reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

💘 Lutowe kreski 💘

@niezapominajka876 co tam u Ciebie, bo mam ucichłaś? 😊

@Leanne u Was ruszyła już procedura?
Wkurzył mnie niesamowicie mój organizm i musiałam trochę odetchnąć. Straszne problemy jelitowe, zmiany w cyklach i do tego zmiana pracy… ciężko pożegnać się z rodzinami i dziećmi po tylu latach więc od tygodnia codziennie płacze. Jest ciężko. Chyba nawraca mi depresja. Więc tak się kulam i próbuje przetrwać, może jak zacznę nową pracę będzie lepiej… dziękuję, że o mnie zapytałaś.
A was czytam na bieżąco 🩷
 
reklama
Wkurzył mnie niesamowicie mój organizm i musiałam trochę odetchnąć. Straszne problemy jelitowe, zmiany w cyklach i do tego zmiana pracy… ciężko pożegnać się z rodzinami i dziećmi po tylu latach więc od tygodnia codziennie płacze. Jest ciężko. Chyba nawraca mi depresja. Więc tak się kulam i próbuje przetrwać, może jak zacznę nową pracę będzie lepiej… dziękuję, że o mnie zapytałaś.
A was czytam na bieżąco 🩷
Rozumiem. Jak będziesz potrzebowała się wygadać/wypłakać, to pamiętaj, że tu jesteśmy 😘
 
Jak dotąd lametta nie przyspieszyła owulacji. W poprzednim cyklu owulacja była w 12dc. Dzisiaj 8dc i testy owulacyjne w ogóle jeszcze nie ciemnieją. Mój mąż mówi, że stresuje go to liczenie, streszczam mu trochę co się dzieje tutaj na forum i coś mi się wydaje, że jeśli w tym miesiącu się nie uda to marzec będzie "luźny". Bez testów, bez aplikacji, bez forum. Seksów miało być więcej a wcale tak nie jest. Już zaczynam sobie tłumaczyć, że może nie ma co się spieszyć, w maju mam długi urlop, chciałabym jechać na wakacje życia, ostatnie takie bez dziecka jeszcze. A z drugiej strony mam bardzo niskie AMH i wiem, że nie ma na co czekać😟
Widzisz ja też z jednej strony wiem że nie mamy tyle czasu ja mam 38 lat i staram się o pierwsze dziecko, mój Partner 56 ale staram się nie naciskać ani siebie ani Jego, a nie jest nam łatwo gdyż On pracuje za granicą. Nie możemy do starań podejść na spontanie. Od października (kiedy podjęliśmy decyzję że staramy się) nie mogliśmy trafić w moją owulację i dopiero teraz udało się. To jest takie rozdarcie...nie ma zbyt dużo czasu i wydawać by się mogło że każdy miesiąc jest na wagę złota...a jeżeli tak jest???
 
@MamaR bo ja się już chyba trochę zgubiłam. Twój dzisiejszy prog wskazywałby na owulację jakoś w okolicy niedzieli. Ostatnie seksy były w zeszły poniedziałek. No to… szanse są raczej rzeczywiście niewielkie, tak jak pisze Myszka. Rozumiem nadzieję, trzymam kciuki i w ogóle. No ale większy sens ma zbadanie proga dopiero w poniedziałek, jak już tutaj ktoś pisał. A robienie bety w piątek już w ogóle nie ma sensu.

A dlaczego On ogólnie unika? Chodzi cały czas o tą niepewność czy chce czy nie?
Do tej pory nie chciał kolejnego dziecka i niby były sexy ale rzadko, w tym cyklu jakoś bardziej się wkręcił i czeka na wyniki bardziej niż ja 🤣 I sam mówi żeby spróbować stymulacji skoro dwoje dzieci mamy z cyklu stymulowanych.
ale po czym ty stwierdzasz, że w środę miałaś owulację? Skoro progesteron jasno wskazuje, że jeszcze w sobotę jej nie było?
Bo ja cały czas mam nadzieję że ta owulacja była koło środy. Prożek w sobotę wg norm z laboratorium był już w fazie lutealnej choć niski. Jak to mówią nadzieja matką głupich :-)
 
01.02 prożek 0.15
08.02 prożek 2.3
Normy w fazie folikularnej do 0.3
Faza lutealna od 1.2
Wiem że były tu przypadki że prożek był 3 a owulacja dwa dni później ale trzymam się norm z mojego labo :-)
 
Do góry