reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy 2015

Ja kiedyś robiłam badanie D3 i wyszła na samiutkim dole, ale to standard u nas w PL. Łykam 5000, ale nie codziennie i głównie w sezonie zimowym. Mąż też badał i to samo i też łyka. Chłopcy dostają po 1000 na głowę, też nie codziennie i raczej zimą.

ja miałam 5 jednostek, gdzie norma to od 30 do 50 jednostek... w listopadzie, po suplementacji, miałam już 17 jednostek, teraz przyjmuję Vitrum D3 Forte, ona ma 2000 jednostek (biorę 1 x dziennie). u nas standard, bo mamy mało słońca i ta witamina się słabo przyswaja z jedzenia, ale lepiej jej nie przedawkować w ciąży, z tego co czytałam.
 
reklama
Pani.Olga,nie ma potrzeby ....Ty masz dane a ja mam zdrowe dzieci i w każdej ciąży słuchałam swojego organizmu,a nie średnich...robie tak cały czas i od lat mam idealne wyniki badań...jem po prostu to,czego organizm sie domaga....
 
też tak słyszałam na temat wit A dlatego jak tylko zrobiłam test ciążowy odstawiłam falvit bo tam była wita A ..... a teraz biorę MAMA DHA i tam jest 25 mcg (1000 j.m.) wit. D3 poza tym jod, magnez, kwasy omega kwas foliowy tylko trochę drogo wychodzi bo 60 tabletek to około 55-60zł a bierze się 2 kapsułki dziennie więc tylko na miesiąc ........... chyba kupię coś innego jak skończę to opakowanie
 
Dziewczyny, nie da się przedawkować wit. A jedząc marchewkę, bo tam jest jako beta-karoten i jak organizm ma wystarczająco dużo wit. A, to po prostu tego karotenu już nie przetwarza. Więc z tym spoko.

A propos wit. D to trochę mnie przeraziłyście dawką 10 000 j.m. To trochę dużo jednak. No i są badania, które łączą zwiększoną zapadalność na alergie u dzieci z nadmierną suplementacją wit. D w ciąży i niemowlęctwie...
 
Pani.Olga,nie ma potrzeby ....Ty masz dane a ja mam zdrowe dzieci i w każdej ciąży słuchałam swojego organizmu,a nie średnich...robie tak cały czas i od lat mam idealne wyniki badań...jem po prostu to,czego organizm sie domaga....

jak sama zauważyłaś, każdy organizm jest inny. to, że u Ciebie się nic nie wydarzyło, nie oznacza, że komuś innemu nie zaszkodzi, dlatego ostrożność przede wszystkim :) niektóre kobiety palą w ciąży i ich dzieciom też nic nie jest, ale to raczej nie jest norma (wiem, że to porównanie ekstremalne, ale chodzi mi o zależność).

Dziewczyny, nie da się przedawkować wit. A jedząc marchewkę, bo tam jest jako beta-karoten i jak organizm ma wystarczająco dużo wit. A, to po prostu tego karotenu już nie przetwarza. Więc z tym spoko.

nikt tu nie mówił o samej marchewce, to był akurat przykład, chodzi ogólnie o witaminę A.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Pani.Olga dlatego napisałam,że trzeba słuchać własnego organizmu,być z nim w symbiozie i wtedy wiesz czego mu brakuje,a czego już nie chce.....
 
Gratuluje udanych wizyt:-)

Mialam wczoraj pisac ale nie dalam rady, mlody ma jelitówke a wczoraj ledwo zylam, nawiedzily mnie mdloscii bole watroby po wycieciu pecherzyka czasami tak mam...

Ponadto znowu spadlo mi cisnienie....polozna nie mogla zmierzyc , mam aniemie i lekki stan zapalny, dostalam leki i wizyta 16tego
 
Witam po dłuższej nieobecności :)!

Urwanie głowy w pracy, a i po pracy nie lepiej - pomagam mężowi jak umiem w jego biurze geodezyjnym :).

Z niusów, to jest już po usg połówkowym - z maleństwem wszystko dobrze, znowu zapowiada się solidna sztuka, tzn. idzie na ponad 4000g :szok:...no i absolutny top of the top.....moja brzuszkowa córka nie jest już córką, a synem :szok:!!!!!usg w piątek na Żelaznej zasiało pierwszą wątpliwość...tzn. u mnie to była wątpliwość, bo lekarka była pewna,że FACET.Pewnie pomyślicie sobie, że jestem głupia, ale bardzo źle to przyjęłam...jak już zostaliśmy sami z mężem, to aż się popłakałam....tak strasznie marzyłam o drugiej córeczce, że jak tylko mój lekarz powiedział, że póki co na usg nic między nóżkami u bąbelka nie widać i może już nic nie urośnie, wzięłam to za pewniak, a tak kobitka zburzyła mój misterny plan posiadania dwóch uroczych córeczek ;).do tego stopnia nie byłam w stanie tego przetrawić i ciągle miałam przeczucie, że w brzuchu jednak mieszka dziewczynka, że mój ukochany aż zabrał mnie na drugie usg 4d, żeby po prostu rozwiać wątpliwości.powiedział, że nie może patrzec jak się miotam...uwielbiam go!no i na tym drugim badaniu już wyraźnie widziałam ptaszka :),wiec raczej u mnie w zakresie płci juz nic się nie wydarzy :).teraz już jakoś tak oswoiłam się z tą myślą,ale na początku naprawdę było ciężko :).bo to, że oby dzidzia była zdrowa to jedno - oczywiste, że tak musi być, ale wymarzona płeć to drugie :).chyba hormony ciążowe trochę mi do głowy uderzyły :-p.widzę, że nie tylko jak miałam nieco inne plany względem płci maluszka...jeszcze kilka z was też :)

angi-wawa, będziemy miały podobny układ wiekowo-płciowy, jeśli potwierdzi się u Ciebie chłopak :).no i u mnie chyba możesz juz zmienić na chłopca na liście :)

karolina, ewa, ogromne kciuki za was i wasze dzidzie!oby nic więcej się nie zadziało!dbajcie o siebie!


nic więcej niestety nie napiszę, bo obowiązki wzywają :)!trzymacje się ciepło Lipcówki :)!
 
Malf,to naturalne,bo skoro już raz uslyszalas,że to dziewczynka i nagle jest zmiana płci,to masz prawo być w szoku.....spokojnie,zdążysz przywyknąć do porodu do tej zmiany i zakochać się zabójczo w małym królewicza.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Heh, i dlatego właśnie nie chcę znać płci do porodu - żeby mieć zupełną pewność zanim się zacznę nastawiać. ;-)

Malf, synek to świetna sprawa - niedługo to przetrawisz i nie będziesz sobie mogła bez niego wyobrazić życia. :-D
 
Do góry