USG - 2,3,4D :)))

[Megi80]

Mycha wręcz przeciwnie. Mąz nie zdążył dojechać na poród, tak szybko sie rozegrała akcja (urodziłam przy 4 partym skurczu)

 

[mamaoska]

Megi to przy drugim to rzebyś tylko zdążyła dojechać.
Ponoć mówią że kolejne porody są szybsze.
Edi z tym USG trzeba brać poprawke moja mała też niby spora a miała 2,55kg.

 

[Megi80]

Krzyś urodził sie po terminie (według lekarzy) wiec ja byłam już 3 dni w szpitalu, a teraz myślę, że zdąrze w końcu do szpitala nie tak daleko

 

[mamaoska]

Byle by nie tak jak pewna pani która urodziła w markecie.
Całe szczęscie, że wszystko poszło gładko, a i wyprawke dostała solidną!
Ja mam tędencje do wczesnych porodów i nie shciałabym urodzić na ławce w parku ha, ha, ha.... ;D ;D ;D

 

[mycha12]

Mamaoska na ławce w parku to bardzo miło lepeij niż w markecie przynajmniej powietrze swierze :laugh:

Megi to super ja też bym tak chciała raz dwa i po krzyku ! ;D

 

[Margolis]

na każdym zdjęciu widać jedno dzeiciątko? bo ja patrzę i nei widzę dwóch na raz  - one były fotografowane oddzielnie tak?

Tak Anusieńka! Nie mieszczą się już "wielkoludy" na jednym ujęciu....

 

[edi]

Mamooska wiem,że prz usg jest spora tolerancja bo do 700gr w obie strony,ale Jacek był duży(3750gr i 58cm) więc przypuszczam,że kolejna dzidzia mu dorówna

 

[cleo28]

moja Zuzia też do maleńkich nie należała, miała 57 cm i ważyła 4135. POnoc ta też jest duża, wg usg tydzieńs tarsza ale to jeszcze zobaczymy jak sie rozwinie dalej. Acha i urodziła sie 2 dni po terminie wyliczenonym przez dni miesiaczki i dokładnie w trminie wg mojego wyliczenia (wiedziałam kiedy zaszłam )

 

[mamaoska]

Jacie same wielkoludy i zapewne spory wysiłek przy porodzie!!!!
Edi u Ciebie będzie cesarka więc niech maluch rośnie.
Cleo a twoja córa była naprawde spora,zresztą wydaje mi się że wogóle jest duża.
Tak kalkuluje po zdięciach.A jak Ci się ją rodziło?

 

[cleo28]

Tak Mamaoska moja Zuzia jest duża, jest jedną z większych w grupie choc nie najwyższą. Ma około 110 cm zwrostu i waży około 18 kg. A rodziło się szybko bo już po 3 parciu wyszła choc raczej wypchneli mi ją bo była już lekko niedotlnieona. Troszkę mnie porozrywała od środka, miałam z 20 szwów wewnątrz. Ale z porodówki sama na własnych nogach przeszłam na położniczy. Jak byłam na zdjeciu szwów 5 doby to kobietki które też czekały do gin nie wierzyły ze dopiero co urodziłam.