reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bóle brzucha u noworodka

Moje jedno dziecko było na biogai i nie miało żadnych kolek. A kolejne było strasznie płaczliwe i po około 2 miesiącach odstawiliśmy biogaie po spostrzeżeniu lekarza, że może powodować wzdęcia (byliśmy już wtedy na espumisanie 100 w maksymalnej dawce do każdego karmienia).

Delicol ma bardzo dużo cukru i właściwie nie wiadomo ile laktazy w sobie (chyba, że coś zmienili, ale kiedyś tego w ulotce nie było). Kolzym też bardzo słodki. Teraz jest nowy preprat z laktazą dla niemowląt w polskich aptekach i nie ma cukru - Mamalac. Deklarują też stezenie. Ja bym z tym próbowała. Sama sprowadzałam laktazę dla niemowlęcia z zagranicy, bo wtedy nie było bezcukrowych w polskich aptekach a noname ze sklepu ze zdrową żywnością to nie chciałam.
 
reklama
To ja kontrowersyjnie nie podawałam nic w tym pierwszym okresie.
Jakoś te leki od razu, od urodzenia mnie nie przekonują - przy zdrowym noworodku
 
"Ja bym z tym (preparatem laktazy) próbowała" było w kontekście, że delicolu nie powazam ze względu na skład a temu dałabym szansę, gdybym się decydowała na suplementację - a nie, że radzę @bleucoco lać tę laktazę w noworodka.


@olka11135 dla mnie to nic kontrowersyjnego. Gdybyś nawet miała na myśli krople z D3, to bym powiedziała, że czytałam badania o tym, że można przerzucić suplementację na matkę kp. Ale ostatecznie różne są sytuacje, te wszelakie krople to świetny biznes na hasle "przeciwkolokowy", jednak niektórym pomagają rozwiązać realny problem.
 
"Ja bym z tym (preparatem laktazy) próbowała" było w kontekście, że delicolu nie powazam ze względu na skład a temu dałabym szansę, gdybym się decydowała na suplementację - a nie, że radzę @bleucoco lać tę laktazę w noworodka.


@olka11135 dla mnie to nic kontrowersyjnego. Gdybyś nawet miała na myśli krople z D3, to bym powiedziała, że czytałam badania o tym, że można przerzucić suplementację na matkę kp. Ale ostatecznie różne są sytuacje, te wszelakie krople to świetny biznes na hasle "przeciwkolokowy", jednak niektórym pomagają rozwiązać realny problem.
U nas dzisiaj bez kolki, już 23:00 to mogę to napisać 😅 Od rana był wprowadzony delicol + espumisan i probiotyk i mała w końcu się załatwiła kilka razy, a nie tak jak wczoraj. Wieczorem oczywiście była marudna i wisiała na piersi, ale to zupełnie co innego. Nie prężyła się, nie wrzeszczała, zasnęła o 22. W dzień była bardzo spokojna, wszystko było OK. Teraz jeszcze wprowadzę masaże brzuszka profilaktycznie w jej oknach aktywności :) To był dobry dzień!
 
Moje jedno dziecko było na biogai i nie miało żadnych kolek. A kolejne było strasznie płaczliwe i po około 2 miesiącach odstawiliśmy biogaie po spostrzeżeniu lekarza, że może powodować wzdęcia (byliśmy już wtedy na espumisanie 100 w maksymalnej dawce do każdego karmienia).

Delicol ma bardzo dużo cukru i właściwie nie wiadomo ile laktazy w sobie (chyba, że coś zmienili, ale kiedyś tego w ulotce nie było). Kolzym też bardzo słodki. Teraz jest nowy preprat z laktazą dla niemowląt w polskich aptekach i nie ma cukru - Mamalac. Deklarują też stezenie. Ja bym z tym próbowała. Sama sprowadzałam laktazę dla niemowlęcia z zagranicy, bo wtedy nie było bezcukrowych w polskich aptekach a noname ze sklepu ze zdrową żywnością to nie chciałam.
no właśnie polecałam tu biogaje bo moja malucha brała od początku i żadnych kolek. Pewnie co dziecko to inaczej reaguje.
 
U nas był ten sam problem z bólami brzuszka i po kp i po mm. Synek strasznie się męczył, szczególnie wieczorem. Podawaliśmy probiotyki (uwaga, bo po niektórych może być gorzej) i do każdego karmienia Deli.col. Po Deli.colu bóle nie powracały. Podawaliśmy przez 4 miesiące, w najmniejszej dawce. Wcześniej, każda próba odstawienia kończyła się nawrotem bólów brzucha. Próbowaliśmy z Espumi.sanem i Esputi.conem zniwelować dużą ilość gazów, ale to nie przynosiło efektów, więc odstawiliśmy. Teraz syn ma 10 miesięcy i po produktach, które mają sporą ilość laktozy widzę, że jest bardzo luźna kupa.
 
