reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍂🍁Wrześniowe kreski🍂🍁

Czy jeśli dzisiaj wieczorem na USG okaże się, że pęcherzyki są odpowiednio duże i gotowe do pęknięcia (przynajmniej jeden) to myślicie, żeby wykupić ovi i po prostu je wziąć? Mogę sobie tym zaszkodzić? Bo czytam że progesteron powinien być odpowiednio nisko, estradiol odpowiednio wysoko itp. A u mnie jednak byłoby po prostu w ciemno wzięte.
Ja bym Ovi w ciemno nie brała, chyba że lekarz Ci wyznaczy termin kiedy dokładnie zrobić zastrzyk.
 
reklama
Dziewczyny u mnie ciąża biochemiczna 😔 mam pytanie do tych z Was które też to przechodziły, jak szybko dostałyście okres? Moja beta w poniedziałek niziutka była 27,1 i wtedy też odstawiłam progesteron. Miałam nadzieję, że zacznie się krwawienie jak najszybciej ale póki co ani widu ani słychu 😌
U mnie przy becie 18,9 po 5 dniach od badania przyszedł okres, ale miałam spore dawki progesteronu i brałam go do powtórki bety.
Trzymaj się 🫂
 
jejku tak bardzo mi przykro, po cichu Ci kibicowałam :( trzymaj się 🫂
Czy dobrze kojarzę, że w badaniach z Kato miałaś w Serpine1 wynik - 4G/4G? Lekarz brał to pod uwagę?
Zgadza się, i właśnie nie daje mi to spokoju 😥 natomiast moja lekarka mówiła, że niekoniecznie coś musimy z tym robić bo nie mam ani Leidena ani trombofili, ani zespołu antyfosfolipidowego i że samodzielnie nie stwarza to niby ryzyka.
Teraz się zadręczam czy nie zmieniłoby to sytuacji i podejdę jeszcze do kliniki i ich spytam o zdanie w tym temacie. Szkoda, że jest już za późno i mam do siebie wyrzuty, że to moja wina 😥
 
Ostatnia edycja:
Hej dziewczyny, przepraszam, że tak od razu do konkretów ale wracam tutaj z pytaniem, niestety z kategorii przykrych, ale wiem że niektóre z Was przez to przechodziły. Generalnie w poniedziałek poszłam do gina myśląc, że już może usłyszę serduszko (6+0) natomiast niestety nie było mi to dane. Od wczoraj jestem w szpitalu i dziś już jednoznacznie lekarz potwierdził mi, że ciąża obumarła. Zaaplikowali mi cytotec i za 2-3h będę łyżeczkowana. Lekarz spytał mnie czy będziemy chcieli robić badania genetyczne kosmówki, ale ja totalnie nie wiem co robić.
Stąd moje pytanie, czy któraś może je robiła? Warto? Czy na tak wczesnym etapie gdzie nawet nie było mi dane zobaczyć serduszka, a lekarka miała problem z zlokalizowaniem pęcherzyka ciążowego cokolwiek tam może wyjść?
Dodam, że wraz z mężem robiliśmy badania genetyczne w Katowicach, ale nie wiem czy to ma jakieś znaczenie? Kariotypy i cała reszta wyszła poprawnie
Bardzo mi przykro😥
🫂
 
Zgadza się, i właśnie nie daje mi to spokoju 😥 natomiast moja lekarka mówiła, że niekoniecznie coś musimy z tym robić bo nie mam ani Leidena ani trombofili, ani zespołu antyfosfolipidowego i że samodzielnie nie stwarza to niby ryzyka.
Teraz się zadręczam czy nie zmieniłoby to sytuacji i podejdę jeszcze do kliniki i ich spytam o zdanie w tym temacie. Szkoda, że jest już za późno i mam do siebie wyrzuty, że to moja wina 😥
Kochana to nie jest Twoja wina, absolutnie! 🫂 nigdy niewiadomo co by było gdyby. Wyobrażam sobie jak jest Ci ciężko w tej sytuacji, ale nie obwiniaj się proszę. Zrobiłaś wszystko co mogłaś na ten moment..😘
Lekarz nie przepisał heparyny na podstawie tych wyników?
Mam ten sam wariant mutacji, ale jeszcze nie konsultowałam co z tym dalej robimy.. choć nastawiłam się już na heparynę.
 
