reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy 2015

reklama
Kati, o rany, dbaj o siebie teraz szczególnie, najważniejsze że z dzidzią ok ale jutro pewnie będziesz cała obolała.... Dbaj o siebie.....

Erzsebeth, na ten wątek wchodzi sie poprzez "grupy". Nie bardzo wiem jak wyjaśnić.... A zaproszenie przyjęłaś?

Ja bije sie z myślami czy kupić nowe - używane łóżeczko czy odmalować to co mam. Niby jest ono w pełni funkcjonalne, wyjmowane szczebelki itd, farba odpryskuje wiec wymaga odnowienia.... Kurcze sama nie wiem.
Pogoda jakas niepewna a musze wyjść z domu. Zaczyna dopadać mnie problem że nie mam się w co ubrać... :/
 
Avalka no wiec zaProszenie tez nie wiem jak przyjac, wgl to posluguje sie tylko aplikacja na telefonie i tu nie ma czegos takiego jak grupy
 
hej melduję, ze miałam wypadek samochodowy, gościu wjechał mi w tył auta.
Wszystko ok przebadali mnie na wszelkie sposoby z dzieckiem ok, spał sobie słodko waży 1266 g i ma się dobrze, ja mam kołnierz na 2-3 tygodnie bo mam skręcenie i stłuczenie kręgów w 3 odcinkach kręgosłupa!
Muszę dużo leżeć i obserwować ruchy małego.
Resztę szczegółów napiszę jak sie lepiej poczuję
Jezu dobrze, że z dzieckiem ok.. Trzymaj się! Mam nadzieję, że kręgosłup szybko wydobrzeje! Odpoczywaj!

Mnie ostatnio gość nie ustąpił pierwszeństwa (mieliśmy zielone, ja jechałam prosto, on z naprzeciwka w lewo) to po prostu jak normalnie bym go strąbiła i pokazała palcem co o nim myślę i po chwili o tym zapomniała, to byłam taka roztrzęsiona, że co by było z małą jakby coś się stało, że nie mogłam się uspokoić.. I podziękowałam sobie w duchu, że kupiłam ten adapter, bo naprawdę było blisko i to prawie pod samym domem!

To ja się tutaj rozpiszę z moją opinią i doświadczeniem :D
Pewnie chodziło Ci o worek sako? Posiadam takowy i jeszcze przed ciążą miałam problemy, żeby z niego wstać, bo jest bardzo wygodny, każdy ruch powoduje, że dostosowywuje się do ciała, ale ma to swój minus, bo się zapada i ciężko z niego wstać bez używania rąk. Teraz w ciąży bałam się na nim siedzieć/leżeć, bo bałam się, że nie wstanę sama :D Ale zaryzykowałam i żyję, musiałam pomóc sobie przy wstawaniu podpierając się rękami. Nie umiem sobie wyobrazić, jak na tym worku karmić dziecko, owszem jak już się "usiądzie" to bardzo wygodnie, ale jak z niego wstać mając zajęte ręce? I w sumie jak z worka korzysta się podczas porodu? Czemu to takie popularne na porodówkach? Piszą na necie, że odciąża kręgosłup - zgadzam się, ale wstawanie z niego to jest jakiś dramat. Tymczasem ja mając worek sako zastanawiam się, czy nie kupić sobie zwyklego fotela.... bo wstawanie mnie wykończy. Zamawiałam jakieś 3 lata temu z tej strony taką sofę- http://pufoteka.pl/21-sofa-sako-xxxxxl. Przez 3 lata głównie służyła do oglądania filmów, czytania książek, głównie przez mojego męża i jego kolegów (jeden na nim spędził noc i potem nie chciał oddać ;) Może po prostu mi nie pasuje taki rodzaj wygody- zbyt wygodne, żeby było prawdziwe?;) A może jest po prostu na mnie jest za duża...
U nas na szkole rodzenia są te worki i też jakoś nie podzielam entuzjazmu... Jak sobie już wygodnie usiadłam to było bosko, ale tylko się coś schylić musiałam po lalkę czy po coś to nie mogłam wrócić do poprzedniej pozycji i było mi niewygodnie.. Wstawanie to też fakt dramat... Na pilatesie nas uczą, żeby wszystko robić bokiem, a nie przodem, żeby mięśnie brzucha się nie rozchodziły więc tak się bokiem na kolana z tego zsuwałam. Żeby wstać z dzieckiem to chyba bym je na podłodze kładła a potem jak wstanę to zbierała z podłogi.. To jedyne co do głowy mi przychodzi.

Ja z kolei się martwię tym pokoikiem dla małej. Ona od razu będzie spać u siebie, nie da rady u nas w sypialni wcisnąć nawet kosza mojżesza... Chciałam jakiś zgrabny fotelik rozkładany do jej pokoju, żeby mogła tam drzemać jakby trzeba było, ale no coś takiego jest nie do kupienia... Wszędzie wielkie krowy, które jak wstawię do pokoiku to szafy nie otworzę :/
 
reklama
Do góry