reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zdjęcia z USG, wizyty lekarskie, badania...

widzę, że opinie podzielone. Każda z Was ma rację... i dziękuję za Wasze rady, uwagi :*

Co do opisu badania - musiałam wrócić na nie jeszcze raz - bo w zeszłym tygodniu nie dał mi zdjęcia ani opisu, tylko skierowanie na badania. Więc dzisiaj wróciłam po opis...
Co do szyjki - nawet się nie odezwałam, że widziałam swoją szyjkę z rozwarciem na porządnym sprzęcie... Jej opisu nie dostałam..

Powiem tak - głęboko wierzę, że nie ma taśm, że szyjka nie będzie się rozwierać ani skracać za wcześnie i moje torbiele nie będą rosnąć i nie będą zagrażać mojemu Gigancikowi...

A co to są te taśmy - Zespół Taśm Owodniowych - własnymi słowami - to takie jakby nitki, które się odrywają i przebiegają w różnych miejscach i mogą zagrażać życiu i zdrowiu dziecka,bo są koło niego, np. dzidziuś może włożyć tam rączkę, nóżkę... to mu może poprzecinać wszystko i po porodzie może okazać się, że trzeba coś amputować... Albo zniszczy mu buzie... no porażka.. nawet nie wpuszczam takich myśli do swojej głowy. Na pewno pomyłka.

Landrynka - eh trafić na dobrą położną to 90% sukcesu w Uk.. A będziesz w Pl jeszcze przed urodzeniem?Bo pewnie Pl lekarza nie ma u Ciebie w okolicy.. głowa w górę i smacznego loda:*
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Pietrucha na pewno dzidzia jest bezpieczna, a to tylko coś niegroźnego zobaczył. Co do torbieli miałam w poprzedniej ciąży i sama się wchłoneła jak dziecko rosło :-) więc głowa do góry. Grunt, ze masz pozytywne nastawienie :-).
 
Deli, w przeciwieństwie do ciebie nie będę się wypowiadać na temat tej przykładowej szyjki macicy, bo po pierwsze jej sama nie badałam, a po drugie nie jestem ginekologiem. Chyba byłoby to trochę mało obiektywne, nie uważasz? Nie wiem, który z lekarzy ma rację, bo niby skąd mam to wiedzieć przez internet? Mogę co najwyżej wyrazić zdziwienie, że dwie osoby mają różne zdanie na temat, gdzie odpowiedź wydaje się prosta: tak, szyjka się rozwiera albo nie, szyjka się nie rozwiera. I to jest kulturalna forma wypowiedzi, również wyraziłam swoje zdanie. Nie muszę przy tym nikogo obrażać, prawda? Zresztą Pietrucha nie napisała, jak miała ocenianą szyjkę, czy palpacyjnie, czy USG przezpochwowym. Bo np. w badaniu ręcznym szyjka od strony pochwowej mogła być zamknięta, a w USG od strony macicy już się otwierać albo na odwrót. I tylko to rozwarcie widoczne w USG od strony macicy ma znaczenie kliniczne. Tak więc nawet tutaj, w mniej skomplikowanym by się wydawało przypadku, odpowiedź wcale jednak nie jest taka prosta.

Ocena USG tak rzadkiego zjawiska jak pasma owodniowe, to już zupełnie inna bajka, zawsze mogą być np. artefakty zakłócające obraz, gorszy sprzęt, itd. więc tu bym się w ogóle nie wypowiadała. Trzeba sprawdzić i tyle, oby nic złego się nie potwierdziło.

Przeczytaj jeszcze raz swoje i innych dziewczyn wypowiedzi oraz moje odnoszące się do nich + powyższe nakreślenie złożoności problemu, może teraz zrozumiesz o co mi chodziło.
 
Landrynka faktyczne porażka ta angielska służba zdrowia. A na kolejną propozycję usunięcia, to chyba bym zdzieliła (mówiąc delikatnie).

[FONT=&quot]Pietrucha masz rację. Poczekaj co Ci powie prywatny gin i co wyjdzie na genetycznym. Nie stresuj się, ja wierzę, że wszystko jest u Ciebie ok. A co do globulek, to też bym nie brała, po moich doświadczeniach bez posiewu już nic sobie tam nie wsadzę.[/FONT]
 
Nie muszę czytać jeszcze raz. Nie mam kłopotu ze zrozumieniem tekstu i mogę interpretować tak jak chce.
 
Byłam u położnej słyszałam bicie serduszka ale miałam chwilę przerażenia jak go nie mogła znaleźć przez chwileczkę no ale się udało biło ślicznie.
Poza tym dowiedziałam się że wyniki krwi mam ok, moczu nie sprawdziła bo dopiero dzisiaj dostałam pojemniczek. Zmierzyła ciśnienie i zważyła i ogólnie to była cała wizyta następna za 7 tygodni.
 
Deli, ależ oczywiście, że możesz sobie interpretować jak chcesz. Jesteś anonimowa, nie podpisujesz się z imienia i nazwiska, a internet jest cierpliwy i zniesie wszystko, co się w nim napisze. Tak jak ty piszesz obraźliwie konował o jakimś biednym człowieku, którego na oczy nie widziałaś, a którego główną przewiną jest to, że skierował na dodatkowe badanie, w dodatku bezpłatne, tak ja np. mogę sobie pisać, że nauczyciele to leniwe tłumoki, nie chce im się pracować więcej niż kilka godzin w tygodniu, żądają tylko dodatkowych przywilejów i kasy, a po prostu byli na pewno za głupi, żeby iść na jakieś trudniejsze studia. Albo że Einstein był idiotą, bo o fizyce to na pewno nie wiedział więcej niż ja. Takich przykładów sporo bym znalazła, jak już powiedziałam - internet jest cierpliwy dla anonimowych piszących. Tylko jak to o mnie by świadczyło?

P.S. Żeby uprzedzić ataki, mój mąż jest nauczycielem. Specjalnie napisałam to powyższe, bo pamiętam że tu akurat sporo nauczycielek było :-p


EOT z mojej strony. Jestem na forum, żeby sobie miło o brzuszkach pogawędzić i wymienić opiniami na temat wózków, a nie żeby się kłócić i próbować wychowywać internautów.
 
Powoli zaczynam żałować, że dałąm opis swojej wizyty, bo teraz widzę,jest nieciekawie...

Moje zdanie jest takie : każda tutaj pisze jak chce i jak czuje.
Nie opisujemy tylko lekarzy, czasami wchodzimy głębiej - nazywamy gnojkami i gorzej czyjegoś faceta, męża, eks męża.. mówimy różne rzeczy.. nie musimy się z nimi zgadzać - ale nie ma o co robić awantury..

PROSZĘ O SPOKÓJ ! BO .. no ;p

 
Ja tez wyzywalam od konowalow, bo mi sie to tak pokojarzylo czytajac posty. Wiec mnie sie to tez tyczy nie tylko Deli. I mysle ze jednak prawo do wlasnej opini i wyciagania wnioskow mam. Mysle tez ze w kazdym zawodzie sa swietni specjalisci i ludzie zupelnie nie majacy pojecia o co chodzi i tyczy sie to tez lekarzy. Nie mozna zakladac ze jest swietny bo skonczyl medycyne jak i nie mozna zakladac ze wszyscy inni nie wiedza o co chodzi. Niestety takie czasy ze czesto trzeba miec wiedze rowna lekarzowi.
 
reklama
Do góry