reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zdjęcia z USG, wizyty lekarskie, badania...

Antiope chciałam rodzić naturalnie:tak:
Miałam usg w 31 tyg i mały leżał ślicznie główkowo,ja oczywiście zadowolona,że się obrócił a tu taki numer wywinął :szok:

Rajani mam taką nadzieję,że to tylko psikus i młody robi mamuśce na złość :tak:
Córka jak mi sie przekręciła ok 30tyg tak leżała do samego końca,ale fakt była spokojniejsza.
czytałam dzis rożne artykuły i piszą głównie,że przy tym wieku ciąży ciężko żeby maluch ułożył główkę w kanał rodny nawet jeśli bardzo chce bo jest już duży.

Pocieszyła mnie dziś szwagierka,która miała cc,że to tylko 10min i masz już kochanego bobasa przysobie,bez stresu,ze coś sie nie uda :-)
A mąż na taką wiadomość zaśmiał się,że fajnie bo z tej okazji należy mu się w pracy 4tyg wolnego,i że super bo razem sie dzidzią będziemy opiekować w domku. i właśnie taką wizją jestem przerażona halooooo!!!! Noworodek i tatuś na głowie na raz:szok::szok::szok: chyba oszaleję:baffled:
 
reklama
Rajani w sumie racja z tą wielkością dzieciaczków.

Madziulka, to przykro mi, że Ci mały takiego psikusa wywiną. Mam nadzieję, że jeszcze się obróci do położenia główkowego.
 
Kochane gratuluje udanych wizyt.

Madziulka mi nic nie wiadomo,żeby M z racji mojej cc miał mieć miesiąc wolnego. Skąd takie informacje macie? Ciekawi mnie to bo może o czymś niewiem. Myślałam że przysługuje tylko 2 tyg tacierzyńskiego.
 
Agnieszkaala jest L4 opieka na matkę po porodzie CC 100% płatne (ale o to musisz się upomnieć w szpitalu) , u nas w szpitalu 2 tygodnie dają. No i do tego 2 tyg tacierzyńskiego.
 
hej dziewczyny!

szczesciara 3maj się, zdrówka życzę! a synek dorodny :D
madziulka 3mam kciuki żeby mały się jeszcze obrócił

ja miałam wczoraj wizytę u diabetologa odnośnie mojej cukrzycy, generalnie nie jest źle wciąż muszę się kłóć 6 razy dziennie, najważniejsze że insuliny nie muszę, na czczo mam dość niski cukier więc dołożyła mi druga kolacje o 22:30 :szok: no ale już dziś rano miałam dobry wynik dzięki temu, jeszcze muszę zrobić jedno badanie które wykaże moje cukry w ciągu ostatnich 3 miesięcy, ciekawa jestem jak wyjdzie
 
Rzadko wypowiadam się na tym wątku na swój temat, ale dzisiaj muszą, bo mnie wścieklizna rozniesie...
Otóż rano został mi na papierze kawałek czegoś niezidentyfikowanego...kolor jasny brąz, zbite, wyglądało jak jakiś obrzydliwy skrzep...dosyć spore. Stwierdziłam,że pojadę na izbę przyjęć ...Wybrałam na wizytę niby jeden z lepszych szpitali (chyba tylko za kolor ścian i nowoczesny sprzęt- dla wrocławianek- Borowska). Przede mną była jedna osoba w kolejne...jedna...i czekałam 3 godziny, bo ta sama lekarka przyjmowała na izbie i ta sama robiła cesarki...W sumie ciągle jej nie było, a poczekalnia wypełniła się umęczonymi kobietami, które czekały na panią doktor jak na zbawienie. Poważnie już miałam wracać do domu, kiedy zjawiła się...Pytanie co się dzieje...opisuję i słyszę..."to napiszemy, że ma pani upławy"...ja na to,że żadne upławy,bo to było coś zbitego gęstego, o stałej konsystencji i na pewno nie upławy...no to pani doktor stwierdziła, że nie wie co napisać i zaprasza na fotel...ok, fotel może i fajny, ale badanie...Rzeźnia.,..ja nawet nie wiem czy można w ten sposób badać miesiąc przed porodem. Czy Wam zdarzyło się kiedyś, żeby lekarz obracał wziernik w środku? Bo mi się dzisiaj zdarzyło...tak mnie zaczęło boleć, że wierciłam za przeproszeniem tyłkiem myśląc, że nie wytrzymam już dłużej...Jak skończyła mnie brutalnie maltretować to pyta czy globulki nie wkładałam i to nie globulka wyleciała...No k...wa...jakbym wkładała globulkę to nie przyjechałabym na izbę przyjęć. I wtedy zrobiło się jeszcze gorzej, bo pani postanowiła badać mnie ręcznie,ale w taki sposób w jaki jeszcze nikt mnie nie badał...Siłowo wpychała te palce, ale tak daleko i tak agresywnie...normalnie wyciągała i z całej siły wpychała gmerając naprawdę mocno...Szukała główki dziecka...bez komentarza. Do tej pory sprawdzam na bieliźnie czy mi się krew nie pojawiła...i boję się, że tak agresywnym badaniem narobiła mi problemów. Najlepsze przede mną...ona ciągle o tym, że nie ma infekcji...a ja na to...czy to możliwe,że odchodzi czop śluzowy...I teraz UWAGA...pani doktor..."nie, bo przecież pani teraz nie rodzi"...Nie miałam już więcej pytań, rozwaliło mnie to na łopatki...Widocznie lekarz ginekolog-położnik nie wie, że czop nie musi odchodzić w momencie porodu:(
Zrobiła mi usg mierząc wszystko po kilka razy, bo niby dziecko się ruszało i nie dało się tętna dobrze zmierzyć:confused2:
W końcu dostałam kartkę z izby i wyszłam nie wiedząc nic....

