reklama
Landrynka_80
Fanka BB :)
Dziewczyny mam wieści z pola walki z angolami.
Byłam całe 10 min w gabinecie połoznej...
Masakra jakaś.... następna wizyta tzw kontrolna.... pod koniec sierpnia.
Jakas masakra.
Do tej pory w szoku jestem...
Na co zła jestem...
1. Krwi nie wzieła.
2. wypełniła tylko że jestem i jest brzuch.
3. miałam próbke moczu. a ona se otworzyla próbke i odlała i stwierdziła ze nie biore narkotyków.
4. Mówi ze to dziwne ze sie ma przeciwciała na rubelle czyli rózyczke. a ja jej mowie ze u nas wiekszosc dzieci chorowała na ta chorobe...
I ze ja tez to stad ma przeciwciała.
5. Kolejny raz sie pytały czy chce usunąć.
6. i jak jej było przykro na to ze wymiotuje... ojejkuuu
7. i sie mnie pyta czym sie rozni ta wizyta od tej w polsce... wiec ja jej mowie ze mamy mase badan, mase ogladania od srodka, ze jak cos sie wie to mozna lekarza pytac... a tu nie bylo nawet mozliwosci zadania pytania bo nawet nie moge miec watpliwosci.
Mówi mi ze chyba podłamana jestem psychicznie a ja ze tak... jedyne to co mysle ze powinnam zjesc dla mojego dziecka zeby bylo zdrowe... bez wzgledu czy zwymiotuje czy nie...
8. praktykantka zmierzyla mi cisnienie ( wagi juz nie zmierzyly byle bym im podała ile waze) i ile schudłam i na sek znalazla tetno dziecka.
9. Potem stwierdziły ze powinnam sie zaszczepic na krztusiec. bo tu dzieci do 8 tyg po urodzeniu umieraja... powiedzialam ze sory ale na cos takiego nie wyrazam zgody bez konsultacji z lekarzem, zadzwonie do polski i zapytam co mam zrobic. zapytam ginekologa i pediatry.
Masakra jakas... dobrze ze kobity same moga rodzic.
I powiem wam ze coraz wieksza mam ochote siedziec w domu do samego konca... ( Cały zestaw do tzw porodu w domu jest... mieszkamy na farmie i mamy tu cały sprzet - sterylny)
Bez informowania durnych poloznych ze rodze...
Sasiadka jest doktorowa... wiec jak by co to pomorze.... a te durne baby niech se mnie na zdjeciach w necie ogladaja.
No i hiv nie mam... hehehe
Normalnie nie angielskim poloznym... gdyby nie to ze one maja duzy wpływ na to czy odbiora ci tu dziecko czy nie - to bym babie wygarnela i to strasznie... ze glupia jest jak but.
ahhhh
Byłam całe 10 min w gabinecie połoznej...
Masakra jakaś.... następna wizyta tzw kontrolna.... pod koniec sierpnia.
Jakas masakra.
Do tej pory w szoku jestem...
Na co zła jestem...
1. Krwi nie wzieła.
2. wypełniła tylko że jestem i jest brzuch.
3. miałam próbke moczu. a ona se otworzyla próbke i odlała i stwierdziła ze nie biore narkotyków.
4. Mówi ze to dziwne ze sie ma przeciwciała na rubelle czyli rózyczke. a ja jej mowie ze u nas wiekszosc dzieci chorowała na ta chorobe...
I ze ja tez to stad ma przeciwciała.
5. Kolejny raz sie pytały czy chce usunąć.
6. i jak jej było przykro na to ze wymiotuje... ojejkuuu
7. i sie mnie pyta czym sie rozni ta wizyta od tej w polsce... wiec ja jej mowie ze mamy mase badan, mase ogladania od srodka, ze jak cos sie wie to mozna lekarza pytac... a tu nie bylo nawet mozliwosci zadania pytania bo nawet nie moge miec watpliwosci.
Mówi mi ze chyba podłamana jestem psychicznie a ja ze tak... jedyne to co mysle ze powinnam zjesc dla mojego dziecka zeby bylo zdrowe... bez wzgledu czy zwymiotuje czy nie...
8. praktykantka zmierzyla mi cisnienie ( wagi juz nie zmierzyly byle bym im podała ile waze) i ile schudłam i na sek znalazla tetno dziecka.
9. Potem stwierdziły ze powinnam sie zaszczepic na krztusiec. bo tu dzieci do 8 tyg po urodzeniu umieraja... powiedzialam ze sory ale na cos takiego nie wyrazam zgody bez konsultacji z lekarzem, zadzwonie do polski i zapytam co mam zrobic. zapytam ginekologa i pediatry.
Masakra jakas... dobrze ze kobity same moga rodzic.
I powiem wam ze coraz wieksza mam ochote siedziec w domu do samego konca... ( Cały zestaw do tzw porodu w domu jest... mieszkamy na farmie i mamy tu cały sprzet - sterylny)
Bez informowania durnych poloznych ze rodze...
Sasiadka jest doktorowa... wiec jak by co to pomorze.... a te durne baby niech se mnie na zdjeciach w necie ogladaja.
No i hiv nie mam... hehehe
Normalnie nie angielskim poloznym... gdyby nie to ze one maja duzy wpływ na to czy odbiora ci tu dziecko czy nie - to bym babie wygarnela i to strasznie... ze glupia jest jak but.
ahhhh
P
_pietrucha_
Gość
Hej dziewczynki!
Wróciłam od ginola z Nfz... Powiem Wam, że ja już sama nie wiem co myśleć..
