L
Ladycarooo
Gość
Nie no, jasne, ja wychodze z założenia ze nikt zlosliwie nie komentuje, tylko właśnie nie wie co powiedzieć i powtarza jakieś slogany. Dlatego warto uświadomić takich ludzi, że lepiej nie mówić banałów.Jeżeli mogę to jako osoba z drugiej strony chciałabym powiedzieć, że chyba problem jest właśnie w tym, że się w ogóle o tym nie mówi. Więc jak już człowiek napotyka na taką informację to totalnie nie wie co powiedzieć, a nic nie powiedzieć też wydaje się głupie.
Np. będąc teraz w szpitalu z ciążą pozamaciczną, dołożono mi dziewczynę również z cp, nie chcąc wyjść na taką co się nic nie odzywa i jest "dzika" rzuciłam coś w stylu: wiem, co czujesz ... no ale okazało się, że jednak nie wiem bo jej sytuacja jest dużo trudniejsza od mojej. No i potem cały pobyt z nią (4 dni) aż się bałam odezwać, żeby tylko jej nie urazić, ba dziś mija 3 tygodnie, a ja nadal się zastanawiam czy jej nie uraziłam czymkolwiek później. Więc to nie zawsze jest tak, że osoby bo drugiej stronie tylko myślą jak dowalić do pieca