reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dieta niemowlaka-co i kiedy !

CZEść dziewczyny.moja oleńka ma 4 miesiące, od początku karmię ją piersią, ale na początku marca wracam do pracy (7-15), z małą na zmianę będą babcie i tata, oczywiście przed pracą i po pracy nadal będzie cyc, ale kiedy mnie nie będzie to nie wiem:-(. ostatnio kiedy zostawiłam ją z mamą, to w ogóle nie chciała jeść z butli (wcześniej bez problemu) i boję się, że jak pójdę do pracy to też tak będzie i wolałabym, żeby wtedy jadła już coś więcej niż tylko moje mleczko. z lekarzem jeszcze o tym nie rozmawiałam (za tydzień mamy wizytę, to zapytam). jakie macie doświadczenia w tym temacie. poradźcie od czego zacząć.


 
reklama
to nie jest tak że niektóre kobiety nie chcą karmic piersią - niektóre poprostu nie mogą. Są też dzieci które są zbyt zywe na jedzenia z cycka i takie wolno płynące je denerwuje, rzucaja sie przy cycusiu i nie da rady trzeba dać bultę. Wiem z własnego doswiadczenia że czeste przystawianie do piersi wzmaga laktecje (nela je cycka co 2,5 godz w dzień w nocy zas o 22, 2-3, 5-6 i o 8.30) lecz kiedy matka chce tak usilnie karmić, przystawia dziecko co jakis czas a ono dalej marudzi to i matce udziela sie frustracja i pokarm może zaniknąć. Nie uznaję karmienia piersia za jedyny priorytet w wychwaniu moich córek. Co do wlączania nowy produktów to oczywiscie zaczynamy od jabłuszka. Musze poszukac gazetek po zuzi tam mam wykaz co i kiedy mozna podac niemowleciu
 
Agutko ja podałam Milence ostatnio trochę brokułów z Gerbera i było wszystko OK! ale nie ukrywajmy że smakują jak ..... brokuły:dry:a więc nie każdemu smakują, dlatego dodałam tych brokułów do zupki z marchewki:tak:i zdjadła;-)

Cleo właśnie ja chciałam o to samo zapytać czyli ok konsystencję kupek. Milenka robi je teraz dużo bardziej zbite.:dry:o różnych kolorach tęczy:laugh2: co jest na pewno spowodowane tym że je zupki i owoce. Czy u was też tak jest??
 
Mycha,no wlasnie te brokuly... :baffled: Tez mam zamiar je dodac do zupki marchewkowej,ale musze je najpierw kupic. :-p tyle,ze dzis nici z zakupow,bo snieg tak sypie,ze masakra! :szok: ;-)
Acha,a co do przechowywania zupek,to ja wiem tylko tyle,ze mozna ja sobie ugotowac np. na 2 dni i wlozyc do lodowki zakryta. Tyle,ze SAME WARZYWA! Bez kleiku,maselka itp. To dopiero dodac w trakcie podgrzewania na drugi dzien. ;-)
Niby to tylko na 2 dni porcja,ale zawsze to cos. ;-)

W ogole,co ze mnie za wyrodna matka. :eek: Chce podac Dziecku,to,co mi praktycznie nie smakuje... :baffled: No,ale... Musi poznawac nowe smaki ta Moja Zuzinka. ;-)
 
Mój Adaś od 3 tyg był dokarmiany Bebilonem i też nie miał problemów z kolkami. Jabłko jadł już jak miał 10 tyg - z polecenia pediatry. Zupki je od Swiąt czyli jak skończył 3 mies. Nic mu nie ma, waży dużo, ale nie za dużo - z resztą teraz wolniej przybiera na wadze. Nie mam sobie nic do zarzucenia. Każda matka podaje swoim dzieciom nowości wtedy kiedy uważa to za stosowne. Ja np. nie dam Adasiowi mandarynki dopuki nie skończy roku, ale nie uważam, że mamaoska robi źle.
Teraz przymierzam się do zupek z mięskiem :-)

Mycha - Adaś też robi kolorowe kupki - podobno to normalne po owocach.
 
Agutko zupki możesz spokojnie zrobic potem przełożyć do słoiczków i do zamrazarki. Mogą tak stać ze 2 tyg. Pamiętaj tylko aby rozmrazać je w lodówce a nie wyciągać na tem. pokojowa.

Co do smaków to takie małe dzieci jeszcze nie wiedzą co lubią a co nie. To ze teraz robią minki, wypluwaja coś to nie dlatego ze im nie smakuja. przyczyn moze byc wiele: zły humor, mokra pieluszka, zmęczenie iwiele innych. To jakiego smaku teraz ich nauczycoe np. dosładzania będzie rzutowalo na ich nawyki żywieniowe w życiu doroslym. Dlatego dużo warzywek i bez dosładzania.
 
Cleo,oooo no to super,ze az 2 tygodnie! :-D Musze nagotowac na kilka dni. ;-) Dzieki ogromne. :tak:
A co do dosladzania,to slyszalam,ze niektorzy nawet zupki dosladzaja,bo dzidzie nie chca jesc... Ale Moja Zuzia jest tak wspaniala w jedzonku,ze nie musze nic sztukowac,by Jej smakowalo. :-D Zadnego cukru,ani tym podobnych. :-D
 
Cieszę sie ze mogłam pomoc :-)

Acha po rozmoożeniu jest wrażenie granulek w zupce ale jak sie je porzadnie zagrzeje to jest super, musi sie poprostu na nowo połączyc. Ja robiłam tak przy Zuzi i mialam dzieki temu sporo wolnego. Gotowałam w soboty, do słoików (je akurat zaparzalam wcześneij wrzatkiem) zakrecałam i do zamrażarki.
Byłam bardzo wdzięczna że ktoś je wymyślił :-D
 
reklama
kurcze a ja powielam pytanie .............. czy nie lepiej zamiast zamrażać- zagotowywać (zaprawiać) te zupki ????????
 
Do góry