reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy 2015

Drogie mamusie :)
Jestem ogromnie wdzięczna każdej z Was, która znajduje na to chwilę na wypełnienie ankiety (dostępna w działce ankiet). Jestem położną całym sercem i u kresu studiów psychologicznych, bez waszej pomocy nie udało by się ich pozytywnie ukończyć.

Gorące dzięki wszystkim mamom, które już wypełniły ! Każda ankieta jest na wagę złota! <3
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witajcie Dziewczyny,
Nie pisałam przez ostatni tydzień, ale mam nadzieję już będę bardziej aktywna na forum. Poczytałam o Was w wątku "Przedstawmy się", dodałam kilka słów o sobie.
Kilka z Was pisało o suplementacji witamin z DHA. Stosujecie je w pierwszym trymestrze, bo ogólnie zalecane są od drugiego?
Odnośnie natomiast suplementacji przy chorobach tarczycy to sama mam niedoczynność i Hashimoto i bardzo ważne jest by w ciąży przyjmować jod.

Czy macie też problem z tym by pić dużo wody? Staram się jak najwięcej, ale 8 szklanek to ilość nie do przepicia dla mnie :no:
No i dołączam do grupy z kłującymi jajnikami.

Miłego dnia :)
 
Witajcie Dziewczyny,
Nie pisałam przez ostatni tydzień, ale mam nadzieję już będę bardziej aktywna na forum. Poczytałam o Was w wątku "Przedstawmy się", dodałam kilka słów o sobie.
Kilka z Was pisało o suplementacji witamin z DHA. Stosujecie je w pierwszym trymestrze, bo ogólnie zalecane są od drugiego?
Odnośnie natomiast suplementacji przy chorobach tarczycy to sama mam niedoczynność i Hashimoto i bardzo ważne jest by w ciąży przyjmować jod.

Czy macie też problem z tym by pić dużo wody? Staram się jak najwięcej, ale 8 szklanek to ilość nie do przepicia dla mnie :no:
No i dołączam do grupy z kłującymi jajnikami.

Miłego dnia :)
staram się pić duzo,a le 8 szkl to u mnie też nie moźliwe, co do "kłucia jajników" to nie jajniki a rozciągająca się macica, ale gdy ból jest naprawdę dokuczliwy i pojawia sie ot tak bez powodu to wtedy trzema mykać do lekarza
 
Ehhh woda jest ważna w transportowaniu substancji odżywczych dla dziecka, ale zimą w ogóle nie chce się pić. Najbardziej smakuje mi ostatnio meliska z gruszką- zwłaszcza jak mąż mocno zdenerwuje :-)
Pisałam ostatnio o oleju ze słodkich migdałów. Dostałam go wczoraj i dam znać czy mój coraz większy brzucholek go polubił.
Jutro mam kontrolną wizytę u lekarza. Wprawdzie USG genetyczne mam dopiero 5 stycznia, ale może ginekolog będzie łaskawy i spojrzymy na Kropeczka.
 
Witam sie z rana ;)
Miq gratuluje udanej wizyty piekny dzidzius!
Oj my z moim tez ostatnio mamy ciezki okres z racji tego ze ja lezalam jak roslina 3tyg wszystko bylo na jego glowie troche to go przeroslo ale daje rade :) a ja taka jedza potrafie mu sie rozryczec I powiedziec ze zero wsparcia mam od niego..
Ogolnie strasznie duzo rycze. Slysze ze jedzie pogotowie straz I mam szklane oczy I lzy plyna jak szalone.
8 szklanek wody to nigdy tyle w jeden dzien nie wypilam. Od 2 dni poprawil mi sie troche zoladek I potrafie wypic szlanke soku I okolo 2 szklanki herbaty to naprawde duzo w porownaniu do tego co bylo jeszcze tydzien temu.
 
Ja juz swoje pół godzinki odczekalam i śniadanko juz w brzuchu ;)
Ja zaraz idę się ubierac przed 9 uciekam.na rynek po warzywka a na 10 mam kosmetyczkę idę się trochę odstresowac.. Kochane z moim Tz mamy taki kryzys, że niewiem co się dzieje :((

My w pierwszej ciąży mimo iż wiele stresów było zero kłótni teraz mam ochotę mojego Ł roznieść w drobny mak ;) tylko że my się na siebie długo nie gniewamy i staramy się rozmawiać może warto by pogadać. Na pewno wszystko się ułoży :)

Kochane już jestem... wczoraj nie miałam już siły pisać, zmęczona psychicznie byłam...
U nas wszystko ok, ale zanim weszłam to naprawdę myślałam, że umrę ze strachu. Najpierw napiszę co u Nas, maluszek ma 22.6 mm i <3 160u/min jest ładniutki i okrąglutki i machał do mnie rączkami i nóżkami, lekarz powiedział: ooo jaki ładny misiek:) a ja:misiek? może misia? a on: heh zobaczymy na następnej wizycie
Dzieciątko ładnie rośnie, szyjka macicy ok
Co do kłuć - to normalne macica się poszerza i to nie jest nic niepokojącego, a dziewczyny po cc będą to jeszcze boleśniej odczuwały, unikać szybkich ruchów, nie nosić nic ciężkiego, żeby dodatkowo nie forsować dolnych mięśni, jakby coś już tam mocno się ponaciągało, nogi do góry i można nospę wziąć

