Czy dajesz kaszkę mleczno-jakąs tam czy samą "jakąś tam" bez mleka, wychodzi na to samo. Tu i tu musi być mleko, tylko zabawy więcej z tymi bezmlecznymi i wątpię że stosując kaszki mleczne, podaje się mniej mleka dziecku niż w przypadku kaszek bezmlecznych.
Ja nie podaje słoiczkowych kaszek, bo zwyczajnie mi szkoda pieniędzy. To samo mam w torebce, za cene jednego słoiczka. Z tym, że torebka starcza mi spokojnie na tydzień, a słoiczek to jedno danie.
Nie bawię się w podawanie Adasiowi kaszek łyżeczką, wolę z butki
.
Lyżeczkowy trening moje dziecie ma przy słoiczkach
________________________________________________________________________
A tu napiszemy jadłospis Adasia
(pory i porcje jedzenia rzecz jasna orientacyjne
)
7:00 200 ml kaszki mleczno ryżowej (zazwyczaj malinowej)
11:00 230 ml Bebika
13:00 słoiczek z deserkiem tudzież obiadkiem (zjadamy cały)
15:00 230 ml Bebika
19:00 230 ml Bebika
23:00 230 ml kleiku kukurydzianego
Podsumowując, mamy 3 posiłki z samego mleczka i dwie kaszki. Ze słoiczków zdarza nam się rezygnować, ale zwykle jemy
.
No i wiadomo, dopajamy. Adaś upodobał sobie herbatkę jabłko melisa od hippa