reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2019

Cześć dziewczyny! Sorry, że odbiję od tematów ciążowych, ale jestem tak zdenerwowana, że muszę wylać swoje żale...Właśnie dzwonił do mnie szef, że nadal nie może znaleźć zastępstwa za mnie (prowadzę zajęcia dla dzieci, mają ruszyć od października). Zgłaszają się do niego osoby, które sama mu naganiam w poczuciu obowiązku, choć tak naprawdę to on jest kierownikiem i sam powinien sobie szukać pracowników:/ I wiecie co, szef mi powiedział, że jak nie znajdzie się nikt odpowiedni i ostatecznie sam będzie musiał poprowadzić te zajęcia, to może się skończyć tak, że kierownictwo wyżej może się przekonać, że właściwie nie jestem potrzebna...Kurna, facet zna moja sytuację, wie że ciąża jest zagrożona i muszę leżeć, a mimo tego nie ma skrupułów wydzwaniać do mnie i mieć pretensje, że nikt nie chce u nich pracować i jeszcze szantażować mnie emocjonalnie, bym wynalazła mu tych kandydatów z kosmosu bo inaczej kto wie, może stracę robotę:/ Jak ja go w tym momencie nie znoszę! Tylko dodatkowe nerwy:/
 
reklama
Cer ale on nie moze Cie zwolnic ani teraz ani na macierzynskim. Nie denerwuj sie, nie daj sie szantazowac. Pamietaj ze Ty i dziecko jestescie najwazniejsi.
 
Cześć dziewczyny! Sorry, że odbiję od tematów ciążowych, ale jestem tak zdenerwowana, że muszę wylać swoje żale...Właśnie dzwonił do mnie szef, że nadal nie może znaleźć zastępstwa za mnie (prowadzę zajęcia dla dzieci, mają ruszyć od października). Zgłaszają się do niego osoby, które sama mu naganiam w poczuciu obowiązku, choć tak naprawdę to on jest kierownikiem i sam powinien sobie szukać pracowników:/ I wiecie co, szef mi powiedział, że jak nie znajdzie się nikt odpowiedni i ostatecznie sam będzie musiał poprowadzić te zajęcia, to może się skończyć tak, że kierownictwo wyżej może się przekonać, że właściwie nie jestem potrzebna...Kurna, facet zna moja sytuację, wie że ciąża jest zagrożona i muszę leżeć, a mimo tego nie ma skrupułów wydzwaniać do mnie i mieć pretensje, że nikt nie chce u nich pracować i jeszcze szantażować mnie emocjonalnie, bym wynalazła mu tych kandydatów z kosmosu bo inaczej kto wie, może stracę robotę:/ Jak ja go w tym momencie nie znoszę! Tylko dodatkowe nerwy:/
Ja sie obawiam reakcji mojego kierownictwa na ciążę [emoji21] chociaż sami ostatnio zagadali że na co mam czekać [emoji23]
 
hejka :) jestem nowa i od razu z pytaniem :) pierwszy test robilam przedwczoraj w poludnie i wyszedl pozytywny bardzo sie ucieszylam od razu zapisalam sie do gina dzisiaj bylam na wizycie pani doktor powiedziala ze zbyt wczesnie na badanie usg bo moze cos pokazac ale moze tez nie. powiedzialam jej ze od 4 dni boli mnie brzuch jak na @ ale sie tym nie przejela powiedziala ze
 
hejka :) jestem nowa i od razu z pytaniem :) pierwszy test robilam przedwczoraj w poludnie i wyszedl pozytywny bardzo sie ucieszylam od razu zapisalam sie do gina dzisiaj bylam na wizycie pani doktor powiedziala ze zbyt wczesnie na badanie usg bo moze cos pokazac ale moze tez nie. powiedzialam jej ze od 4 dni boli mnie brzuch jak na @ ale sie tym nie przejela powiedziala ze jezeli bol jest znosny to wszystko w normie zapisala duphaston 2x1 dziennie. troche sie zestresowalam bo powiedziala ze moze dojsc do samoistnego poronienia na tym etapie ciazy i zeby dbac o siebie ale brac pod uwage ze moze sie nie udac. wrocilam do domu i po pol godzinie zauwazylam brazowal mala plamke na wkladce. od tego czasu bylam pare razy w toalecie jeszcze ale nic wiecej sie nie pojawilo. czy ktoras z was tak miala? wg kalenarzyka jestem w ok 5tyg
 
