reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2025

@Zagubiona-we-mgle Poszukaj info o stowarzyszeniu "Dwie kreski". Może przydadza Ci się spotkania z kimś życzliwym w realu albo chociaż rozmowa prywatna z osobą skoncentrowana na Tobie (na forum to jednak inny charakter dzielenia się swoimi obawami).
 
reklama
Wogole to mam w domu córeczkę rok i 3 miesiące i pogoda piękna a my całymi dniami siedzimy w domu bo tak źle się czuje .... I cały dzień leżę - mam mega wyrzuty sumienia i też się wkurzam ale czasem robi mi się tak słabo że po prostu boje się z nią iść na spacer żebym nie zemdlała a do tego muszę brać mojego wielkiego psa bo walczymy z lekiem saperacyjnym ... 🙈🙈🙈
 
😳ja się nienwatydze celulitu , rozstępów , wagi ….

Wydaje mi się że tobie chyba chodzi tylko o figurę i wygląd …
Też się nie wstydzę. Cellulit jest i przez ten bezruch przyrasta szybciej niż maluch na długość 😉
Jak przytyję to schudnę prędzej czy później. Dla mnie macierzyństwo to nie konkurs piękności😜
Ale to jest ta różnica czy chcesz dziecka czy nie. Wydaje mi się, że jak go pragniesz to łatwiej machnąć ręką na ewentualne straty w wyglądzie, jędrności piersi itp. lub przeżyć nawet uszkodzenia...
 
Ostatnia edycja:
A ja z drugiej strony. Mnie stresują w ogóle wizyty u ginekologa ..... rozstępy cellulitis eh. Jak sobie radzicie z tym?
No nie są to super przyjemne wizyty... :p Acz po latach szorowania podłóg już to na mnie nie robi wrażenia. Nawet się nie przejmuję, że mam kilkudniowy "zarost" jak nie zdążę.

Mi wszyscy radzą po prostu smarować najzwyklejszą oliwką te miejsca, które się rozciągają. Na cycki sobie kupiłam osobny kremik z Tołpy, bo już mam konkretne, więc nie chcę ich niedługo mieć w pasie :D Cellulit wbrew pozorom ma praktycznie każda z nas, tylko nie zawsze to widać. Smarowanie i później ćwiczenia i zdrowe odżywianie, wrócisz do okolic swojej figury. Można robić jakieś zabiegi na rozstępy, ale tu już się nie wypowiem o skuteczności czy cenie, bo nie wiem. Rozumiem, że chcesz po ciąży dobrze wyglądać, mi też na tym zależy, ale musimy patrzeć realistycznie - ciało się zmienia w ciągu życia tak po prostu, z ciążami czy bez.
 
Wogole to mam w domu córeczkę rok i 3 miesiące i pogoda piękna a my całymi dniami siedzimy w domu bo tak źle się czuje .... I cały dzień leżę - mam mega wyrzuty sumienia i też się wkurzam ale czasem robi mi się tak słabo że po prostu boje się z nią iść na spacer żebym nie zemdlała a do tego muszę brać mojego wielkiego psa bo walczymy z lekiem saperacyjnym ... 🙈🙈🙈
Współczuję siedzenia w domu, też ciężko mi wysiedzieć w taką pogodę... 🙄Ale mimo, że miałam blisko, 10 min piechotką i byłam na wizycie na 11 to już było tak gorąco, że nie za fajnie się czułam idąc, robiłam przystanki i szukałam cienia (a nie jest mi słabo wcale i na ogół nie mam mdłości). Ryzyko zemdlenia dziś przy 29C jest spore... Jak się siedzi w domu to bardziej się wydaje, że jest fajnie na zewnątrz niż jest rzeczywiście 🙄
 
reklama
Też się wstydzę. Cellulit jest i przez ten bezruch przyrasta szybciej niż maluch na długość 😉
Jak przytyję to schudnę prędzej czy później. Dla mnie macierzyństwo to nie konkurs piękności😜
Ale to jest ta różnica czy chcesz dziecka czy nie. Wydaje mi się, że jak go pragniesz to łatwiej machnąć ręką na ewentualne straty w wyglądzie, jędrności piersi itp. lub przeżyć nawet uszkodzenia...
Ja bym tu przyjęła nieco inny front jednak, z lekka po stronie @Zagubiona-we-mgle. To, jak wyglądamy, ma w sporym stopniu przełożenie na to, jak się czujemy i czy jesteśmy zdrowi. Żeby było jasne - nie mówię, że chudzi są zdrowi, a grubi chorzy. Chodzi mi o bycie w optymalnej formie dla danej budowy ciała, aktywności, trybu życia, itd.

Jeśli godzisz się na ciążę, to akceptujesz pewne zmiany w swoim ciele, tego nie unikniemy. Ale po ciąży możemy jak najbardziej dążyć (w zdrowy sposób!) do powrotu do wagi, w której dobrze się czujemy. Ja nie cierpię wałeczka, który mi się zrobił po tych wszystkich terapiach, chciałam go zrzucić do ciąży, no nie pykło :D Ale jak urodzę i minie okres gojenia to zamierzam podjąć kroki, żeby wyglądać tak, żeby mi było dobrze i żebym nie obciążała swojego organizmu.
 
Do góry