annaoj kce
08.06/04.10/09.13
Jestem za kaszką, bo nią Maluch się naje, a marchewkę i inne cuda można wprowadzać pomału, po łyżeczce i stopniowo zwiększać porcje. Do kaszki nie trzeba przyzwyczajać dziecka jak do warzywek .
Mam pytanie...skoro zastanawiasz się nad kszką to musisz się liczyc jednak z tym, że wprowadzisz modyfikowane mleko?? Bo na czym chcesz kaszkę przygotować?? Na mleku UHTym ze sklepu??
Nie bój się tak mleka w proszku Mój Adaś od ponad czterech miesięcy na takim mleku i ma się świetnie
Miałam zamiar na swoim mleku. A tak nie można??
Po dzisiejszym dniu widzę, że bardziej panikowałam niż trzeba. Młoda zjadła z zapasów podczas mojej nieobecności jedną porcyjkę i było ok. A ja po powrocie odciągnęłam i jest kolejna porcyjka, więc może na razie wstrzymam się z podawaniem czegoś. Chociaż wczoraj kupiłam kleik kukurydziany:-)