Kurcze sama nie wiem już czy iść jutro do tego lekarza. U mnie niby 5t2d wiec pójdę i będzie tylko pęcherzyk i będzie kazał przyjść za 2 tyg a jednak 200 zl zapłacę... chyba poczekam trochę i pójdę gdzieś za 1.5 - 2 tyg

dokladnie tak zrob jak nic sie nie dzieje bo mnie dzisiaj odeslala moja gin z kwitkiem prawdopodobnie jestm w 5tyg powiedzila ze 16.10 na usg bo teraz moze byc cos widac ale na jej to zbyt wczesnie wiec na 100% bedzie widac 16 :) ale dostalam duphaston nie wiem na ile to poskutkuje w podtrzymaniu ciazy ale biore...
 
hejka :) jestem nowa i od razu z pytaniem :) pierwszy test robilam przedwczoraj w poludnie i wyszedl pozytywny bardzo sie ucieszylam od razu zapisalam sie do gina dzisiaj bylam na wizycie pani doktor powiedziala ze zbyt wczesnie na badanie usg bo moze cos pokazac ale moze tez nie. powiedzialam jej ze od 4 dni boli mnie brzuch jak na @ ale sie tym nie przejela powiedziala ze jezeli bol jest znosny to wszystko w normie zapisala duphaston 2x1 dziennie. troche sie zestresowalam bo powiedziala ze moze dojsc do samoistnego poronienia na tym etapie ciazy i zeby dbac o siebie ale brac pod uwage ze moze sie nie udac. wrocilam do domu i po pol godzinie zauwazylam brazowal mala plamke na wkladce. od tego czasu bylam pare razy w toalecie jeszcze ale nic wiecej sie nie pojawilo. czy ktoras z was tak miala? wg kalenarzyka jestem w ok 5tyg
Nastraszyla cie trochę z tym poronieniem [emoji21] trzeba być dobrej myśli !
 
Cer ale on nie moze Cie zwolnic ani teraz ani na macierzynskim. Nie denerwuj sie, nie daj sie szantazowac. Pamietaj ze Ty i dziecko jestescie najwazniejsi.

Wiem, że nie może mnie zwolnić i to mnie jedynie uspokaja. Spodziewałam się, że prędzej czy później szef zacznie mi robić wyrzuty, ale nie sądziłam, że tak wcześnie zacznie robić takie aluzje. Wiem,że postawiłam go w kłopotliwej sytuacji,ale staram się jednocześnie pomóc,więc przykro mi, że tak się zachowuje.
 
reklama
hejka :) jestem nowa i od razu z pytaniem :) pierwszy test robilam przedwczoraj w poludnie i wyszedl pozytywny bardzo sie ucieszylam od razu zapisalam sie do gina dzisiaj bylam na wizycie pani doktor powiedziala ze zbyt wczesnie na badanie usg bo moze cos pokazac ale moze tez nie. powiedzialam jej ze od 4 dni boli mnie brzuch jak na @ ale sie tym nie przejela powiedziala ze jezeli bol jest znosny to wszystko w normie zapisala duphaston 2x1 dziennie. troche sie zestresowalam bo powiedziala ze moze dojsc do samoistnego poronienia na tym etapie ciazy i zeby dbac o siebie ale brac pod uwage ze moze sie nie udac. wrocilam do domu i po pol godzinie zauwazylam brazowal mala plamke na wkladce. od tego czasu bylam pare razy w toalecie jeszcze ale nic wiecej sie nie pojawilo. czy ktoras z was tak miala? wg kalenarzyka jestem w ok 5tyg
Witaj. A ja uważam, że bardzo dobrze, że poinformowała, że może się coś takiego zdarzyć i bardzo dobrze, że nie robiła USG na tym etapie.
Ja przy pierwszym podejściu do pierwszej ciąży miałam sytuacje jak Twoja, na dzień po pozytywnym teścia poleciałam do ginekologia, w USG nie bardzo było coś widać, ale że test pozytywny i beta się podniosła to ogłosiliśmy całemu światu że jestem w ciąży. 4 dni później doszło do samoistnego poronienia. Gdybym się wstrzymała z wizyta, to nic by takiego nie zaszło. Takie rzeczy się zdarzają, ale mogę się zdarzyć też i w czasie całej ciąży. Nie ma co się negatywnie nastawiać, ale też polecam mieć cały czas rezerwę w umyśle :)

Teraz na wizycie jeszcze nie byłam, rodzina nie wie :)
 
Do góry