Od początku : powiedziałam doktorowi, że potrzebuję dokładny opis badania na podstawie którego zostałam skierowana do Poradni Genetycznej. lekarz zrobił mi więc Usg i stwierdza, że : Tym razem ma to inny kształt, taki bardziej falisty i wydaje mu się, że tym razem są UWAGA 3 Taśmy.. a wcześniej widział 2.. No i nie jest pewny, trzeba to sprawdzić, ma to dziwny kształt i jest stosunkowo duże, zajmuje dosyć sporą część.. mówił o łożysku, że chciałby po konsultacji wiedzieć, czy to nie przerwie mi łożyska, albo coś.. A oto zdjęcia na podstawie której on widzi taśmy:
Za 8 dni jadę do Poradni Genetycznej na badania...
A druga sprawa : powiedziałam mu, że czuje dziwne ukłucia w pochwie, więc sprawdził mi pierwszy raz szyjkę... powiedział, że najprawdopodobniej mam jakieś zakażenie.. przepisał mi jakieś globulki... I UWAGA, kolejny gwóźdź programu : powiedział, że szyjka bardzo wysoko i zamknięta!
Qr*wa... Mój ginekolog pokazał mi na sprzęcie, że szyjka ma lekkie rozwarcie, żadnych zakażeń nie widział... Na razie więc nie biorę globulek, nawet ich nie wykupiłam.. za 9 dni idę do swojego ginekologa i zobaczymy co on mi powie...
Jak wyszłam z gabinetu... mętlik w głowie.. nie wiedziałam czy powinnam się śmiać czy płakać. Nie wiem do tej pory...
Dzidziusia mi praktycznie nie pokazał, ale bez łaski, coś sama widziałam ;p
Wróciłam od ginola z Nfz... Powiem Wam, że ja już sama nie wiem co myśleć..
Od początku : powiedziałam doktorowi, że potrzebuję dokładny opis badania na podstawie którego zostałam skierowana do Poradni Genetycznej. lekarz zrobił mi więc Usg i stwierdza, że : Tym razem ma to inny kształt, taki bardziej falisty i wydaje mu się, że tym razem są UWAGA 3 Taśmy.. a wcześniej widział 2.. No i nie jest pewny, trzeba to sprawdzić, ma to dziwny kształt i jest stosunkowo duże, zajmuje dosyć sporą część.. mówił o łożysku, że chciałby po konsultacji wiedzieć, czy to nie przerwie mi łożyska, albo coś.. A oto zdjęcia na podstawie której on widzi taśmy:
Za 8 dni jadę do Poradni Genetycznej na badania...
A druga sprawa : powiedziałam mu, że czuje dziwne ukłucia w pochwie, więc sprawdził mi pierwszy raz szyjkę... powiedział, że najprawdopodobniej mam jakieś zakażenie.. przepisał mi jakieś globulki... I UWAGA, kolejny gwóźdź programu : powiedział, że szyjka bardzo wysoko i zamknięta!
Qr*wa... Mój ginekolog pokazał mi na sprzęcie, że szyjka ma lekkie rozwarcie, żadnych zakażeń nie widział... Na razie więc nie biorę globulek, nawet ich nie wykupiłam.. za 9 dni idę do swojego ginekologa i zobaczymy co on mi powie...
Jak wyszłam z gabinetu... mętlik w głowie.. nie wiedziałam czy powinnam się śmiać czy płakać. Nie wiem do tej pory...
Dzidziusia mi praktycznie nie pokazał, ale bez łaski, coś sama widziałam ;p
Załączniki
Paulinek
Styczniowe mamy'08
Landrynka to pociesze cie moze tyle ze tu na krztusca tez szczepia i to jakas nowosc Ponoc szczepionka bezpieczna. Mnie jeszcze nie proponowano, ale sie zastanawiam jaki to ma sens.
Pietrucha po co ty wogole chodzisz do tego konowala? Chodzisz przeciez jeszcze do prywatnego i chyba temu ufasz. Wiec glowa do gory
Pietrucha po co ty wogole chodzisz do tego konowala? Chodzisz przeciez jeszcze do prywatnego i chyba temu ufasz. Wiec glowa do gory
Ostatnia edycja:
reklama
die_perle
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Czerwiec 2012
- Postów
- 2 354
oups...to Ci powiem Landrynka ze jakos tak słabo to wygląda...kurcze Ty juz w 16 tygodniu jednak jestes- mnóstwo badanpowinnas miec porbionych- z krwi z moczu, sprawdzic powinni twardosc szyjki, macice, łozysko....anglicy....ech....
Pietrucha ja sie nie znam kompletnie....ale ten nfztowski lekarz to jakis tłuk....a na tych zdjęciach...to to usg chyba jakies baaaaaaaaardzo stare bo az obraz ma takie pasy- moze mu sie co po*****ło ze to to to????
Dwie dimaetrlanie rozbierzne opinie...wdech wydech- do poradni genetycznej- a potem akjkbym waprowala do tego gabinetu i zrobila zadyme ze jest konowalem!
Pietrucha ja sie nie znam kompletnie....ale ten nfztowski lekarz to jakis tłuk....a na tych zdjęciach...to to usg chyba jakies baaaaaaaaardzo stare bo az obraz ma takie pasy- moze mu sie co po*****ło ze to to to????
Dwie dimaetrlanie rozbierzne opinie...wdech wydech- do poradni genetycznej- a potem akjkbym waprowala do tego gabinetu i zrobila zadyme ze jest konowalem!
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 85 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 209 tys
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 234 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 153 tys
- Odpowiedzi
- 16
- Wyświetleń
- 12 tys
Podziel się: