie dużo skuteczniejszy bo jednak brzuch rośnie i utrudnia jakiekolwiek czynności na tamtych okolicach
o widzisz vibeke nie wiedzialam, ze po 1 rodzicu można wybrać, sprytne no ale rzeczywiscie jezeli ktos ma byc na siłe to lepiej w ogole nie brać nikogo. u nas sprawa chrzcin w KRK jest prosta - nie mamy tu żadnej rodziny, wiec tylko rodzice przyjadą, jako dziadkowie, no i mojego męża brat i moja siostra, którzy chrzestnymi zostaną
co do obiadku - zaraz ide na przerwę obiadową, dzis mam pierożki ruskie z miętą od mojej mamci (zdaje się, że to danie jest niektórym z Was znane :-)) + zimny kefir, na samą myśl umieram z głodu
jutrzenka, patrycja - ja też zostawiam Majkę ponownie w zerówce, wprawdzie ma gotowość szkolna rewelacyjną, ale różnica w sposobie myślenia przez rok - gigantyczna, nie będę jej skracać dzieciństwa, ja tez mam dwa dyplomy ukończenia przedszkola :-), choć czytałam, pisałam w wieku 5 lat, jak Majka - to mama stwierdziła, że po co ja 6 latek mam gonić 7 - latki, i to jest racja, po co Majka ma gonić (w takim psychicznym rozwoju, sposobie myślenia) 7-latki, niech ją potem 6-latki gonią :-), ale spotkałam się z opiniami, że zostawiając Majkę hamujemy jej rozwój, że będzie się nudziła - ja te opinie szanuję, każdy ma prawo do swojego zdania i rozumiem rodziców puszczających dzieci wcześniej do szkoły - każdy dla swojego dziecka chce jak najlepiej, a u nas akurat przejawia się to w pozostawieniu Majki, ktoś inny mógłby zrobić wręcz przeciwnie :-) - my sami się wahaliśmy, do czasu, jak zobaczyliśmy , jak Majka bawi się z rok starsza dziewczynką - tamta cwaniara wysyłała ja po rożne rzeczy i kazała robić głupoty, a ten nasz naiwniaczek szedł w to - jak w dym - uznaliśmy, że ma jeszcze czas :-)
a powiedzcie mi, bo chyba tylko w tym roku jeszcze jest możliwość wyboru czy posyłamy dziecko do szkoły czy nie? od przyszłych lat juz bedzie obowiązek posłania 6latka do 1 klasy, zgadza się? wg mnie decyzja rodziców powinna zalezec tylko od rozwoju dziecka - jesli jest choć cień wątpliwości, po co je narażać na niepowodzenia i dużą niechęć, bo przeciez dzieci bywają bezwzględne.. tak jak piszesz sonkaa trzeba obserwowac dziecko.. mozna tez zglosic sie do poradni w celu "zdiagnozowania" tego, ale wiem, ze wiekszosc rodziców polega tylko na swoich opiniach
w Krakowie w nocy i rano bylo BARDZO przyjemnie, leciutki wiaterek, chłodzik.. teraz jest ukrop a my sie smażymy dalej w biurze