reklama
Anna25
wrzesień2006/lipiec2012
Przemko też często je " z nami" obiadek, dajemy mu ziemniaczka rozgniecionego z widelcem z masełkiem, ostatnio dałam mu trochę kompotu z truskawek, ale wykrzywił się znacząco.
R
rouż
Gość
I ja Maciejkowi musze zaczac podawac nasze obiadki, chociaz warzywka, niech sie przyzwyczaja Ale pewnie bedzie to na glowie moich rodzicow, jesli przeniesiemy sie do Szczecina, bo Maciek bedzie na ich wychowaniu-niestety....Niestey bo wolalabym miec obok siebie synka a nie widywac go w wekendy. Dobrze, ze moi rodzice sluchaja sie chociaz tego co mowie im o karmieniu malego.
magda1978
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Styczeń 2007
- Postów
- 2 662
Ola jakoś ostatnio wybrzydza przy jedzeniu, nigdy wielkim smakoszem nie była, ale teraz tak się trzeba nagimnastykować przy karmieniu, trzeba ją mocno czymś zająć, najlepiej jak się zagapi na reklamy. Zawsze cała mokra jestem po karmieniu. Pewnie to przez upały ma mniejszy apetyt, najchętniej by tylko piła.
Zawsze przy kolacji siedzi z nami i coś tam zawsze skubnie z naszego talerza. Takie miny strzela, ale dzióbek otwiera dalej. W ogóle zauważyłam, że o wiele chętniej je jak dostanie z dorosłego widelca albo kubka.
Mój mąż wyczytał ostatnio, że nastąpiła kolejna rewolucja w żywieniu dzieci i dietetycy uznali, że już od 7 miesiąca można dziecku podawać ryby. Ma to podobno zapobiegać niedoborowi jodu. Chyba miałabym opory przed podaniem jej ryby. W sumie skąd mam mieć pewność, że najnowsze zalecenia są lepsze i bardziej słuszne od poprzednich. Dawała któraś z was dziecku rybkę?Bo ja już sama nie wiem
Zawsze przy kolacji siedzi z nami i coś tam zawsze skubnie z naszego talerza. Takie miny strzela, ale dzióbek otwiera dalej. W ogóle zauważyłam, że o wiele chętniej je jak dostanie z dorosłego widelca albo kubka.
Mój mąż wyczytał ostatnio, że nastąpiła kolejna rewolucja w żywieniu dzieci i dietetycy uznali, że już od 7 miesiąca można dziecku podawać ryby. Ma to podobno zapobiegać niedoborowi jodu. Chyba miałabym opory przed podaniem jej ryby. W sumie skąd mam mieć pewność, że najnowsze zalecenia są lepsze i bardziej słuszne od poprzednich. Dawała któraś z was dziecku rybkę?Bo ja już sama nie wiem
Anna25
wrzesień2006/lipiec2012
Magda ja tam żadnej ryby nie dawałam póki co i nie dam. A te wszystkie "mądre" zalecenia żywieniowe uważam za bzdury bo zmieniają się częściej niż pogoda. Kiedyś glutem w 10 m-cu teraz wcześniej, ryba bardzo późno teraz już od 7 miesiąca.Mój mąż wyczytał ostatnio, że nastąpiła kolejna rewolucja w żywieniu dzieci i dietetycy uznali, że już od 7 miesiąca można dziecku podawać ryby. Ma to podobno zapobiegać niedoborowi jodu. Chyba miałabym opory przed podaniem jej ryby. W sumie skąd mam mieć pewność, że najnowsze zalecenia są lepsze i bardziej słuszne od poprzednich. Dawała któraś z was dziecku rybkę?Bo ja już sama nie wiem
Mleko krowie jest zdrowe (kampania pij mleko bedziesz wielki) a teraz pojawiają się artykuły że mleko to "trucizna"
kuźwa niech Ci wszyscy naukowcy się zdecydują bo się już sami w swoich mądrościach pogubili
Anna25
wrzesień2006/lipiec2012
no i ja podpisuje się pod tym obiema rękami i nogami:-)Dlatego ja uważam,ż epowolutku powinnyśmy podawać wszystko to i my zjadamy,oczywiście obserwując czy nie szkodzi
reklama
agutkaZG
<3 Zuzia <3 Kubuś <3
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 85
- Wyświetleń
- 7 tys
- Odpowiedzi
- 12
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 83
- Wyświetleń
- 14 tys
- Odpowiedzi
- 31
- Wyświetleń
- 10 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 131 tys
Podziel się: