reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy 2015

Thriade dokładnie. Zawsze możesz spróbować wypić kakao takie z czystego kakao ukręconego z miodem i zalanego ciepłym mlekiem, albo jest taki deser kakao + awokado + miód i zobaczyć czy zaspokoisz tym swoją zachciankę:) czy to jednak tylko czekoladowa chrapka:)))
 
reklama
jak dla mnie to całe założenie, że "jak mam ochotę na pomidora, to organizm potrzebuje czegoś, co jest w pomidorze" to takie pobożne życzenie, nie wiem czemu ludzie sobie to wmawiają. nie sądzę, żeby mózg/organizm łączył zapotrzebowanie na witaminy z ich faktycznym źródłem. poza tym często nie wiadomo, czy nie ma braku jakichś witamin w organizmie, bo to przebiega często bezobjawowo (chociażby brak wit. D, której miałam tak żałośnie mało, nie odbijał się widocznie na moim zdrowiu). a nawet jak się regularnie robi badania krwi czy moczu, to tam nie ma sprawdzanych wszystkich elementów przecież... z samego badania krwi mi wychodzi, że super, a jednak witaminy D brakowało.
 
No wlasnie... jakby tak bylo to gdyby ktos mial anemie to mialby ochote tylko na buraki i szpinak a wiadomo ze tak nie jest :)
 
Madziuuula - zdecydowanie się nie zgodzę, że często zdrowe nie znaczy smaczne. Ja jestem miłośnikiem jedzenia, staram się na codzień jeść różnorodnie i zgodnie z piramidą żywienia i jem same smaczne rzeczy i zdecydowanie nic z przymusu:)
 
ja dzis czuje sie juz duzo lepiej, narzeczony dostal wyplate wiec troche dzis go wykorzystalam i polatalismy we dwoje... oj oj, we troje ;) po sklepach, najpierw wybralismy dla niego dwie bluzy, on nie lubi za bardzo wydawac pieniedzy wiec musialam go wrecz zmusic zeby kupil AZ dwie :) pozniej polecielismy kupic walizke do szpitala a i pozniej sie przyda, upolowalam oczywiscie ekstra sukieneczke dla naszej ksiezniczki a na koniec, z okazji dnia kobiet moj P kupil mi srebrna bransoletke i pierscionek, ja taaak na niego narzekam ale i tak dziubaska uwielbiam :D wybaczcie musze pochwalic sie prezentami :)
 
Też chyba z wit A zależy od jej postaci. Ponoć beta-karoten jest właśnie dość bezpieczny, natomiast uważać trzeba na retinol i pochodne (które też są w kremach).
Hehe, ja bym tak nie umiała czekać w niecierpliwości :) Znajomi za to przy dwójce nie wiedzieli i mieli niezłą frajdę z oczekiwania :)
No właśnie też miałam to napisać. Ja mam ochotę wieczną teraz na czekoladę, ale się nie okłamuję, że organizm tego potrzebuje... po prostu mam ochotę. Zachcianki na zdrowe rzeczy niby są ok, ale też bym nie przesadzała w drugą stronę - bo nic w nadmiarze chyba nie jest dobre. Poza tym podziwiam Was jeśli potraficie odróżnić zachciankę smakową organizmu (nawet na coś zdrowego, np. pyszną sałatkę) od zapotrzebowania na np. składniki które w takiej sałatce są. Ja nie umiem (oprócz oczywistych symptomów np. drgająca powieka - niedobór magnezu i potasu).

jak dla mnie to całe założenie, że "jak mam ochotę na pomidora, to organizm potrzebuje czegoś, co jest w pomidorze" to takie pobożne życzenie, nie wiem czemu ludzie sobie to wmawiają. nie sądzę, żeby mózg/organizm łączył zapotrzebowanie na witaminy z ich faktycznym źródłem. poza tym często nie wiadomo, czy nie ma braku jakichś witamin w organizmie, bo to przebiega często bezobjawowo (chociażby brak wit. D, której miałam tak żałośnie mało, nie odbijał się widocznie na moim zdrowiu). a nawet jak się regularnie robi badania krwi czy moczu, to tam nie ma sprawdzanych wszystkich elementów przecież... z samego badania krwi mi wychodzi, że super, a jednak witaminy D brakowało.

