reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

LISTA KWIETNIOWYCH MAMUŚ

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
jest to możliwe, ale zależy w dużej mierze również od dzidzi jak się ułoży itd, mojej koleżance określili płeć już w 17tyg :)
 
reklama
Juhu, to fajnie. Dziekuję bardzo za powitania i odpowiedzi.
Mam jeszcze pytanie (jak to nowicjuszka) - co do wieku ciąży. Oto na moim tickerku pokazuje się 17w0d (i do tego bocian jest w okolicach "20"!), a wedle obliczeń od OM co 7 dni wychodzi mi 17w2d. Jak właściwie to się liczy? I może nie kierować się tak wskazaniami takich tickerków?
magduśka
 
magdusk - kilka dni roznicy w wyznaczonych datach porodu to nie problem ; bardzo niewielki odsetek kobiet rodzi dokladnie w wyznaczonym dniu; przyjmuje sie ze porod o czsasie to +-2 tygodnie; wiec te 2 dni to pestka ;)
 
Cześć Madziu, dopisuję Cię do listy i trzymam za Ciebie kciuki. Wreszczie jast ktoś z dolnośląskiego. Ja jestem z Jaworzyny Śl. (ok. godziny jazdy samochodem).

Termin porodu obliczysz w następujący sposób: od daty ostatniej miesiączki odejmujesz 3 miesiące i dodajesz 1 tydzień - jest to przybliżony termin porodu.

Moja lekarka wykonuje mi usg przy każdej wizycie i za każdym razem komputer podaje inny termin porodu (zazwyczaj w okolicy 25-27 marca). Nie ma się co tym przejmować - dzidzia i tak przyjdzie do Ciebie kiedy będzie chciała.

Podziawiam Cię za wytrwałość, wiem co czujesz - ja też raz poroniłam i przy drugiej ciąży cały czas na siebie uważałam. Teraz trochę inaczej podchodzę do tego, ale nadal się boję, że coś może pójść nie tak.
 
No właśnie, termin jest obliczany na tyle sposobów, a do tego obliczenia sobie, a natura sobie, że traktuję wszelkie daty z przybliżenieniem.
Uch, muszę się zbierać, do piątku praca, w weekend zajęcia, mało czasu na rozpieszczanie się!
Wczoraj mężuś nasłuchiwał plusków, ale stwierdził, że nie słyszy nic poza przelewaniem w jelitach. No to czekam, aż nie będę miała watpliwości.
Miłej śnieżnej soboty
magduśka
 
Witam,
ja jak zwykle odzywam się w weekend. Co prawda w pracy mam dostęp do internetu, ale za to ani chwili na to by pomyśleć o bb. Niby mam 1/2 etatu, ale robię dokładnie to samo, co robiłam pracując na cały etat (tylko do mnie nalezy ta działka w firmie). No i moje nowe studia... Trochę zalatana jestem :(
No ale teraz weekendzik i choć juz rano dostałam maila służbowego z czymś co trzeba zrobić "na wczoraj" odsuwam to od siebie. Mam wyrzuty sukienia, bo dwie ostatnie noce prawie nieprzespane (przez pracę). Za 10 dni wizyta u gin i liczę na zwolnienie. Po prostu nie daję rady. Bo codziennie oprócz pracy jestem na uczelni (zaczęłam dzienne studia). I niby mogę pracowac w domu, ale łaczy się to z tym, że w sobotę rano czekają na mnie takie maile jak dziś :( "Bo skoro mogę pracować w domu, to czemu nie w weekend??"
Maila odepchnęłam :) Nie!!! Weekend jest mój, męża i maleństwa!!! No i czas na bb :) :) :)
A teraz nadrabiam zaległości w czytaniu, sporo się tu działo! Po kolei wasze poruszone tematy:

1. Co do płci dzidzi to liczę, że gin 28.11 coś nam zechce pokazać. Chcemy wiedzieć, nie mamy raczej żadnych preferencji, ale ciekawość nie daje nam spokoju.
O właśnie przeczytałam waszą teorię z kreseczką, więc według niej chłopczyk ;) Poza tym chyba trafiliśmy w samo jajeczkowanie, więc te szanse na chłopczyka są chyba wieksze. Chłopczyka trochę się boję, bo u nas "babska" rodzina: siostra, kuzynki... A ja nie wiem jak się opiekować chłopcem ;)

2. Co do ciuszków ciążowych to ja jedne spodnie kupiłam w takim prawdziwym sklepie z odzieżą ciążową (w Warszawie). Fajne, ale drogie. A potem trafiłam do sklepu z dużymi rozmiarami (pod Warszawą), mieli też niewielki wybór czegoś ciążowego. Może przebierać nie było w czym, ale znalazłam fajne sztruksy za połowę ceny tamtych pierwszych. Obie pary mają genialny patent z gumką zapinaną na guzik z tyłu. Można regulować szerokość tak co 1,5cm!! Posłużą mi chyba do końca ciąży. A te pierwsze kupiłam już na początku października na ślub znajomych, bo tylko w swoje wielkie jeansy wchodziłam! Polecam ten patencik z gumką!

3. Czarownica: ja też nieśmiało coś odczuwam - takie pukanie tam po drugiej stronie :) Choć się do tego za bardzo nie przyznaję, bo nie jestem do końca pewna. Gratuluję! Fajniutko :)

4. Teraz dobrnęłam do wątków, w których pojawiają się nowe mamusie - wszystkie witam serdecznie :)
Magduśka, pamiętaj, że nie jesteś sama i poza wszystkimi mamusiami z bb trzyma za ciebie kciuki to maleństwo, które zamieszkało w twoim wygodnym mieszkanku!

I przepraszam, że tak o wszystkim, ale piszę równocześnie czytając to co mnie ominęło. Bo ostatni raz na bb byłam 2 tygodnie temu :) Ale jak pójdę na zwolnienie (bardzo na to licze) to was zasypię wiadomościami, bo w domu sieć jest i czas by się znalazł :)!

Buziaczki :)
Magdalena
PS. Dziś zrobiłam badania (krew + mocz). Ciekawa jestem, czy nadal są takie dobre jak przed październikiem (potem moje życie nabrało szaleńczego tempa).


 
hej magdaleno25;):):)
ja tez za bardzo nie wiem czy to co czuje to dzidzia ale raczej tak - najbardziej kopie jak mama jest glodna:)i juz pare razy sie powtozylo to uczucie;):):)
 
reklama
Ja niestety nie mam za bardzo możliwości wsłuchania się w to co mi podpowiada moje i to drugie malutkie ciałko. Trochę za szybko żyję :( Ciągle w ruchu i tylko czasami na wykładzie coś mnie tknie, że dostałam małego kopniaczka. Wieczorem za szybko zasypiam, by zdążyć coś poczuć. Ale jeszcze tylko tydzień :) Potem jak nie zwolnienie, to chyba wymówienie. Nie dam tak dłużej rady :(
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry