reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dieta Maluszków

Zielona- sól faktycznie Twój wróg (ja nie soliłam Kubie aż skończył 1,5 roku i coraz śmielej jadł nasze), ale masło (lub oliwa, olej) jest OK- są witaminy przyswajalne tylko w tłuszczach... Generalnie dzieciom podaje się masło ;)))
 
reklama
Wronka - banan z jabłkiem moja Lenka też uwielbia:-) Dyni jeszcze nie testowałam, ale szpinak wcina a od wczoraj jarzynową i dziś już była mniam mniam.


zielona - aż muszę sprawdzić czy w moich słoiczkach soli nie ma.

akaata - weszłam tu i już doczytałam ile tej kaszki;-) tak dużo Twoj mały glodomor wcina? <szok>
 
no taki mały głodomorek mi rosnie... hehehe

Jarzynowa pyszna dla mojej Oli a jak dla mnie zalatuje strasznie kalafiorem.
Póki co u nas wszystko idzie. Fakt że dyni jeszcze nie dawałam i chyba nie bede dawać, sama nie jestem przekonana.
 
jejku, jak Ci dobrze! ja juz nie pamietam jak to jest spac wiecej niz 3-4 godz:-( Glodomorek pochlanie mniej wiecej tak: 20; 23; 2; 5. Czasami nawet co 2 godz w nocy.

Pochwale sie Wam za to, ze zaczelam podawac Mlodemu kaszke mleczno-ryzowa i Seb jest zachwycony. az sie trzesie zeby mu wiecej dac! co prawda zjadl nie za wiele, bo 20 ml wczoraj i 40 dzis, ale jak na poczatek to chyba sporo:-)

Adaś kaszkę od początku pił w takich samych dawkach jak mleko. Czyli zaczynaliśmy od ok 150 ml, teraz je 200 :)

Zielona pisze:
poszlam po zakupy sloiczkowe. Zwykle kupuje Heinz, ale z ciekawosci przeczytalam co sie kryje w sloiczkach gerbera: mieszane warzywa. Poza marchewka, groszkiem i ziemniakami byla tam skrobia kukurydziana (OK), sol i maslo (SZOK). Chyba bede musiala sie przylozyc do gotowania dla Kostki i moze mala polubi, bo maslem i sola to ja nie chce jej szprycowac.

Jeśli w słoiczku znajduje się marchewka to trońkę masła jest wskazane, bo witaminyktóre zawierają się w marchewce rozpuszczają się tylko w tłuszczach, także marchewka bez tłuszczu nie ma praktycznie żadnych wartości odżywczych.
Jeśli chodzi o sól, to ja gotując dziecku i tak troszeczkę dodaję. Z tym, że Adaś ma już 6,5 miesięcy prawie i pomału uczę go do dorosłego jedzenia.
 
U nas jest tak: rano na sniadanie kaszka-najlepiej smakuje bananowa, od początku daję 120-130ml zazwyczaj zjada wszystko
po kaszce soczek-jabłkowy, jabłkowo-gruszkowy, jabłkowo-brzoskwiniowy, jabłkowo-marchewkowy w zasadzie każdy po 4 miesiącu
następny posiłek: zupka: też każda po 4 miesiącu, Młodej nie podeszły: brokuły, szpinak i dynia, po obiadku soczek lub herbatka
póżniej: deserek: też każdy po 4 miesiącu(ale zazwyczaj pól słoiczka chociaż od jakiegoś tygodnia zjada cały)
potem zostaje już tylko mleko, do snu tez mleko chociaż zaczynam się zastanawiać czy nie podawać tez kaszki tylko rzadszej żeby mogła z butelki wypić bo przy "kolacji" zazwyczaj usypia.
Pomiędzy jeszcze podaję wodę do picia.
Od poniedziałku startujemy z mięsem.
NA szczęście moje dziecie jak na początku straszne problemu brzuszkowe miała tak teraz jest ok i jakoś szczególnie uważać nie musimy....
Nie powiem bo jedzenie nie jest w jej wykonaniu jakąś łatwą sprawą bo w ciągu dnia z butelki jeść nie chcę a na łyżeczkę też nie zawsze chce się zgodzić ale "wpycham" wnia to jedzonko i nareszcie zaczęła ładnie przybierać:)
 
Adaś kaszkę od początku pił w takich samych dawkach jak mleko. Czyli zaczynaliśmy od ok 150 ml, teraz je 200 :)



Jeśli w słoiczku znajduje się marchewka to trońkę masła jest wskazane, bo witaminyktóre zawierają się w marchewce rozpuszczają się tylko w tłuszczach, także marchewka bez tłuszczu nie ma praktycznie żadnych wartości odżywczych.
Jeśli chodzi o sól, to ja gotując dziecku i tak troszeczkę dodaję. Z tym, że Adaś ma już 6,5 miesięcy prawie i pomału uczę go do dorosłego jedzenia.

Ale po co uczyć??? Jak już będzie jeść dorosłe jedzenie, to sól jest ukryta w innych produktach. Poza tym dziecka nerki nie radzą sobie z solą. Odkąd w ciąży trafiłam do szpitala z opuchlizną, przestaliśmy używać tego świństwa, chodzi mi o sól. Na początku ziemniaki i inne warzywa bez soli nam nie smakowały, ale po tyg nauczyliśmy się, i w końcu czujemy smak warzyw. A dziecku sól naprawdę nie jest potrzebna do szczęścia.
 
U Nas dzisiaj był dynia z ziemniaczkiem i tej potrawie Borys mówi zdecydowane NIE. Zresztą szczerze mowiąc w ogóle mu się nie dziwie, bo ta dynia dla mnie śmierdziala, nie zastanawiałam się ani chwili i caly sloiczek wyladował w koszu...bllleee , sama bym tego nie zjadła:-). Za to jabłuszko z bananem jest cool:-)

to kryterium przestalam brac pod uwage bo wyszlo na to ze oprócz deserkow to chyba zadnego sloiczka obiadowego bym nie zjadla
a to co bym zjadla bo sama ugotowalam to moj synek nie che... o
co do dyni to podobnie jak szpinak moj maly zaakceptowal co mnie strasznie dziwi :szok::szok::szok:
Pozatym mijaja 2 dni po deserku brzoskwiniowym u nas, i cale szczescie zadnej reakcji alergicznej. Czyli nie taki diabel straszny z ta brzoskwinka.
ja dalam na razie morelke i tez bez problemu
 
Kostka wtrabila mango, co jest nielada wyczynem, bo ona zwykle kreci nosem na owoce. Lubi jescze gruszke. Co ciekawe, nie podchodzi jej sok z mango...


Kingunia, ales Laurce rozszerzyla diete :D Kostka je na sniadanie: cycus, na lunch warzywka i cycus, pozniej cycus. Od czasu do czasu kolo 16ej zje owocka i doprawia cycusiem. Na kolacje je kaszke, no i w nocy cycusiuje. Jak spedzamy dzien na dworze lub idziemy na duze zakupy, daje sie namowic na sok.
 
reklama
ja ugotowalam zupke dla maluszka ale za duzo kalafiora i pietruszki chyba dodałam masełko :-)
czasami troszeczke solę..ale nie za duzo.
Dzis utrę jabłko. Od pon jedziemy z glutenem

dynia z ziemniakiem BLE
 
Do góry