K
koncowka
Gość
Ciężko uwierzyć że tak wiele osób ma za sobą stratę. Ja tracąc ciążę w 7 tygodniu miałam wrażenie że jestem jedyną kobietą której się to przytrafiło, oczywiście czytałam że zdarza się to bardzo często, ale w najbliższym mnie środowisku był to temat tabu, wśród rodziny czy koleżanek nie rozmawia się na ten temat...
Roki ja też zaczynam 15 tydzień i powoli te złe myśli zaczynają odpuszczać i mijają też złe sny.
Kari, teraz będę za Ciebie jeszcze mocniej trzymać kciuki, nie wyobrażam dobie przez co musiałaś przejść. Ja bardzo długo starałam się o drugie dziecko i po tym pierwszym poronieniu wiedziałam, że jeśli coś nie wyjdzie to odpuszczam, psychicznie się to tego nie nadaje. Zrobiłam też chyba wszystkie możliwe badania wydając majątek, chciałam wiedzieć czy jest coś co może stanowić element ryzyka który mogę wyeliminować.
Soniafka, też mieszkałam w Oslo, potem zawsze gdzieś w okolicach. Byłam pięć lat. Nadal lubię tam przyjeżdżać. W tym roku byłam przez prawie całe wakacje
Roki ja też zaczynam 15 tydzień i powoli te złe myśli zaczynają odpuszczać i mijają też złe sny.
Kari, teraz będę za Ciebie jeszcze mocniej trzymać kciuki, nie wyobrażam dobie przez co musiałaś przejść. Ja bardzo długo starałam się o drugie dziecko i po tym pierwszym poronieniu wiedziałam, że jeśli coś nie wyjdzie to odpuszczam, psychicznie się to tego nie nadaje. Zrobiłam też chyba wszystkie możliwe badania wydając majątek, chciałam wiedzieć czy jest coś co może stanowić element ryzyka który mogę wyeliminować.
Soniafka, też mieszkałam w Oslo, potem zawsze gdzieś w okolicach. Byłam pięć lat. Nadal lubię tam przyjeżdżać. W tym roku byłam przez prawie całe wakacje