Witam wszytkich!
Sheeppy, nie martw się Kochana podróżą! Będzie dobrze! Sama zawsze się stresuję lotem samolotem a jak leciałam pierwszy raz to już w ogóle ale nigdy nie miałam żadnych przykrych doświadczeń więc nie martw się! Mam nadzieje, że wyjazd będzie udany i złapiesz trochę dystansu i dobrych myśli!!
Mam nadzieje że jak powstanie forum zamknięte to napiszesz nam coś wiecej! Buziaki!
Misza, dziękuję Ci Kochana za pamięć... Ja na razie nie chodzę do pracy, niestety
Od poprzedniego zwolnienia przepracowałam niecałe 2 tygodnie i lekarz znowu dał mi zwolnienie... Już pierwszego dnia w pracy dostałam bóli brzucha a potem każdego dnia było gorzej...No i dostałam znów duphaston i mam odpoczywać... Teraz jest lepiej bo od 2 dni juz nic mnie nie boli
Martwie się tylko wypłatą bo tak jak pisałaś z zusu nie można liczyć na kokosy :-( Ja bardzo się martwię tym jaką wypłatę dostanę bo dziś mój mąż się wygadał że skończyły mu się już pieniądze... na szczescie ja jeszzce cos mam na koncie ale juz sie boje pomyslec co bedzie gdy dostane mniejsza wypalte lub (o zgrozo
) nie dostane jej w ogóle bo bede na wychowawczym....
Jesli chodzi o Twój wyjazd służbowy to przykro mi, że szef zrobił taką selekcę... Dobrze, ze do niego napisałaś... Jedyne co mogę Ci doradzić to nie przejmuj sie tym aż tak bo szkoda Twoich łez... wiem, ze to bardzo przykre, gdy dajesz z siebie wszytsko w pracy a szef tego nie docenia.... sama ostatnio przez to przechodziłam...
Ania_77, bardzo się cieszę, że Maleństwo jest zdrowe... i że jest Dziewczynką!
Justyna_O, myslę, że powinnaś iść na badania w Polsce, wtedy na pewno będziesz trochę spokojniejsza! Jeśli masz tu kogoś, to poproś aby Cie zapisali na wizytę. Na pewno wszytko będzie dobrze! Nie martw się cytologią (ja też mam II grupę) i bakteriami... Jeśli zrobiłaś posiew to wszytko będzie dobrze... Gdy wykryją jakieś bakterie dostaniesz na pewno jakieś leczenie i będzie ok... Ja też właśnie robiłam takie badania żeby się upewnić że te bóle brzucha nie są związane z jakąś infekcją...
Justyna_0, Okruszku, dziękuję Wam za słowa wsparcia w kwestii mioch problemów z tesciową... Wiem, że nie powinnam się nią przejmować ale bardzo chciałabym aby wszycy cieszyli się, z Maleństwa tak samo jak my a czasami nie wiem czym ona się kieruje wydając takie a nie inne opinie... aż się wczoraj ostro poryczałam z tego wszytkiego... a ona nawet zadzwoniła do mojego męża zapytać się czy ja nie czuje się źle bo dziwnie się zachowywałam podczas wizyty u niej
Już dziś mi trochę lepiej... Zrobiliśmy z mężem ostanie zakupy prezentowe... choć nasze prezenty w tym roku są dosyć skromne to i tak myśle, ża najważniejsza jest pamięć... Byliśmy dziś w sklepie z kawą i kupiłam dla wujka taką kawę o nazwie `świąteczna` i jak ją wiozłam do domu to cały samochód tak pięknie nią pachniał, że zachciało mi się jej napić ;-)