reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy 2015

ojj to ktos musi byc madrzejszy i zaczac rozmowe a nie oboje od tego uciekacie nie ma tak!:) tym bardziej ze jestes w ciazy i maluszek tez odczuwa Twoj smutek itd.. sproboj przelamac to i powiedz co lezy na serduchu pogadajcie bo unikanie siebie to nie rozwiazanie a co raz bardziej bedzie smutno i zle a tym bardziej ze zaraz swieta..
 
reklama
Miq juz po wizycie?
Miq jesteś tam? Jak po wizycie?
Miq jak wizyta ? Daj znać bo się martwimy
no dokladnie Miq odzywaj sie no tu zaraz szybko!:) ja procha wzielam teraz pol h czekania zjem sniadanie i fru do dentysty^^ udanego dnia dziewczynki!

Kochane już jestem... wczoraj nie miałam już siły pisać, zmęczona psychicznie byłam...
U nas wszystko ok, ale zanim weszłam to naprawdę myślałam, że umrę ze strachu. Najpierw napiszę co u Nas, maluszek ma 22.6 mm i <3 160u/min jest ładniutki i okrąglutki i machał do mnie rączkami i nóżkami, lekarz powiedział: ooo jaki ładny misiek:) a ja:misiek? może misia? a on: heh zobaczymy na następnej wizycie
Dzieciątko ładnie rośnie, szyjka macicy ok
Co do kłuć - to normalne macica się poszerza i to nie jest nic niepokojącego, a dziewczyny po cc będą to jeszcze boleśniej odczuwały, unikać szybkich ruchów, nie nosić nic ciężkiego, żeby dodatkowo nie forsować dolnych mięśni, jakby coś już tam mocno się ponaciągało, nogi do góry i można nospę wziąć

A teraz co do całego dnia, jechałam to jeszcze byłam w miarę spokojna, choć miałam w głowie koszmary nocne. Dojechałam to byłam pierwsza pod drzwiami, zaraz za mną laseczka z wynikami-kontrola jajeczkowania, potem zapłakana cała dziewczyna i potem z taki małym brzuszkiem jak mój. Ta zapłakana pyta czy ją przepuścimy bo zaczęła w pracy krwawić i boi się, że o wszystkim, bo chociaż to wpadka to bardzo się ucieszyli z mężem na widok II kreseczek, mają córkę 6 lat i jakoś wcześniej "zawsze był czas". Oczywiście nikt nie protestował i weszła pierwsza. A mój stres rósł. Od lekarza wyszła spokojniejsza, dostała leki na podtrzymanie, ma być na sms z dr i co kilka dni zrobić bete. W między czasie sekretarka zakładała kartę ciąży tej z podobnym brzuszkiem do mojego, niby była w 13tc, przyniosła wyniki i taka bardzo spokojna i szczęśliwa była, weszła, minęło 15 min, pół godz, 45 min a ona nie wychodzi, po chwili wyszła cała zapłakana nie wiem co było bo od razu wchodziłam ja, lekarz też mocno westchną, dopiero mu się mina zmieniła jak mojego "misiaczka" zobaczył. Po badaniach powiedział, żebym na nast wizyte przyniosła wyniki z pierwszej ciąży bo części nie trzeba powtarzać, kazal iśc zapisać się na prenatalne (12.01.2015) i założyć kartę ciąży. Poszłam a sekretarka do mnie Pani Moniko nie założymy karty, dobrze? a ja: no dobrze, do niczego mi ona nie potrzebna, ona mówi, ciężki dzień dzisiaj, niech Pani dba o siebie...
Złożyłam życzenia świąteczne wszystkim i wyszłam, ahh teraz będę sie podwójnie oszczędzałam, nie chcę przechodzić tego co one... jeszcze od brudnych okien nikt nie umarł
Dziewczynki uważajcie na siebie i fasolki
 
miq, no to super, że z fasolką wszystko dobrze. a tamtych dziewczyn taka szkoda ): oby się doczekały swoich maluchów w przyszłości.

a ja wczoraj miałam niezłą awanturę z TŻ, a dziś rano mama na mnie marudziła, i jakoś nie chciała zrozumieć, że przez ciążę czasem nie ogarniam tego co mówię /:
 
miq, no to super, że z fasolką wszystko dobrze. a tamtych dziewczyn taka szkoda ): oby się doczekały swoich maluchów w przyszłości.

a ja wczoraj miałam niezłą awanturę z TŻ, a dziś rano mama na mnie marudziła, i jakoś nie chciała zrozumieć, że przez ciążę czasem nie ogarniam tego co mówię /:
ja na szczęście póki co nie mam humorków
a gdzie twój suwaczek? mój też nie chciał współpracować, nie mogłam zdj "cośka" wkleić
 
witajcie :)
miq super że po wizycie wszystko dobrze, o wiele pewnie spokojniejsza jesteś :)

ja dzisiaj robie bigos a później mam w planie devolaje :) mm na samą myśl ślinka mi cieknie:) jutro albo w czwartek ubiorę choinkę bo córcia już nie może się doczekać..
 
witajcie :)
miq super że po wizycie wszystko dobrze, o wiele pewnie spokojniejsza jesteś :)

ja dzisiaj robie bigos a później mam w planie devolaje :) mm na samą myśl ślinka mi cieknie:) jutro albo w czwartek ubiorę choinkę bo córcia już nie może się doczekać..
o tak, spałam spokojnie
 
Dzień dobry:)

Dzięki dziewczyny za gratulacje, my też się czasem kłócimy z moim i w zasadzie zawsze o to samo, ale staramy się zarazem bardziej spełniać swoje oczekiwania i przymykać oko na to co nam się nie podoba. Ważne żeby chcieć pracować nad sobą i związkiem, co nie jest bardzo łatwe.

Mój 2 tygodnie temu zgubił obrączkę przez swoją bezmyślność. Przytył kilka kg w ciągu tych 5 lat po ślubie i czasem jak mu palec spuchł to musiał zdjąć obrączkę, tego dnia przełożył ją na mały palec i mu się gdzieś zsunęła, nie martwiłam się, bo miałam nadzieję, że się znajdzie, ale z czasem to coraz mniej prawdopodobne i smutno mi jest:(

Miq super, że wszystko dobrze:)

Miłego dnia dziewczynki.
 
Miq dobre wiadomości :)

Patka90 a gdzie planujesz rodzić? My z tego samego miasta i blisko termin mamy :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
nie martw się, wiem jak ważna jest dla ciebie obrączka ale pomyśl że to tylko symbol.. może szło by dorobić taką? fakt to już nie to samo ale zawsze lepiej byś się czułą widząc ją u męża:) my też już 5 lat po ślubie jesteśmy w czerwcu będzie 6:)
 
Do góry