reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Akcja NOCNIK !!!

Monia3 to super... ja po 2 tygodniach odpuściłam:zawstydzona/y:... już mnie to zaczęło irytować, że jak Kubusia posadziłam to zrobił, a jak nie wyczaiłam momentu lub się czymś zajęłam to lał gdzie popadnie... miałam juz nerwy, więc postanowiłam to odłożyc do nast. m-ca... żeby go swoimi nerwami nie zniechęcić... teraz było lepiej niż za pierwszym razem, może następnym będzie jeszcze lepiej... u nas problem był taki, że Kuba nie wołał... bo za bardzo gadać nie potrafi...
 
reklama
Dziewczyny ja w ogóle sie za tę robotę nie zabieram. Mój młody jest jeszcze za głupiutki na taka rewolucję i na pewno jeszcze z pół roku sobie odpuszczę. Owszem wie, gdzie on i gdzie my robimy siusiu i kupke ale nic poza tym. Wiec po co mam siebie i dzieciaka stresować. Bliżej kolejnych wakacji będzie Franek juz na tyle gotowy, że pewnie tydzień wystarczy (ale ze mnie optymistka) aby sie nauczyć wołać.
Pozdrowienia
 
Rudykotku, ja tak własnie uważam... że jeśli dziecko jest gotowe to w tydzien nauczysz je korzystać z nocnika... dlatego jesli u nas w 2 tyg nie było wiekszych rezultatów to odpuściłam...
 
Ja kupilam nocnik ,maly za nic nie chcial usiasc na niego tylko zaczal nosic na glowie ,tak wiec nocnik zostal schowany na pozniej bo narazie to nie rozumie do czego to sluzy:-)
 
Julia siada na nocnik,ale sika obok:-(Nauki nic nie daja,ona wie,ze sika i wie,ze kupke zrobiła ale nie chce wołac:no:Nauke wiec tez sobie odpusciłam..Wroce do niej po drugim roku...
 
A u Nas dzieki złobkowi Dawid siedzi ile wlezie (gdybym go nie sciagla to by pewnie cały dzien przesiedział ;-)) ale ... raz cos siknie (jedna kropelka) a raz nic ... czeka az pampka załoze i wtedy wielki siur :dry: ... a tak poza tym ... siedzi do poki własnie pampka nie przyniose, wtedy jest znak ze mozna zejsc ;-)
no ale pierwszy etap za nami .. wie ze na nocniku sie siedzi a nie jak u Ewci nosi na głowie ;-)
 
oj to ja muszę pochwalić swojego bąbla. Sika do nocnika i robi kupkę.
Nauczył się w sumie na wczasach, bo latał na golasa i robiło mu freajdę jak jego siusiak sikał "tak daleeeeeko" :-)

przed wyjazdem nocnik służył do zabawy, tak jak mówicie.. noszenie na głowie, wkładanie zabawek... Jak go puszczałam po domu bez pieluchy to potrafił się zsikać na kanapie i w tym siedzieć.

Więc, pierwsze co przeniosłam nocnik z pokoju do łazienki, obok "kibelka mamy i taty" aby miał intymne miejsce i po drugie te wczasy :laugh2:

teraz za każdym razem woła sisi, siusiu i lecimi do kibelka, sika na stojąco i czasem obleje wszystko do okoła, ale i tak to sukces, że woła, jak kupka to też mówi sisi ale tak jakoś nie wyraźnie :sorry2: więc sadzam go i jak każe mi wyjść z łazienki to wiem, że idzie bob :laugh2:

gdzieś czytałam by dziecko nie zmuszać, jedno zakapuje to prędzej drugie później. Powiem wam, że Olek nie kapował w ogóle o co chodzi, jeszcze do tego ja nie byłam zbyt konsekwentna.
Ale serio z dnia na dzień i taki postęp. Teraz nawet jak jestem w sklepie to się nie zsika w pieluche (bo mu jeszcze zakładam pieluchomajtki z pampersa na "wszelki wypadek") i trzeba z nim lecieć do kibleka nawet jak się stoi w kolejce (bo taką mi ostatnio zrobił akcję w bideronce-lecieliśmy na skwer sikać).

każdej mamie życzę aby ich maluszki wreszcie zakumały o co chodzi! Bo wygoda to jest nie porównywalna, wreszcie zero krzyków na przewijaku!!! :-D
 
u nas takze "siuskowe" postepy, coprawda Maciej nie sika na nocnik ale.....sika do kibelka:tak:
Kupilam mu taką dośc wysoką podstawkę w Ikei pod kibelek na ktorą wchodzi i siada. na deske takze ma nalozona mnieszą deska zeby czasem nie wpadl do srodka muszli hi hi
Sprawia mu to frajdę ze jak dorosly sika do kibelka a potem urywa papier i podciera sie ...no i obowiązkowo trzeba po siusiu myc rece :)
 
reklama
U Nas co dawidek tylko wstanie siada na kibelek ... znaczy jest sadzany na nocnik ;-) ... siku a i owszem robi, ale z kupka niestety jeszcze nie ;-) ... ale dzialamy w tym kierunku :-)
co do mycia raczek ... Dawidek myje je z 30 razy dziennie ... po kazdym jedzeniu kaze sobie umyc ... nawet ja zje chrupka:dry: ... z jednej strony dobrze ... ale z drugiej czasami mam dosc ;-)
 
Do góry