Z tymi zachciankami o organizm daje znać to sorki ale wydaje mi sie, ze potrafie rozróżnić, np. kilka dniz rzędu mam ochotę na mleczne rzeczy, np. jogurty, sery itp byłam chyba w 14-15 tyg i sprawdzam organizm dziecka magazynuje wapń. Moze to zbieg okolicznosci ale wątpię, teraz np od tygodnia wiecej jem, nie czytałam ale podejrzewam, ze maluszkowi idzie w tłuszcz ok 20 tygodnia :-)
Mi chodzi o takie zachcianki czy znaki organizmu.
To nie jest tak ze nie wiemy co i jak zachcianki swoja drogą a potrzeby organizmu inna ;-)

Ja dziś pozałatwiałam sprawy z neurologiem Mateusza, byłam w fryzjera :-) i czuję się wspaniale :-D
a potem tak mi stwardniał brzuch, że sie przeraziłam dotąd takiego czegoś nie miałam i straszny ból od krzyża do nóg jak na okres ale przeszło po ok pół godzinie... ufff strachu sie najadłam.
 
jak dla mnie to całe założenie, że "jak mam ochotę na pomidora, to organizm potrzebuje czegoś, co jest w pomidorze" to takie pobożne życzenie, nie wiem czemu ludzie sobie to wmawiają. nie sądzę, żeby mózg/organizm łączył zapotrzebowanie na witaminy z ich faktycznym źródłem. poza tym często nie wiadomo, czy nie ma braku jakichś witamin w organizmie, bo to przebiega często bezobjawowo (chociażby brak wit. D, której miałam tak żałośnie mało, nie odbijał się widocznie na moim zdrowiu). a nawet jak się regularnie robi badania krwi czy moczu, to tam nie ma sprawdzanych wszystkich elementów przecież... z samego badania krwi mi wychodzi, że super, a jednak witaminy D brakowało.
No właśnie, często o jakiś niedoborach dowiadujemy się albo z badań, albo jak już ich symptomy są bardzo widoczne. Ja przyznam się bez bicia, o tej witaminie usłyszałam dużo dopiero w ciąży (tzn. gdzieś tam coś człowiek wcześniej słyszał, ale nie przykładałam wagi ani nie myślałam o suplementowaniu). Podejrzewam, że tak jak ty Olga nie miałam jej za dużo w organizmie wcześniej, bo niby skąd.
Bardzo lubię sałatki, ale nie wszystkie, mam np. w restauracji w pracy kilka ulubionych - jem po części dla smaku, a po części ze zdrowego rozsądku :)

Ja dziś pozałatwiałam sprawy z neurologiem Mateusza, byłam w fryzjera :-) i czuję się wspaniale :-D
a potem tak mi stwardniał brzuch, że sie przeraziłam dotąd takiego czegoś nie miałam i straszny ból od krzyża do nóg jak na okres ale przeszło po ok pół godzinie... ufff strachu sie najadłam.
Kurde też muszę zafarbować włosy wreszcie bo mam mega odrosty :/
Co do bólu to myślisz, że to te skurcze przepowiadające?
 
Ostatnia edycja:
Thriade nie wiem w 1 ciąży nie miałam czegoś takiego, skurcze wyglądają inaczej przynajmniej te porodowe, to faktycznie skurcz chwilę potrzyma i puści, a tu miałam cały dół brzucha twardy przez ok pół godz. Myślę, ze teraz po spokojnym w miarę funkcjonowaniu przez 2 tyg zaszalałam dziś i mam za swoje organizm sie zbuntował
 
reklama
Madziuuula - zdecydowanie się nie zgodzę, że często zdrowe nie znaczy smaczne. Ja jestem miłośnikiem jedzenia, staram się na codzień jeść różnorodnie i zgodnie z piramidą żywienia i jem same smaczne rzeczy i zdecydowanie nic z przymusu:)

ale ja wyłącznie o swoim odczuciu napisałam nie mówię że tak jest i chodziło mi o specyficzne produkty np szpinak zdrowy a go nie cierpię tak samo nie lubię marchewki za to buraczki i fasolkę szparagową uwielbiam to tylko takie przykłady;-)
 
Do góry