reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dieta niemowlaka-co i kiedy !

reklama
Filip wczoraj jadł "nasz" obiad. Zrobiłam pulpety z indyka. Rozgniotłam Mu widelcem ziemniaczka z masełkiem i jednego pulpeta, zajadał się, że normalnie:szok: a jak fajnie przy tym mlaskał:-D.
 
Przemko też często je " z nami" obiadek, dajemy mu ziemniaczka rozgniecionego z widelcem z masełkiem, ostatnio dałam mu trochę kompotu z truskawek, ale wykrzywił się znacząco.
 
I ja Maciejkowi musze zaczac podawac nasze obiadki, chociaz warzywka, niech sie przyzwyczaja :) Ale pewnie bedzie to na glowie moich rodzicow, jesli przeniesiemy sie do Szczecina, bo Maciek bedzie na ich wychowaniu-niestety....Niestey bo wolalabym miec obok siebie synka a nie widywac go w wekendy. Dobrze, ze moi rodzice sluchaja sie chociaz tego co mowie im o karmieniu malego.
 
Ola jakoś ostatnio wybrzydza przy jedzeniu, nigdy wielkim smakoszem nie była, ale teraz tak się trzeba nagimnastykować przy karmieniu, trzeba ją mocno czymś zająć, najlepiej jak się zagapi na reklamy. Zawsze cała mokra jestem po karmieniu. Pewnie to przez upały ma mniejszy apetyt, najchętniej by tylko piła.

Zawsze przy kolacji siedzi z nami i coś tam zawsze skubnie z naszego talerza. Takie miny strzela, ale dzióbek otwiera dalej. W ogóle zauważyłam, że o wiele chętniej je jak dostanie z dorosłego widelca albo kubka.

Mój mąż wyczytał ostatnio, że nastąpiła kolejna rewolucja w żywieniu dzieci i dietetycy uznali, że już od 7 miesiąca można dziecku podawać ryby:szok:. Ma to podobno zapobiegać niedoborowi jodu. Chyba miałabym opory przed podaniem jej ryby. W sumie skąd mam mieć pewność, że najnowsze zalecenia są lepsze i bardziej słuszne od poprzednich:confused:. Dawała któraś z was dziecku rybkę?Bo ja już sama nie wiem


 
Patrycja dostała kawalątek Karpia.Złapany przez męża więc wiemy że z dobrego źródła. Nic jej nie było. Ona teraz jada ze mną śniadanie i kolacje bułeczkę z paróweczką,wędlinką lub dżemikiem.
 
Mój mąż wyczytał ostatnio, że nastąpiła kolejna rewolucja w żywieniu dzieci i dietetycy uznali, że już od 7 miesiąca można dziecku podawać ryby:szok:. Ma to podobno zapobiegać niedoborowi jodu. Chyba miałabym opory przed podaniem jej ryby. W sumie skąd mam mieć pewność, że najnowsze zalecenia są lepsze i bardziej słuszne od poprzednich:confused:. Dawała któraś z was dziecku rybkę?Bo ja już sama nie wiem
Magda ja tam żadnej ryby nie dawałam póki co i nie dam. A te wszystkie "mądre" zalecenia żywieniowe uważam za bzdury bo zmieniają się częściej niż pogoda. Kiedyś glutem w 10 m-cu teraz wcześniej, ryba bardzo późno teraz już od 7 miesiąca.
Mleko krowie jest zdrowe (kampania pij mleko bedziesz wielki) a teraz pojawiają się artykuły że mleko to "trucizna"
kuźwa niech Ci wszyscy naukowcy się zdecydują bo się już sami w swoich mądrościach pogubili:-p
 
Dlatego ja uważam,ż epowolutku powinnyśmy podawać wszystko to i my zjadamy,oczywiście obserwując czy nie szkodzi.Planuję,że jak Wojtus skończy 10 miesięcy to zapodam mu wędlinkę,czy jakieś cielęce kiełbaseczki.
 
reklama
brawo03.gif
Brawa dla tych Pań powyzej!
brawo03.gif
 
Do góry