reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2019

reklama
Z tej mniej przyjemnej czesci wizyty. Na wstepie pobrali mi krew na morfologie i kazali siknac do kubka, co zrobilam. Potem mialam wizyte u gina, usg i musialam drugi raz isc oddac krew na toxo i hiv. Jakby nie mogi zrobic tego za jednym razem.
 
Z tej mniej przyjemnej czesci wizyty. Na wstepie pobrali mi krew na morfologie i kazali siknac do kubka, co zrobilam. Potem mialam wizyte u gina, usg i musialam drugi raz isc oddac krew na toxo i hiv. Jakby nie mogi zrobic tego za jednym razem.
Pewnie toxo i hiv robią jak już ciąża jest potwierdzona. Ze względu na finanse
 
U nas karte ciąży zakłada się jak ciaża jest potwierdzona na usg z bijącym serduszkiem i jak wszystkie badania sa z wynikami. Przeważnie na pierwszej wizycie zleca badania na drugiej zakłada kartę
 
Chcialabym sie nieśmiało przywitać :) jestem mama prawie 11 miesięcznego chlopca. Od porodu cykle baaaardzo nieregularne, od miesiaca staramy sie z mezem k drugiego bąbla. Dzisiaj rano zrobilam test i zauwazylam bardzo słabiutka druga kreseczke :) staram sie nie nakrecac, ale wiecie jak to jest [emoji14] pojutrze robie jeszcze raz test i zibaczyny, czy kreska bedzie wyrazniejsza :) ostatnia @ 11.08 :)
 
Just ja dostałam kartę ciąży od razu. Nawet mailem taka sytuację. 3 lata temu poszłam do gina i mnienpolozna o wszystko spytała, założyła kartę. Ja nie świadoma odpowiadałam. A poszłam tam tak na prawdę by potwierdzić poronienie. Bo z pierwszej wizyty serduszkiem zrobiła się wizyta potwierdzającą poronienie. Sam lekarz mówił wtedy , o Pani w rejestracji się pospieszyla, bo tu niestety już nie ma ciąży. A że karty ciąży są na dwie ciążę to teraz będę musiała dostać kolejną, a szkoda bo tam w tej karcie miałabym wszystkie dane w jednym miejscu. Teraz będę musiała nosić pewnie obie karty jak już dostanę nowa.

No ale mówi jak tam po wizycie, jakieś szczegóły?

@dziupla witaj i nieśmiało gratuluję ciąży [emoji4]
 
Cześć dziewczyny! Ja też dziś miałam wizytę, po tych wczorajszych przygodach szpitalnych. I okazało się, że mam krwiaka, a właściwie to miałam dwa (tylko wczoraj jeden się oczyścił i stąd pewnie było to duże krwawienie). No i niestety ten drugi krwiak powoduje odklejanie kosmówki, więc mam nakaz, by dużo leżeć. Kurcze, jak to możliwe, że wczoraj na izbie przyjęć babeczka nie zorientowała się, że mam krwiaka? (pytała się tylko, ile zarodków mi podano, bo widzi jeden pęcherzyk i jeszcze obok coś innego,ale nie wie co...lekarzowi z kliniki wystarczyło krótkie zerknięcie, by wiedzieć co jest grane).
W każdym razie przynajmniej wiem już, co się dzieje, doktor polecił mi też inny szpital, z którym ta klinika współpracuje i jakby było źle, to tam pojadę, do wczorajszego już raczej nie wrócę.

Powiem wam, że boję się bardzo tego krwiaka, byłam kiedyś w krótkiej ciąży, gdzie to cholerstwo też się pojawiło i prawdopodobnie było powodem poronienia w 6 tyg:/ Może któraś też kiedyś miała krwiaka i wszystko skończyło się dobrze? Potrzebuję tak bardzo teraz takich historii wzmacniających pozytywnie...
 
Ann musze troche ochlonac, bo ja szlam ze wszystkimi myslami i nie wiedzialam czego sie spodziewac.
A wiec tak jak mowilam w cenie ubezp mam badanie ryzyka trisomii rowniez badania z krwi ale to wszystko robi jeden lekarz, mam niestety dwa usg w czasie calej ciazy, moge sobie dokupywac na kazdej wizycie, wszystkie badania z krwi potrzebne do porodu rowniez mam w cenie ubezpieczenia. Po krotce skrocila mi jak wszystko wyglada do porodu, bo mowilam, ze nie mam pojecia co jak i kiedy tu sie odbywa. Do 30 tc mam wybrac sobie szpital jesli chce rodzic w szpitalu i polozna, albo polozna jesli chce rodzic w domu, zeby miec szanse “zwiedzic” szpital i poznac polozna, szkola rodzenia jest darmowa dla mnie, ale dla meza juz nie, wychwalala szpital w ktorym pracuje, zebym mu sie przyjrzala, nie wiem czy przez to ze ona tam pracuje, czy faktycznie jest przyjazny.
Co mnie zakoczylo to to ze robila mi usg dopochwowo na fotelu (?) ale to bylo akurat lepsze niz takie lezenie w rozkroku, w ogole bardzo sympatyczna kobieta i mowi tez bardzo dobrze po ang wiec jak czegos nie zrozumialam to powtarzala po ang, takze jestem bardzo zadowolona [emoji4]
Zapomnialam jej powiedziec o tym ze Marceli urodzil sie z wada serca, zeby miala to na uwadze, musze zaspisac sobie to przed kolejna wizyta, bo wtedy sa dodatkowe badania.
Ale te leki co mi wypisala to kosztuja majatek.
Aa no i z ta infekcja. Pobrala mi probke na szklo i ogladala to pod mikroskopem! Takze to tez mocno mnie zaskoczylo, bo w PL przepisywal mi leki tak na czuja [emoji33]

Kazala mi jeszcze jesc duzo ryb i pic mleko (?). Przemiczalam ze nie jem nabialu juz 1,5 r.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry