Bezsenność niejedno ma imię
Kiedyś bezsenność kojarzyła mi się z uroczą komedią romantyczną z Meg Ryan i Tomem Hanksem w rolach głównych, a opowieści nocnych marków o ich wcale nie sennych koszmarach, wysłuchiwałam ze współczuciem, aczkolwiek bez szczególnego zrozumienia.
Wydawało mi się, że co jak co, ale problemom z bezsennością, z pewnością można łatwo zaradzić. Mijały lata i dziś, choć kłopotów z zasypianiem nadal nie miewam, a rano wciąż mam ochotę zamordować budzik, wiem już, czym jest nie dający ukojenia sen – przerywany, płochliwy, pojawiający się w niemal cyklicznych, kilkugodzinnych sekwencjach. Niemal noc w noc.
Zdrowy sen
Sen, jak każda aktywność życiowa, jest sprawą indywidualną – ilość, jakiej do normalnego funkcjonowania potrzebuje każdy człowiek, jest tak różna, że trudno jednoznacznie ustalić obowiązującą normę. Utrzymuje się, że człowiek powinien przesypiać mniej więcej 8 godzin na dobę. Co z tego, skoro bywają ludzie, którzy na wzór Napoleona, śpią naprawdę niewiele, ale i tacy, którzy – by czuć się komfortowo – trwają w objęciach Morfeusza nawet i pół doby. Stąd – najbardziej wiarygodnym miernikiem optymalnej ilości snu jest nie jego ilość, a jakość, a także subiektywne uczucie: odprężenia, bycia zregenerowanym i wypoczętym.
Bezsenność niejedno ma imię
reklama
Bezsenność jest sygnałem, że dzieje się coś niepokojącego. By mieć poczucie, że sen jest niedostatecznie krzepiący, nie trzeba spędzić na jawie całej bądź większości nocy. Bezsenność bowiem, jak się okazuje, ma niejedno oblicze. Trudności z zaśnięciem to klasyka, ale w pojęciu bezsenność zawierają się także takie sytuacje, jak budzenie się kilka razy w ciągu nocy czy sen bardzo krótki - chora osoba zasypia, ale budzi się kilka godzin później, by nie móc zasnąć do rana, pomimo odczuwanego zmęczenia. To, co charakterystyczne i wspólne dla wszystkich odmian i przypadków, to utrzymujące się – nie tylko rankiem, ale i w ciągu dnia - uczucie niewyspania, które obniża komfort życia i wpływa na jakość funkcjonowania.
Specjaliści inaczej traktują bezsenność przygodną, która trwa kilkanaście dni oraz bezsenność przewlekłą, ciągnącą się dłużej niż 3 tygodnie, i która uznawana jest za jednostkę chorobową, podlegającą leczeniu. Przyczynę bezsenności krótkotrwałej najczęściej łatwo jest ustalić – jest nią jakieś stresujące bądź traumatyczne wydarzenie – kłopoty w pracy, w małżeństwie, strata bliskiej osoby, ale i błahostki, takie jak podróż z przekraczaniem stref czasowych czy zmiana trybu pracy, z dziennej na nocną. Tak to się zwykle zaczyna, dopiero po kilkunastu tygodniach włączają się czynniki utrwalające. Paradoksalne jest to, że najsilniejszym z nich jest… strach przez kolejną zarwaną nocą. I tak pojawia się błędne koło.
Kogo dręczy bezsenność
Na bezsenność częściej skarżą się kobiety niż mężczyźni, a liczba nań cierpiących wzrasta wraz z wiekiem. Okazuje się jednak, że nie jest to wyłącznie przypadłość pań w starszym wieku – mówi się, że granicą, jaką trzeba przekroczyć, by znaleźć się w gronie osób mających wcale nie senne koszmary jest trzydziestka! Na bezsenność cierpią też ludzie bardzo młodzi - co interesujące, z wiekiem zmienia się rodzaj owej przypadłości – ewoluuje ona z trudność w zasypianiu do braku ciągłości snu.
Najczęstsze przyczyny bezsenności to:
· zaburzenia psychiczne – przewlekły stres, problemy, niepokój umysłowy, ale i depresje, psychozy, zaburzenia lękowe;
· mało higieniczny tryb życia: spożywanie zbyt dużej ilości (i zbyt późno w ciągu dnia) kawy, mocnej herbaty, alkoholu czy napojów energetyzujących, a także brak aktywności fizycznej czy przejadanie się przed snem, źle zorganizowana sypialnia;
reklama
· system pracy zmianowej, który zakłóca naturalny rytm dobowy poprzez nocną aktywność;
· choroby somatyczne - przerost gruczołu krokowego, który zmusza do częstego wstawania w nocy czy tzw. zespół niespokojnych nóg;
· zażywanie leków, między innymi także leków nasennych;
· bezdechy w czasie snu;
· zaburzenia rytmu snu i czuwania – często spowodowane nawykami i brakiem sennych rytuałów;
· bezsenność uwarunkowana genetycznie – tak zwana idiomatyczna
reklama
· predyspozycje do bezsenności – niektórzy ze swej natury śpią czujnie, jak zając pod miedzą, przez co łatwo się wybudzają. Inni na na kłopoty reagują bezsennością, a czas pożytkują na nocne przemyślenia;
Mniej więcej w co czwartym przypadku bezsenności nie można znaleźć jej przyczyny - wówczas nazywa się ją pierwotną.
Skutki bezsenności
Bezsenność to nie tylko brak regenerującego snu, który powinien dawać wytchnienie i przekładać się na komfort życia. Naukowcy dowiedli, że u osób cierpiących na bezsenność następuje zwiększone wydzielanie hormonów stresu, są oni podatni na stany depresyjne, uzależnienie od alkoholu i leków nasennych. Bezsenność zwiększa także ryzyko chorób, ze względu na osłabienie układu odpornościowego.
Jak sobie z nią radzić? Czy leczyć? Czytaj WIĘCEJ.
Monika Zalewska-Biełło