Dzien dobry kochane.
Trzymam kciuki za wizyty a wy trzymajcie za moja jutro na 9.30. Jestem klebkiem nerwow, dziekuje losowi za doppler bo gdyby nie to ze wiem ze dziecko zyje to bym w tej chwili oszalala doslownie. Dzis 12+5.
Moje piersi sa piekne teraz. Powiekszyly sie jakies 1.5 rozmiaru, wypelnily i wygladaja znow jakbym miala 18 lat. Po chlopcach zostaly mi "puste woreczki", a teraz znow moge wywalic push-upy i nosic koronki bo sa tak jedrne ze sie pieknie prezentuja. Trzeba sie cieszyc bo wiem co bedzie potem... mi zawsze do konca ciazy rosna olbrzymie jak na moja drobna posture bo mam DD a przy karmieniu jeszcze wieksze. A po karmieniu smutne uszy jamnika [emoji23].
Ja wam powiem ze ja lubie te realne sny w ciazy, nie wiem, moze to moje podejscie. Zdaje sobie sprawe ze to sny i sie ich nie boje nawet jak snia mi sie glupoty, przezywam je jakbym ogladala dobre filmy a ze budze sie minimum 3 x w nocy to miewam po kilka snow na noc [emoji23]
Pijecie zielona herbate? Slyssalam kiedys ze sie nie powinno, staralam sie wygooglowac dlaczego, czy jest jakas toksyczna dla dziecka czy moze skurcze powoduje ale jedyne info ktore znalazlam to ze ma duzo kofeiny. Ja nie pije kawy bo nie lubie, a od kilku dni pije po 2 zielono-mietowe herbaty dziennie bo mi bardzo smakuja a moze pamietacie ze u mnie problemy z piciem. I tak sie zastanawiam czy aby na pewno dobrze robie...