Ann musze troche ochlonac, bo ja szlam ze wszystkimi myslami i nie wiedzialam czego sie spodziewac.
A wiec tak jak mowilam w cenie ubezp mam badanie ryzyka trisomii rowniez badania z krwi ale to wszystko robi jeden lekarz, mam niestety dwa usg w czasie calej ciazy, moge sobie dokupywac na kazdej wizycie, wszystkie badania z krwi potrzebne do porodu rowniez mam w cenie ubezpieczenia. Po krotce skrocila mi jak wszystko wyglada do porodu, bo mowilam, ze nie mam pojecia co jak i kiedy tu sie odbywa. Do 30 tc mam wybrac sobie szpital jesli chce rodzic w szpitalu i polozna, albo polozna jesli chce rodzic w domu, zeby miec szanse “zwiedzic” szpital i poznac polozna, szkola rodzenia jest darmowa dla mnie, ale dla meza juz nie, wychwalala szpital w ktorym pracuje, zebym mu sie przyjrzala, nie wiem czy przez to ze ona tam pracuje, czy faktycznie jest przyjazny.
Co mnie zakoczylo to to ze robila mi usg dopochwowo na fotelu (?) ale to bylo akurat lepsze niz takie lezenie w rozkroku, w ogole bardzo sympatyczna kobieta i mowi tez bardzo dobrze po ang wiec jak czegos nie zrozumialam to powtarzala po ang, takze jestem bardzo zadowolona [emoji4]
Zapomnialam jej powiedziec o tym ze Marceli urodzil sie z wada serca, zeby miala to na uwadze, musze zaspisac sobie to przed kolejna wizyta, bo wtedy sa dodatkowe badania.
Ale te leki co mi wypisala to kosztuja majatek.
Aa no i z ta infekcja. Pobrala mi probke na szklo i ogladala to pod mikroskopem! Takze to tez mocno mnie zaskoczylo, bo w PL przepisywal mi leki tak na czuja [emoji33]
Kazala mi jeszcze jesc duzo ryb i pic mleko (?). Przemiczalam ze nie jem nabialu juz 1,5 r.