U nas był ten sam problem z bólami brzuszka i po kp i po mm. Synek strasznie się męczył, szczególnie wieczorem. Podawaliśmy probiotyki (uwaga, bo po niektórych może być gorzej) i do każdego karmienia Deli.col. Po Deli.colu bóle nie powracały. Podawaliśmy przez 4 miesiące, w najmniejszej dawce. Wcześniej, każda próba odstawienia kończyła się nawrotem bólów brzucha. Próbowaliśmy z Espumi.sanem i Esputi.conem zniwelować dużą ilość gazów, ale to nie przynosiło efektów, więc odstawiliśmy. Teraz syn ma 10 miesięcy i po produktach, które mają sporą ilość laktozy widzę, że jest bardzo luźna kupa.
Dzięki! Zwrócę na to na pewno uwagę, bo u męża nietolerancja laktozy ujawniła się ok 1 roku życia i trwa do dziś, więc zawsze gdzieś tam jest jakieś ryzyko, że córka też może mieć 🤷🏼‍♀️
 
Hej Kochana 🥰 mój Karolek miał bardzo duze problemy z brzuszkiem, wzdęciami po każdym kp. Ulewal czasem od razu a czasem po godzinie. Oprócz tego połykał bardzo duzo powietrza podczas karmienia (az słychać było w brzuszku). To co my robilismy to podawalismy do kazdego karmienia esp.umisan, biogaje albo vivom.ixx. Pomagało trochę. Najbardziej pomagały masaże brzuszka ( kolanka podciagalismy do klatki piersiowej, rowerek tak nam zaleciła fizjo i cdl), dużo lezenia na brzuszku, które chyba mialo największa skuteczność ale Karol tego najbardziej nie lubił. Myślę, ze trzeba to przetrwać. My bylismy 100km u jednego z lepszych gastroenterologow dziecięcych, usg brzuszka (tam bylo widać ile ma powietrza) i wszsycy mówili to samo, że czas pomoże. Sciskam Was mocno, ciesze się, ze był leoszy dzien. Mam nadzieję, ze juz tylko takie będą!
 
Hej Kochana 🥰 mój Karolek miał bardzo duze problemy z brzuszkiem, wzdęciami po każdym kp. Ulewal czasem od razu a czasem po godzinie. Oprócz tego połykał bardzo duzo powietrza podczas karmienia (az słychać było w brzuszku). To co my robilismy to podawalismy do kazdego karmienia esp.umisan, biogaje albo vivom.ixx. Pomagało trochę. Najbardziej pomagały masaże brzuszka ( kolanka podciagalismy do klatki piersiowej, rowerek tak nam zaleciła fizjo i cdl), dużo lezenia na brzuszku, które chyba mialo największa skuteczność ale Karol tego najbardziej nie lubił. Myślę, ze trzeba to przetrwać. My bylismy 100km u jednego z lepszych gastroenterologow dziecięcych, usg brzuszka (tam bylo widać ile ma powietrza) i wszsycy mówili to samo, że czas pomoże. Sciskam Was mocno, ciesze się, ze był leoszy dzien. Mam nadzieję, ze juz tylko takie będą!
Dzięki 🥰 Nam właśnie też zalecono te masaże profilaktycznie w oknach aktywności, a nie tylko wtedy kiedy boli, także działamy :) Dziś drugi super dzień i oby taki sam był wieczór :D Z synem jakoś nas to wszystko totalnie ominęło, a widzę, ze bardzo dużo maluchów ma problemy jak nie z kolkami to po prostu z zabąblowanymi brzuszkami :( Niby drugie dziecko, a człowiek ciągle uczy się czegoś nowego 🙈
 
reklama
U nas już w porządku, ale jeszcze podpytam się bardziej doświadczonych ode mnie odnośnie kopru włoskiego z punktu widzenia bólów brzuszka. Czytałam, że nie zaleca się już kopru włoskiego dla maluchów. Czy wobec tego koper włoski w herbatce laktacyjnej też jest słabą opcją? Wiecie może czy jeśli ja piję coś z koprem włoskim to może to negatywnie oddziaływać na brzuch córki na KP?
 
Do góry