Witam po dłuższej nieobecności
!
Urwanie głowy w pracy, a i po pracy nie lepiej - pomagam mężowi jak umiem w jego biurze geodezyjnym
.
Z niusów, to jest już po usg połówkowym - z maleństwem wszystko dobrze, znowu zapowiada się solidna sztuka, tzn. idzie na ponad 4000g
...no i absolutny top of the top.....moja brzuszkowa córka nie jest już córką, a synem
!!!!!usg w piątek na Żelaznej zasiało pierwszą wątpliwość...tzn. u mnie to była wątpliwość, bo lekarka była pewna,że FACET.Pewnie pomyślicie sobie, że jestem głupia, ale bardzo źle to przyjęłam...jak już zostaliśmy sami z mężem, to aż się popłakałam....tak strasznie marzyłam o drugiej córeczce, że jak tylko mój lekarz powiedział, że póki co na usg nic między nóżkami u bąbelka nie widać i może już nic nie urośnie, wzięłam to za pewniak, a tak kobitka zburzyła mój misterny plan posiadania dwóch uroczych córeczek
.do tego stopnia nie byłam w stanie tego przetrawić i ciągle miałam przeczucie, że w brzuchu jednak mieszka dziewczynka, że mój ukochany aż zabrał mnie na drugie usg 4d, żeby po prostu rozwiać wątpliwości.powiedział, że nie może patrzec jak się miotam...uwielbiam go!no i na tym drugim badaniu już wyraźnie widziałam ptaszka
,wiec raczej u mnie w zakresie płci juz nic się nie wydarzy
.teraz już jakoś tak oswoiłam się z tą myślą,ale na początku naprawdę było ciężko
.bo to, że oby dzidzia była zdrowa to jedno - oczywiste, że tak musi być, ale wymarzona płeć to drugie
.chyba hormony ciążowe trochę mi do głowy uderzyły
.widzę, że nie tylko jak miałam nieco inne plany względem płci maluszka...jeszcze kilka z was też
angi-wawa, będziemy miały podobny układ wiekowo-płciowy, jeśli potwierdzi się u Ciebie chłopak
.no i u mnie chyba możesz juz zmienić na chłopca na liście
karolina, ewa, ogromne kciuki za was i wasze dzidzie!oby nic więcej się nie zadziało!dbajcie o siebie!
nic więcej niestety nie napiszę, bo obowiązki wzywają
!trzymacje się ciepło Lipcówki
!