reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2019

Mi się bardzo podoba dla dziewczynki :
Pola, Liwia, Iga, Łucja, Nina takie mi się podobają , a mojemu jako tako podoba się Iga...
Dla chłopca:
Szymon, Oliwier, Ignacy, Mikołaj (Mikuś :D ) , Aleksander a mojemu żadne [emoji14] chociaż ostatnio stwierdziłam , że Aleksander troszkę za długie bo i nazwiska dość długie mamy więc pewnie zrezygnuję i w ogóle pewnie mi się pozmienia w czasie bo znając życie będzie sprzeczka , że każdemu się podoba co innego :p
Nina to jest mój faworyt dla dziewczynki. Dla chłopca Mieszko albo Sylwester. Mojemu Nina się totalnie nie podoba [emoji52] A mi za to i Mieszko, i Sylwester bardzo. I już mam plan, że się z moim K tak umówię, że on wybiera dla chłopca, a ja dla dziewczynki. Specjalnie na męskie imiona kręcę nosem, żeby nie było... Dobry plan, nie? [emoji23]
 
reklama
Spokojnie [emoji4] A o której będą wyniki? Jaki Ci wychodzi termin?
Haha pomysł świetny może da się tak podpuscic [emoji23]
 
Ja pierdziele, jak beta będzie na plusie to ja nie wiem, co później. Jak to K powiem... [emoji23] Jakoś za pierwszym razem było mi łatwiej.
Siostrze zdjęcie testu wysyłałam 5 minut po zrobieniu go, K też od razu pokazałam. A teraz jakoś w ogóle nie czuję potrzeby mówienia o tym komukolwiek, nawet Narzeczonemu. To normalne? Może to przez to poronienie...? Tylko, że ja się jakoś specjalnie wtedy tym nie przejęłam, szybko się pozbierałam. Może tak podświadomie się teraz boję?
Ale uwierzcie mi lub nie... Ja naprawdę czułam to w środku, że coś zaskoczyło. Dlatego tymi negatywami się w ogóle nie przejmowałam. Sobie myślałam "A tam, w końcu się tak kreska pokaże niedługo" [emoji5]
 
Ja pierdziele, jak beta będzie na plusie to ja nie wiem, co później. Jak to K powiem... [emoji23] Jakoś za pierwszym razem było mi łatwiej.
Siostrze zdjęcie testu wysyłałam 5 minut po zrobieniu go, K też od razu pokazałam. A teraz jakoś w ogóle nie czuję potrzeby mówienia o tym komukolwiek, nawet Narzeczonemu. To normalne? Może to przez to poronienie...? Tylko, że ja się jakoś specjalnie wtedy tym nie przejęłam, szybko się pozbierałam. Może tak podświadomie się teraz boję?
Ale uwierzcie mi lub nie... Ja naprawdę czułam to w środku, że coś zaskoczyło. Dlatego tymi negatywami się w ogóle nie przejmowałam. Sobie myślałam "A tam, w końcu się tak kreska pokaże niedługo" [emoji5]
Ja w ostatniej ciąży tak miałam że wiedziałam że na 100% jest. Teraz też czułam że pykło bo zwykle nie robię testów a już szczególnie w 21dc, hahhaha. Także nasza intuicja czasami dobrze podpowiada. Ja swojemu powiedziałam dopiero tydzień po pierwszym pozytywnym teście w dniu robienia bety...
 
reklama
Do góry