reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze sprawy...

Jestem i ja. Byliśmy u mojej znajomej.
Gosiu! super że jesteś!! dużo pracy jeszcze zostało?
6-kowa, z tego co się to w sanatorium w rabce można spać z dzieckiem w pokoju, tylko chyba trzeba opłacić. Ja Kuby też bym nie zostawiła.
 
reklama
Bietka dopiero dzieci od 3 lat mogą stosować, dla maluchów niestety się nie nadaje.
Szóstkowa mnie nic a nic nie dziwi Twoja wściekłość. Jak dla mnie żaden 3 latek nie jest gotowy na tak długie rozstanie z mamą a i nie każdy 7 latek jest na to gotowy emocjonalnie. Ja wiem nawet, że moja niemal 10 latka nie pojechałaby nigdzie beze mnie. Jesteśmy bardzo ze sobą związane i wiem, że nie byłaby na to gotowa psychicznie.
Dzieci są różne i chyba te buraki z NFZ powinny brać to pod uwagę.

Jednak nigdzie nie pojechaliśmy, pogoda się popsuła i najpierw była burza a potem rozpadało się na dobre.
Mąż pojechał sam na rybki ale tylko na noc, a my z córcią właśnie skończyłyśmy oglądać Top Trendy (w sumie to ona zasnęła już jakiś czas temu ;-))
Oczywiście wolny dzień a, że ja nie umiem tak siedzieć bezproduktywnie to zrobiłam karpatkę :-)
 
reklama
Do góry