A teraz co do całego dnia, jechałam to jeszcze byłam w miarę spokojna, choć miałam w głowie koszmary nocne. Dojechałam to byłam pierwsza pod drzwiami, zaraz za mną laseczka z wynikami-kontrola jajeczkowania, potem zapłakana cała dziewczyna i potem z taki małym brzuszkiem jak mój. Ta zapłakana pyta czy ją przepuścimy bo zaczęła w pracy krwawić i boi się, że o wszystkim, bo chociaż to wpadka to bardzo się ucieszyli z mężem na widok II kreseczek, mają córkę 6 lat i jakoś wcześniej "zawsze był czas". Oczywiście nikt nie protestował i weszła pierwsza. A mój stres rósł. Od lekarza wyszła spokojniejsza, dostała leki na podtrzymanie, ma być na sms z dr i co kilka dni zrobić bete. W między czasie sekretarka zakładała kartę ciąży tej z podobnym brzuszkiem do mojego, niby była w 13tc, przyniosła wyniki i taka bardzo spokojna i szczęśliwa była, weszła, minęło 15 min, pół godz, 45 min a ona nie wychodzi, po chwili wyszła cała zapłakana nie wiem co było bo od razu wchodziłam ja, lekarz też mocno westchną, dopiero mu się mina zmieniła jak mojego "misiaczka" zobaczył. Po badaniach powiedział, żebym na nast wizyte przyniosła wyniki z pierwszej ciąży bo części nie trzeba powtarzać, kazal iśc zapisać się na prenatalne (12.01.2015) i założyć kartę ciąży. Poszłam a sekretarka do mnie Pani Moniko nie założymy karty, dobrze? a ja: no dobrze, do niczego mi ona nie potrzebna, ona mówi, ciężki dzień dzisiaj, niech Pani dba o siebie...
Złożyłam życzenia świąteczne wszystkim i wyszłam, ahh teraz będę sie podwójnie oszczędzałam, nie chcę przechodzić tego co one... jeszcze od brudnych okien nikt nie umarł
Dziewczynki uważajcie na siebie i fasolki

Super że wszystko ok, nie wiem czemu karty ci nie założyli trochę kicha bo przed 10 tc musi być na wzgląd na becikowe mam nadzieję że później ze wcześniejsza datą wystawi. Szkoda tej dziewczyny niestety co raz częściej tak się u nas w PL zdarza :/ :(

Witajcie Dziewczyny,
Nie pisałam przez ostatni tydzień, ale mam nadzieję już będę bardziej aktywna na forum. Poczytałam o Was w wątku "Przedstawmy się", dodałam kilka słów o sobie.
Kilka z Was pisało o suplementacji witamin z DHA. Stosujecie je w pierwszym trymestrze, bo ogólnie zalecane są od drugiego?
Odnośnie natomiast suplementacji przy chorobach tarczycy to sama mam niedoczynność i Hashimoto i bardzo ważne jest by w ciąży przyjmować jod.

Czy macie też problem z tym by pić dużo wody? Staram się jak najwięcej, ale 8 szklanek to ilość nie do przepicia dla mnie :no:
No i dołączam do grupy z kłującymi jajnikami.

Miłego dnia :)

Ja pije tyle ile chce nie liczyłam szklanek zbytnio ale 8 to też sporo może z czasem jak nabierze się nawyku było by lżej wypijac tyle

Taaakie ambitne plany miałam na dziś a nie chce mi się nic o.. ehh

Czy wy dziewczyny też tak macie że jest wam ciężko coś podnieść albo ogólnie czujecie w rękach że nie macie siły?
 
Super że wszystko ok, nie wiem czemu karty ci nie założyli trochę kicha bo przed 10 tc musi być na wzgląd na becikowe mam nadzieję że później ze wcześniejsza datą wystawi. Szkoda tej dziewczyny niestety co raz częściej tak się u nas w PL zdarza :/ :(
fizycznie kawałek papieru(kartonika) do niczego nie jest mi potrzebny, oni wystawiaja karty ciąży po 10 tc ale wpisywane są dane od pierwszej wizyty potwierdzającej ciąże, czyli w moim przypadku od 6 tc, a do becikowego karta nie potrzebna tylko zaświadczenie od lekarza a on przecież ma w komp kiedy byłam
Tej dziewczynie wypisała kartę zanim weszła do gabinetu a jak wyszła, karta wylądowała w koszu,,,
 
Mmmmmm devolaje też bym zjadła. Ją starań się nie jeść nic słodkiego dzisiaj ale ciężko mi to idzie już bym jakiś batonik zjadła. Co do wody to piję 1,5 litra plus 4 kubki herbaty jakoś nauczyłam się przed ciążą dużo pic i teraz nie ma, z tym problemu
 
reklama
ja w pracy wypijam ok. 1 litr wody, a w domu jakieś 0,5 litra soków, ale 2 litrów wody to w życiu nie wypiję...

wiecie co, ja nie rozumiem tego mojego suwaka, jak piszę z telefonu, to on się nie pokazuje :eek:
 
Do góry