reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniowe mamy 2025 👶👶

No i super 👍 ja rzęsy też robię. W poniedziałek mam paznokcie u rąk , nóg, henna i rzęsy😉 a jutro fryzjer. Jest czas na wszystko. Kobieta w ciąży czy mająca małe dzieci też może zrobić coś dla siebie 🙂
Ja też robię paznokcie ale 30 grudnia idę na ściągnięcie i zrobię sobie przerwę. I mi będzie łatwiej przy maluszki i pazurki sobie odpoczną 😂
 
reklama
A ja myślałam że pojadę dzisiaj, przestraszyłam się dosłownie, ale przeszło 😉 kurczę ciężko jest ale w sumie niech posiedzi jeszcze troszkę każdy dzień jest dobry😊 myślę sobie tylko , że te skurcze które się pojawiają to jest dobrze , bo to oznacza , że organizm się przygotowuje do porodu.
 
I nic a nic dzisiaj nie zrobiłam. Siedziałam i oglądałam telewizję a skurcze były rozpierające z brzucha na plecy. Dla mnie to też coś nowego , bo ja w żadnej ciąży nie miałam czegoś takiego przepowiadającego 🤔 ciekawe jak to się ma do samego porodu. Wbijam sobie do głowy , że może przez to przygotowanie będzie szybciej ha 😁😁😁 a co muszę się pocieszać 😉
 
Dziewczyny, które są tuż przed samym rozwiązaniem jak Wy się ogólnie czujecie? Jak ja byłam zmęczona i się położyłam to rano jeszcze jakoś było w miarę a w tej chwili to już jest na takiej zasadzie, że ja z łóżka wstaje to już mnie boli. Stanę na nogi to bolą, ból bioder, plecy z tyłu bolą, a z przodu podbrzusze to tak jakby się miało rozejść to wszystko teraz się dzieje nawet po odpoczynku... A czy któraś z Was zauważyła u siebie jakąś zmianę w brzuszku w sensie opuszczenia się go?
 
Dziewczyny, które są tuż przed samym rozwiązaniem jak Wy się ogólnie czujecie? Jak ja byłam zmęczona i się położyłam to rano jeszcze jakoś było w miarę a w tej chwili to już jest na takiej zasadzie, że ja z łóżka wstaje to już mnie boli. Stanę na nogi to bolą, ból bioder, plecy z tyłu bolą, a z przodu podbrzusze to tak jakby się miało rozejść to wszystko teraz się dzieje nawet po odpoczynku... A czy któraś z Was zauważyła u siebie jakąś zmianę w brzuszku w sensie opuszczenia się go?
Ja ogólnie czuję się dobrze, typowo wszystko czyli się męczę dosyć szybko, dwa razy miałam lekki skurcz w podbrzuszu raz jednego dnia raz drugiego (w nocy), ale akurat przytrafiło się to wtedy kiedy miałam bezsenną noc. Więc możliwe, że to z wykończenia organizmu. Czasem poczuje napieranie na pochwę lub spojenie łonowe, ale to jest wtedy kiedy młody się rozciąga. Tak poza tym żadnych objawów porodu. Samopoczucie spoko, bez spiny, mąż stara się zrobić wszystko bylebym się nie denerewowala, o dziwo nawet się mocno nie zdenerwowałam jak mi facet wjechał w tył mojego samochodu we wtorek 😅 Moje pierwsze dziecko 37+5.
 
Dziewczyny, które są tuż przed samym rozwiązaniem jak Wy się ogólnie czujecie? Jak ja byłam zmęczona i się położyłam to rano jeszcze jakoś było w miarę a w tej chwili to już jest na takiej zasadzie, że ja z łóżka wstaje to już mnie boli. Stanę na nogi to bolą, ból bioder, plecy z tyłu bolą, a z przodu podbrzusze to tak jakby się miało rozejść to wszystko teraz się dzieje nawet po odpoczynku... A czy któraś z Was zauważyła u siebie jakąś zmianę w brzuszku w sensie opuszczenia się go?
Ja niestety muszę leżeć, ale ostatnie kilkanaście dni były już dla mnie ciężkie. Jak za długo pochodziłam to mnie krocze bolało. Aż takie uczucie ciągnięcia, kłucia miałam. Nawet ciężko mi nazwać jaki to był ból. Brzuch mi się obniżył parę dni temu. Dziś 37+1
 
reklama
Ja niestety muszę leżeć, ale ostatnie kilkanaście dni były już dla mnie ciężkie. Jak za długo pochodziłam to mnie krocze bolało. Aż takie uczucie ciągnięcia, kłucia miałam. Nawet ciężko mi nazwać jaki to był ból. Brzuch mi się obniżył parę dni temu. Dziś 37+1
Ja miewam te skurcze i inne dolegliwości też ale wydaje mi się że brzuch mam wysoko i to mnie martwi trochę. Przy każdym porodzie miałam brzuch wysoko. Do jednego porodu jak pojechałam z bólami to położna poprosiła lekarza żeby USG zrobił bo uważała że mam bardzo duży brzuch i wysoko. Przy ostatnim porodzie też była główka wysoko. Dobrze by było jakby się opuścił 🤔
 
Do góry