Teraz pytanie do Was...czy któraś z Was była na USG w takim dniu jak mój...czyli 34+6? Ile ważyły wtedy Wasze dzieciaczki? Moja Mała ma 2,5kg...czyli przez 3,5tyg przyrosła niecałe 600gram, a to mi się wydaje jakoś mało...zwłaszcza,że ja przybrałam 5 kg!!!
Jaki macie współczynnik AFI (wody płodowe)...bo u mnie aż 18...sprawdzałam, w poprzedniej ciąży na tym etapie miałam 10...a, że mam gwałtowny skok wagi to boję się o wielowodzie:( to prawie połowa więcej...

Do tych, które miały robione przepływy...macie tam jakieś normy...bo ja mam napisane:
S/D 2,54, P/I 0,94....na początku nie widziałam co to jest i zaczęłam szperać w necie, a tam znalazłam jakąś dziewczynę, która przy podobnych parametrach miała stwierdzone nieprawidłowe przepływy...NO i zgłupiałam....

Na dodatek jest mi niedobrze i pipka boli mnie do teraz...Nie wiem co musiałoby się stać, abym pojechała kolejny raz na IP...a do tego szpitala na bank nie pojadę, po tym jak się nasłuchałam od kobiet na izbie...
 
:szok:
Jak nazywała się pani dr?

Mam nadzieję, ze u Ciebie to nic poważnego.
Dla mnie badanie dowcipne już od połowy ciąży jest mało przyjemne, boli, ale mój lekarz szybciutko sprawdza co trzeba i koniec.
 
Ostatnia edycja:
ja ostatnio też byłam na badaniu u innego lekarza ... masakra jakas czy oni nie wiedzą, że to jednak boli ?? Jutro idę do mojego - delikatny i spoko ... ale znajdują się wyjątki co traktują człowieka przedmiotowo ...
 
reklama
Oj to prawda - też zauważyłam, że przy każdym badaniu boli - to pewnie przez to, że tam teraz wszystko wrażliwsze jest...
Takhisis jeżeli chodzi o Borowską to fakt, że jest to jeden z najlepszych szpitali we Wrocławiu - pod względem sprzętu i specjalistów, jednak jak to w życiu bywa- każdemu się nie dogodzi. Jednak muszę przyznać Ci racje jeśli chodzi o IP- nie miałam "przyjemności", ale nawet moja ginekolog z Namysłowa mówiła, że to katastrofa- odsyłają rodzące, długo się czeka, kuzynka która miała tam cc rok temu też narzekała, bo niby miała skierowanie ale naczekać się musiała. (A co mają powiedzieć kobiety które trafiają tam już z akcją porodową???) Co nie zmienia faktu, że trafiają tam najtrudniejsze przypadki, bo to szpital o najwyższej referencyjności i w sumie jak na moją przypadłość najlepszy, a niestety przez IP będę musiała jakoś przebrnąć :no: Jak widać nie ma ideału :confused2:
 
Do góry