O rany! tyle sie napsilam i wszytsko zzniklo!!!!!
No dobra, to od nowa!
No wiec, po doswidczeniu dwoch siotr i odwaleniu sszkoly rodzenia z bardzo fajna polozna moge napsiac tyle:
Nie ma co wpdac w panike. kobieta , ktora karmi musi maluchowi dostrczyc wszytskich skladnikow, zatem musi miec diete jak najbardziej roznorodna i nie ma co szalec z wyrzucaniem jedzenia roznego tak na wszelki wyapdek.
to co warto wziasc pod lupe, to wszytski warzywa kapustne i straczkowe, zwlaszcza jesli my same mamy czasem po nich wzdecia.
tymniemniej, tzreba pameitac ze te warzywa sa zrodlem wielu cennych mienralow i nie nalezy z nich tak sobie rezygnowac!
To co stosowaly moje siostry i co swietnie dzialalo to:
decolicol- w razie jak maluch zaczyna miec problemy z brzuszkiem bardzo syzbko, czesto zdarza sie ze nie trawi laktozy z mleka mamy, te kropleki to enzym laktaza, ktora malemu ultawi trawienie. sda bepieczne bo uzywaja je tezz na oddzialach neonatologicznych w szpiatlach od urodzenia mozna stosowac.
infacol- w razie pozniejszych problemow z brzusszkiem, nie ma co siebie katowac wywalajac polowe skladu naszej diety ani maluszka, tylko dac mu kropelek i juz.
polozna tez mowila ze bardzo zcesto kazdy bol bruzuszka nazywamy kolka i mowimy i myslimy ze to od pokarmu a tymczasem maluchy nie maja wcale tak duzo kolek, tylko bardzo zcesto do zmeczenia maja bolace brzuszki, albo wyczywaja nasze zdenerwowanie, nasze nastroje, niecieprliowsc. albo pzreeszkadza im za dduzo bodzcow na zewnatrz i sa zderwowoane. wiec drogie mamy
spokoj i cieprliwoasc i jedzenie wszytskie z umierem.
Polozna tez zwracal uwage na to ze to jedznie dobre i wszytskieggo to glownie jest dla nas, bo malcuh to taki maly pasozyt, jak niee zjesz wystarczjaco wapnia czy witamin to on to soebie wyyciagnie z twoich kosci watroby miesni i to ty potem bedziesz miec problemy ze zdrowiem a mluch potzrebuje zdrowej mamy!!!
Generlanie zasada jest taka, ze jak mam cos jadla w caizyy to malemu nic nie powinno byc. wiaodmo nie jesc od razu calego kilograma truskawek ale spokojnie mozna zjesc troche.!
Poza tym widze jak moje siostry.
strasza z pierwszym miala katorrgge bo niby mila skaze bialkowa, kombinowala jak mogla, az w koncu sie poddala i stwierdzila przy wadze 41 kg ze nie da sie tak odzywiac i zaczela jesc normalnie a malemu pzrestala podwac kropelki wiatminowe , ktore zaleci pediatra... i co.. okazalo sie za maly mila alergie na jakis skladnik kropelek a nie skaze itd, i ona biedna siebie i malego zamaeczala. z drugim byla bardziej odporna na wsszelkie porady i specyfiki i probowla jesc wsyztsko w rozsadnych granicahc. maly ma 87 miesiecy, wcina sam truskawki i nie mial ani cienia alergii, owszem czasme jakies koleczki ale rzadko i kropleki pomogly bardzo!!!
wiec tzreba po prostu tzrezwwo myslec a nie wpdac w panike.
acha i na preparat witaminowy drugi tez mial uczulenie!!! wiec trzeba patzrec od czeggo moze maly miec cos, co nie konieczznie zjadlysmy my.