reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2015

reklama
Pani olga hehe u nas to samo przy skladaniu lozeczka ;) nie chcialy nam sie wkrecac sruby od tej czesci pod materacem, myslelismy ze z gwintami cos nie teges klocilismy sie ze szok, mama tylko chodzila i uspokajala, skonczylo sie na tym ze moj P mial isc do castoramy bo mamy niedaleko i jak juz sie ubieral to ja na sile, uparta i na maksa wkurzona bawilam sie tymi srubami i odziwo weszly jak w maslo, rozebral sie i raz jeszcze na spokojnie sprobowalismy to dno zamontowac i bez problemu skrecilismy wszystko jak nalezy :D a jeszcze 5 minut dluzej to niedojze moj poszedlby niepotrzebnie do budowlanego to jeszcze bysmy sie tez pozabijali ;)

my mieliśmy problem z tymi samymi śrubami (; potem nie chciały nam te haczyki wejść do końca w odpowiednie otwory i już w ogóle mieliśmy ochotę się podusić nawzajem q; ale potem jakoś poszło w końcu i nie doszło do rozlewu krwi (;

co do zakupów, to u nas tylko wózek i fotelik + z pierdół termometr, spray do nosa i gaziki do pępka.
a tak to mam wszystko, co było na mojej liście zakupów (; może jeszcze bym ze dwa pajace na 68 kupiła, ale to się nie pali...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
U mnie jesli chodzi o zakupy to jedynie laktator, powloczka na przewijak, spray do pepka, parasolka do wozka i witamina k i d a tak to reszte mamy tyle ze my juz od 3 miesiaca powoli wszystko kupowalismy, pierwsze pudlo pieluch juz przed bozym narodzeniem lezalo na szafie a wozek w lutym :)
 
witam, ja po wizycie.. z lekka rozczarowana.. Maluszek waży 1700g, miałam ktg, wszystko wporządku tętno ok 150 uderzeń.. po za tym szyjka mi się skróciła i dostałam luteinę 3x dziennie. mam dużo wypoczywać i nie dzwigać.. po za tym zakaz seksu..( chociaż u mnie i tak rzadko kiedy był).. trochę się martwie by Patryk za bardzo się nie spieszył.. niech poczeka jeszcze do 36tc..
 
witam, ja po wizycie.. z lekka rozczarowana.. Maluszek waży 1700g, miałam ktg, wszystko wporządku tętno ok 150 uderzeń.. po za tym szyjka mi się skróciła i dostałam luteinę 3x dziennie. mam dużo wypoczywać i nie dzwigać.. po za tym zakaz seksu..( chociaż u mnie i tak rzadko kiedy był).. trochę się martwie by Patryk za bardzo się nie spieszył.. niech poczeka jeszcze do 36tc..

A który tydz u Ciebie w jak w aplikacji suwaczków nie widzę:/
Nasz komp poszedł na emeryturę,zaś wydatek grrr
 
Ja zrezygnowałam z zakupu termometra z Lidla. Zamiast takiego na podczerwień, kupię elektroniczny z miękką końcówką.

QUOTE=kagusia33;11623218]witam, ja po wizycie.. z lekka rozczarowana.. Maluszek waży 1700g, miałam ktg, wszystko wporządku tętno ok 150 uderzeń.. po za tym szyjka mi się skróciła i dostałam luteinę 3x dziennie. mam dużo wypoczywać i nie dzwigać.. po za tym zakaz seksu..( chociaż u mnie i tak rzadko kiedy był).. trochę się martwie by Patryk za bardzo się nie spieszył.. niech poczeka jeszcze do 36tc..[/QUOTE]

Witam w gronie dziewczyn, które na końcówce mają się mocno oszczędzać. U mnie szyjka długa, natomiast zbyt często brzuch twardnieje i zmniejszyła się ilość wód płodowych. Hania waży 1360g (31tc), więc niech rośnie i rośnie w brzuszku.
 
ja się zastanawiam nad jednym termometrem, teraz nie pamiętam marki, który jest do czoła i ucha, ale można nim też mierzyć temperaturę jedzenia i wody, kosztuje bodajże 80 zł. ale na początek chyba wybiorę zwykły elektroniczny z miękką końcówką, a potem się najwyżej dokupi. przewijaka nie kupowałam, bo to dla mnie zbędny wydatek. tak samo nie kupowaliśmy wanienki, podstawki do kąpieli, laktatora, aspiratora (tylko gruszkę)... wychodzę z założenia, że dokupię te rzeczy, jeśli będę ich potrzebowała, bo tak wydawać kasę na zaś to szkoda.
 
Ja się skusilam na ten termometr z lidla. Jestem w fazie testów i póki co dobrze pokazuje nawet temperaturę wody i powietrza.
 
reklama
ja się zastanawiam nad jednym termometrem, teraz nie pamiętam marki, który jest do czoła i ucha, ale można nim też mierzyć temperaturę jedzenia i wody, kosztuje bodajże 80 zł. ale na początek chyba wybiorę zwykły elektroniczny z miękką końcówką, a potem się najwyżej dokupi. przewijaka nie kupowałam, bo to dla mnie zbędny wydatek. tak samo nie kupowaliśmy wanienki, podstawki do kąpieli, laktatora, aspiratora (tylko gruszkę)... wychodzę z założenia, że dokupię te rzeczy, jeśli będę ich potrzebowała, bo tak wydawać kasę na zaś to szkoda.

Ja miałam przy pierwszej córci przewijak i mi akurat po cc był przydatny bo leżał na łóżeczku w związku z czym nie musiałam nadwyrężać rany.Laktator też mi się przydał. Termometr polejlcam zwykły elektroniczny z miękką końcówką,do mierzenia w pupie bo nie ma nic dokładniejszego. A co to aspiratora hmm też miałam gruszkę bo twierdziłam,że to obrzydliwe wyciąganie gilów,zmieniłam zdanie przy większym katarze, a u nas każdy ząbek = katar ot przemyślenia już trochę doświadczonej matki
 
Do góry