Kochana to nie jest Twoja wina, absolutnie! 🫂 nigdy niewiadomo co by było gdyby. Wyobrażam sobie jak jest Ci ciężko w tej sytuacji, ale nie obwiniaj się proszę. Zrobiłaś wszystko co mogłaś na ten moment..😘
Lekarz nie przepisał heparyny na podstawie tych wyników?
Mam ten sam wariant mutacji, ale jeszcze nie konsultowałam co z tym dalej robimy.. choć nastawiłam się już na heparynę.
Dzięki za wsparcie 🥲 i w ogóle wszystkim Wam na forum!
Nie, nie przepisał a ja wtedy nie brnelam też jakoś w temat bo miałam na uwadze, że spytam też swojego lekarza w klinice jak pójdę na monitoring przed iui. A że "udało" się w cyklu przed no to wiem, że głupio to brzmi ale jakoś mi totalnie to wyleciało z głowy i gdzieś stwierdziłam, że może nie ma co konsultować jeszcze z kimś innym skoro tu mi powiedziała pani że samo homo pai1 nie jest jednoznacznym wskazaniem. Z drugiej strony mimo tej mutacji mam też obniżona krzepliwość krwi, więc możliwe, że heparyna czy acard by więcej zaszkodziły niż pomogły, ale to tak sobie mogę "gdybać"
 
Ostatnia edycja:
Zastanawiam się czy mogę tu pisać czy nie ale jako stara bywalczyni tego forum sobie pozwolę, mam nadzieję że nikt nie będzie miał nic przeciwko.
Otóż mam rozkminy i może Wy mi pomożecie. Dziś mam 36 dzień cyklu , jest to mój trzeci cykl od porodu bo wciąż karmię piersią. Naszła mnie ostatnio ochota na kolejne dziecko, przemyślałam wszystko i doszłam do wniosku że mam warunki i miejsce w sercu dla kolejnego dzidziusia. Nie było jakoś szczególnie starań więc nie jestem tu z Wami od początku wątku. Ale sytuacja wygląda tak że do ostatniego porodu raczej miałam regularne cykle +/- dwa dni po 28 dni. Ostatni cykl był 32 dni a teraz jest 36 DC i nadal nie mam okresu i myślę czy aby coś nie jest na rzeczy. Byłam w poniedziałek zrobić beta HCG i progesteron , beta <2.3 a progesteron 4.0 to myślę sobie że nawet owulacji nie było i czekam na okres. Ale dziś jest środa i nadal tego okresu nie było więc poszłam znów zbadać krew i wyszła mi beta HCG ta sama, jednak wartość progesteronu wzrosła do 8.3. Wiem, że ciąży nie ma ale zastanawia mnie czemu ten progesteron aż tak wzrósł zamiast spadać ? Macie jakieś pomysły ? Badania robiłam w tym samym labo i o tej samej godzinie. W normach laboratorium pisze że w 1 trymestrze progesteron jest od 2.2 więc to chyba jakieś inne normy bo zawsze czytałam, że musi być powyżej 10 w ciąży by ją utrzymać. W planach mam pójść trzeci raz zbadać krew w sobotę jak nadal okresu nie będzie bo to aż dziwne zęby taki długi cykl był jak dwa poprzednie w miarę normalne.
 
Zastanawiam się czy mogę tu pisać czy nie ale jako stara bywalczyni tego forum sobie pozwolę, mam nadzieję że nikt nie będzie miał nic przeciwko.
Otóż mam rozkminy i może Wy mi pomożecie. Dziś mam 36 dzień cyklu , jest to mój trzeci cykl od porodu bo wciąż karmię piersią. Naszła mnie ostatnio ochota na kolejne dziecko, przemyślałam wszystko i doszłam do wniosku że mam warunki i miejsce w sercu dla kolejnego dzidziusia. Nie było jakoś szczególnie starań więc nie jestem tu z Wami od początku wątku. Ale sytuacja wygląda tak że do ostatniego porodu raczej miałam regularne cykle +/- dwa dni po 28 dni. Ostatni cykl był 32 dni a teraz jest 36 DC i nadal nie mam okresu i myślę czy aby coś nie jest na rzeczy. Byłam w poniedziałek zrobić beta HCG i progesteron , beta <2.3 a progesteron 4.0 to myślę sobie że nawet owulacji nie było i czekam na okres. Ale dziś jest środa i nadal tego okresu nie było więc poszłam znów zbadać krew i wyszła mi beta HCG ta sama, jednak wartość progesteronu wzrosła do 8.3. Wiem, że ciąży nie ma ale zastanawia mnie czemu ten progesteron aż tak wzrósł zamiast spadać ? Macie jakieś pomysły ? Badania robiłam w tym samym labo i o tej samej godzinie. W normach laboratorium pisze że w 1 trymestrze progesteron jest od 2.2 więc to chyba jakieś inne normy bo zawsze czytałam, że musi być powyżej 10 w ciąży by ją utrzymać. W planach mam pójść trzeci raz zbadać krew w sobotę jak nadal okresu nie będzie bo to aż dziwne zęby taki długi cykl był jak dwa poprzednie w miarę normalne.
to normalne, że progesteron rośnie po owulacji, ok 7dpo ma swój szczyt, później spada i jest okres, albo nie spada i rośnie i jest ciąża :)

Widocznie miałaś później owulację niż ci się wydaje
 
reklama
to normalne, że progesteron rośnie po owulacji, ok 7dpo ma swój szczyt, później spada i jest okres, albo nie spada i rośnie i jest ciąża :)

Widocznie miałaś później owulację niż ci się wydaje
Musiała być bardzo późno ok 29dc w takim razie 🫣 No nic , czekam na rozwój wydarzeń :-) Dziękuję za odpowiedź
 
Do góry