reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Niezaszczepieni-zapraszam

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Dziewczyno idz się czymś zajmij bo jesteś naprawdę jak mucha ,która machnieta ciągle wraca...
Myślę, że tak przed lustrem możesz poćwiczyć :) Przyda Ci się :) Czy Ty w ogóle jesteś zdolna do jakiejkolwiek rzeczowej odpowiedzi, czy będziesz produkować takie popisy? Przestań pisać niedorzeczne rzeczy to przestaniemy reagować.
 
reklama
Ja też wyjaśnię o co chodzi z tymi statystykami. Kobieta była na kwarantannie, spadła ze schodów w swoim domu, obrażenia głowy były tak poważne, że w konsekwencji tego zmarła. Według statystyk zmarła na covid. Przypadek w rodzinie znajomego. Takich sytuacji niestety jest więcej.
Ale takich przypadków jest masa w obie strony. Zresztą czy na pewno masz komplet informacji? Czy ta kobieta nie dostała zatoru np i w wyniku utraty przytomności spadła ze schodów? Czasem z taką pewnością mówicie o przypadkach "zasłyszanych", że ja mam duże wątpliwości czy rzeczywiście dokumentacja medyczna by to potwierdziła. Mogę Ci za to podać przykład z mojego osobistego doświadczenia. Moją teściową (lat 61, zero chorób towarzyszących) denerwował Covid i cała pandemia. Bardzo chciała żyć normalnie więc gdy zaczęły się pojawiać teorie spiskowe zaczęła w nie wierzyć. Rozmawialiśmy z nią wielokrotnie, ale była bardzo uparta i denerwowała ją każda rozmowa. Na ostatniej rozmowie właśnie podobnym przykładem jak Twój zamknęła mi usta, twierdząc, że obostrzenia są przesadą i koniec dyskusji. Tydzień później zachorowała, kolejny tydzień później trafiła pod respirator. Po wyjściu z respiratora była tak osłabiona, a organizm tak zdestabilizowany, że przez kolejne 5 miesięcy cierpiała w szpitalu, wymiotując, leżąc na płasko (były dni, że nawet komórki nie była w stanie trzymać), zaliczając zapalenie każdego możliwego układu w ciele + zakrzepicę. Zmarła w końcu na sepsę. Tę sepsę (nie Covid) ma wpisaną jako bezpośrednią przyczynę zgonu. Takich ludzi naprawdę jest bardzo dużo więc jeśli nawet ktoś kto spadł ze schodów ma wpisany Covid, to działa to także w drugą stronę, ludzi z long covid, którzy umierają za sepsę, na zakrzepy, na odmę jest wcale niemało.
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry