Ja nawet nikomu nie mówię, że staram się o 6, już czuję te fałszywe "o wow podziwiam" a za plecami swojeO fajny temat ja mogłabym elaboraty pisać.. najgorszym komentarzem dla mnie jest „to kiedy czwarte” .. to taka klasyka jak komuś doj***ć tak żeby zrozumiał ale żeby nie dać poznać ze to zlosliwe nasmiewanie.. u nas po informacji ze czekamy na 3 bobasa wlasnie dlatego - radykalnie zmniejszyla sie liczba znajomych z ktorymi utrzymujemy kontakt
reklama
Paula_i_dzieciaczki
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 27 Październik 2024
- Postów
- 16
Swoją drogą jak urodziłam drugiego synka to byłam na sali jedyna z drugim dzieckiem, jedna była z pierwszym, a cztery z trzecim Nie wszystkie na raz, my akurat leżeliśmy tydzień w szpitalu i tak się zmieniali nasi współlokatorzy
Jotka_
Fanka BB :)
Maaatko jakby ci „znajomi” usłyszeli ze sie staramy o to 4 o ktore tak wnikliwie pytali to dopiero by sie zaczelo .. ja tak szczerze to gucio ich to obchodzi .. zazwyczaj takie pytania sa od ludzi co maja jedno dziecko i narzekaja jak to cieżko sie nim zajmować..Ja nawet nikomu nie mówię, że staram się o 6, już czuję te fałszywe "o wow podziwiam" a za plecami swoje
Aaa bo wlasnie wbrew pozorom to takich rodzin z 3 dzieci jest sporo - ja w kościele widzę właśnie. Że ludzie maja dzieci poprostu .. w samym przedszkolu mamy sporo takich rodzin. Wczesniej nigdy o tym nie myslalam … mnie np. Też bardzo denerwuje takie gadanie, bo wy macie 3 to wam łatwiej , bo wszedzie macie jakies upusty (karta duzej rodziny np. ) albo macie pierszeństwio.. kurde …. No to kiedyś tak kolezanka z pracy mi chciala pojechac, „ bo ty masz łatwiej” to ja sie pytam że co to ma wspolnego z łatwością.. to że mi sie dziecko fartem do przedszkola dostalo nie jest współ mierne z tym ile musze poswiecic mu uwagi , ogarnać finansow itp . Z reszta nikt ci nie broni mnieć wiecej niż to dziecko,ktore już masz.. a ona właśnie z tych narzekajacych - jaką to ona miala cieżką noc bo jej 8 letnie dziecko sie obudziło na siku .. o zgrozoSwoją drogą jak urodziłam drugiego synka to byłam na sali jedyna z drugim dzieckiem, jedna była z pierwszym, a cztery z trzecim Nie wszystkie na raz, my akurat leżeliśmy tydzień w szpitalu i tak się zmieniali nasi współlokatorzy
Drażni mnie to takie wyliczanie
Dokładnie tak, nie starcza na nic czasu z jednym to twierdza, że z 6 to patologia, ciemnogród jednym słowem.Maaatko jakby ci „znajomi” usłyszeli ze sie staramy o to 4 o ktore tak wnikliwie pytali to dopiero by sie zaczelo .. ja tak szczerze to gucio ich to obchodzi .. zazwyczaj takie pytania sa od ludzi co maja jedno dziecko i narzekaja jak to cieżko sie nim zajmować..
Aaa bo wlasnie wbrew pozorom to takich rodzin z 3 dzieci jest sporo - ja w kościele widzę właśnie. Że ludzie maja dzieci poprostu .. w samym przedszkolu mamy sporo takich rodzin. Wczesniej nigdy o tym nie myslalam … mnie np. Też bardzo denerwuje takie gadanie, bo wy macie 3 to wam łatwiej , bo wszedzie macie jakies upusty (karta duzej rodziny np. ) albo macie pierszeństwio.. kurde …. No to kiedyś tak kolezanka z pracy mi chciala pojechac, „ bo ty masz łatwiej” to ja sie pytam że co to ma wspolnego z łatwością.. to że mi sie dziecko fartem do przedszkola dostalo nie jest współ mierne z tym ile musze poswiecic mu uwagi , ogarnać finansow itp . Z reszta nikt ci nie broni mnieć wiecej niż to dziecko,ktore już masz.. a ona właśnie z tych narzekajacych - jaką to ona miala cieżką noc bo jej 8 letnie dziecko sie obudziło na siku .. o zgrozo
Drażni mnie to takie wyliczanie
Pewnie, że jest sporo takich rodzin, często nawet nie widać tej wielodzietności jak u mnie, bo jestem głównie z 2 dzieci
Sama osobiście obserwuje na insta sporo takich mega rodzinek z większą ilością dzieci, jedna babeczka że Szwecji ma 11 dzieciaków, uwielbiam ich
Paula_i_dzieciaczki
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 27 Październik 2024
- Postów
- 16
Taaaak! Albo "poleciała na 800 plus" - jakby za 800 zł dało się utrzymać dziecko i w ogóle jeszcze zarobić na tymMaaatko jakby ci „znajomi” usłyszeli ze sie staramy o to 4 o ktore tak wnikliwie pytali to dopiero by sie zaczelo .. ja tak szczerze to gucio ich to obchodzi .. zazwyczaj takie pytania sa od ludzi co maja jedno dziecko i narzekaja jak to cieżko sie nim zajmować..
Aaa bo wlasnie wbrew pozorom to takich rodzin z 3 dzieci jest sporo - ja w kościele widzę właśnie. Że ludzie maja dzieci poprostu .. w samym przedszkolu mamy sporo takich rodzin. Wczesniej nigdy o tym nie myslalam … mnie np. Też bardzo denerwuje takie gadanie, bo wy macie 3 to wam łatwiej , bo wszedzie macie jakies upusty (karta duzej rodziny np. ) albo macie pierszeństwio.. kurde …. No to kiedyś tak kolezanka z pracy mi chciala pojechac, „ bo ty masz łatwiej” to ja sie pytam że co to ma wspolnego z łatwością.. to że mi sie dziecko fartem do przedszkola dostalo nie jest współ mierne z tym ile musze poswiecic mu uwagi , ogarnać finansow itp . Z reszta nikt ci nie broni mnieć wiecej niż to dziecko,ktore już masz.. a ona właśnie z tych narzekajacych - jaką to ona miala cieżką noc bo jej 8 letnie dziecko sie obudziło na siku .. o zgrozo
Drażni mnie to takie wyliczanie
Właśnie też mi się wydaje, że sporo jest takich większych rodzin i dziwi mnie takie patrzenie na nich jak na kosmitów
Moja babcia od strony taty ma czworo dzieci, a każde ma 2-3 swoich. Pamiętam te zjazdy rodzinne, święta i nie tylko święta na 20 osób Jejku, uwielbiałam to i mega za tym tęsknię
LadyStrejser
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2024
- Postów
- 286
Ja mam koleżankę z technikum,która ma z mężem 6 dzieci - ona jest w moim wieku a jej mąż 11 lat starszy.
Od zawsze mówili,że chcą mieć dużą rodzinę i taką mają. Najstarszy chłopiec ma 12 lat a najmłodszy w sierpniu skończył rok(to moi chrzesniacy).
Mają synka (9lat) ,który jest ciężko chory - ma raka mózgu z przerzutami - nieoperacyjnego,chemia 3 lata nic nie dała, jest na hospicjum domowym,na lekach, sterydach... niestety to kwestia czasu...
Gdy dowiedziałam się o chorobie A. a później o tym,że się spodziewają kolejnego dziecka to była dla mnie jakaś abstrakcja
Ludzie z nich straszną patologie robią mimo,że są szczęśliwą rodziną, jako małżeństwo mają czas dla siebie,M. też ma czas na kosmetyczkę, fryzjerkę - także jakoś się życie układa mimo tych ciężkich spraw. Wiem ,że M. chodzi też na terapię do psychologa.
Ludzie widzą pijaków i ćpunów,którzy mają dzieci tylko dla zasiłków a jak ktoś żyje normalnie, pracują obydwoje rodzice - to jesteś taką samą patologią co ci co tylko siedzą na dupsku i robią dzieci -brzydko mówiąc
Od zawsze mówili,że chcą mieć dużą rodzinę i taką mają. Najstarszy chłopiec ma 12 lat a najmłodszy w sierpniu skończył rok(to moi chrzesniacy).
Mają synka (9lat) ,który jest ciężko chory - ma raka mózgu z przerzutami - nieoperacyjnego,chemia 3 lata nic nie dała, jest na hospicjum domowym,na lekach, sterydach... niestety to kwestia czasu...
Gdy dowiedziałam się o chorobie A. a później o tym,że się spodziewają kolejnego dziecka to była dla mnie jakaś abstrakcja
Ludzie z nich straszną patologie robią mimo,że są szczęśliwą rodziną, jako małżeństwo mają czas dla siebie,M. też ma czas na kosmetyczkę, fryzjerkę - także jakoś się życie układa mimo tych ciężkich spraw. Wiem ,że M. chodzi też na terapię do psychologa.
Ludzie widzą pijaków i ćpunów,którzy mają dzieci tylko dla zasiłków a jak ktoś żyje normalnie, pracują obydwoje rodzice - to jesteś taką samą patologią co ci co tylko siedzą na dupsku i robią dzieci -brzydko mówiąc
Taaak to jest hit, utrzymać dzieci z 800+, gdzie piłka mojego syna w mies to 500zl, nie wlicze basenów, zajęć ogólnorozwojowych i innych takich... a gdzie cała reszta? To jest masa kasy, ale i masa miłości, ja też od zawsze chciałam mieć duuuza rodzinęJa mam koleżankę z technikum,która ma z mężem 6 dzieci - ona jest w moim wieku a jej mąż 11 lat starszy.
Od zawsze mówili,że chcą mieć dużą rodzinę i taką mają. Najstarszy chłopiec ma 12 lat a najmłodszy w sierpniu skończył rok(to moi chrzesniacy).
Mają synka (9lat) ,który jest ciężko chory - ma raka mózgu z przerzutami - nieoperacyjnego,chemia 3 lata nic nie dała, jest na hospicjum domowym,na lekach, sterydach... niestety to kwestia czasu...
Gdy dowiedziałam się o chorobie A. a później o tym,że się spodziewają kolejnego dziecka to była dla mnie jakaś abstrakcja
Ludzie z nich straszną patologie robią mimo,że są szczęśliwą rodziną, jako małżeństwo mają czas dla siebie,M. też ma czas na kosmetyczkę, fryzjerkę - także jakoś się życie układa mimo tych ciężkich spraw. Wiem ,że M. chodzi też na terapię do psychologa.
Ludzie widzą pijaków i ćpunów,którzy mają dzieci tylko dla zasiłków a jak ktoś żyje normalnie, pracują obydwoje rodzice - to jesteś taką samą patologią co ci co tylko siedzą na dupsku i robią dzieci -brzydko mówiąc
Paula_i_dzieciaczki
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 27 Październik 2024
- Postów
- 16
Strasznie to smutne Mojego męża znajomy miał syna chorego na raka mózgu i też nie udało się go wyleczyć, zmarł mając 18 lat. Mąż mi pokazał zdjęcie jak na wigilię ten znajomy siedział z żoną i ze zdjęciem syna. To było ich jedyne dziecko. Choć wiadomo, czy to jedyne dziecko czy dziesiąte to bez różnicy, bo ból na pewno okropnyJa mam koleżankę z technikum,która ma z mężem 6 dzieci - ona jest w moim wieku a jej mąż 11 lat starszy.
Od zawsze mówili,że chcą mieć dużą rodzinę i taką mają. Najstarszy chłopiec ma 12 lat a najmłodszy w sierpniu skończył rok(to moi chrzesniacy).
Mają synka (9lat) ,który jest ciężko chory - ma raka mózgu z przerzutami - nieoperacyjnego,chemia 3 lata nic nie dała, jest na hospicjum domowym,na lekach, sterydach... niestety to kwestia czasu...
Gdy dowiedziałam się o chorobie A. a później o tym,że się spodziewają kolejnego dziecka to była dla mnie jakaś abstrakcja
Ludzie z nich straszną patologie robią mimo,że są szczęśliwą rodziną, jako małżeństwo mają czas dla siebie,M. też ma czas na kosmetyczkę, fryzjerkę - także jakoś się życie układa mimo tych ciężkich spraw. Wiem ,że M. chodzi też na terapię do psychologa.
Ludzie widzą pijaków i ćpunów,którzy mają dzieci tylko dla zasiłków a jak ktoś żyje normalnie, pracują obydwoje rodzice - to jesteś taką samą patologią co ci co tylko siedzą na dupsku i robią dzieci -brzydko mówiąc
LadyStrejser
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2024
- Postów
- 286
No dla mnie jako przyjaciółki rodziny - to jest straszne. Gdy M. do mnie pierwsza napisze to się boje odczytać wiadomość,że to coś z młodym...
A nie jestem z rodziny tak naprawdę.
Ja osobiście nie decydowała bym się na kolejne dziecko,mając jedno tak ciężko chore ale każdy robi jak uważa - ja nie oceniam.
Ja bym chciała max trójkę dzieci a mam czasami wrażenie,że będę miała jedynaczkę
A nie jestem z rodziny tak naprawdę.
Ja osobiście nie decydowała bym się na kolejne dziecko,mając jedno tak ciężko chore ale każdy robi jak uważa - ja nie oceniam.
Ja bym chciała max trójkę dzieci a mam czasami wrażenie,że będę miała jedynaczkę
reklama
LadyStrejser
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2024
- Postów
- 286
Męża kuzynka ma 3 dzieci to też wysłuchuje,że "taaa dla 800+" i jak zaczyna wymieniać ile kosztują buty,ubrania, jedzenie, zajęcia dla chłopaków, fizjoterapia,rachunki i cała reszta - a tylko jej mąż póki co pracuje (najmłodsza córka ma pół roku) i jeszcze są w trakcie wykańczania domu to gęby się zamykają.
Albo się śmieje,że jak zabiorą te dodatki to wciśnie dzieciaki do okna życia bo jej już "nie będą potrzebni" i robi przy tym całkiem poważną minę to są ludzie ,którzy w to wierzą
Albo się śmieje,że jak zabiorą te dodatki to wciśnie dzieciaki do okna życia bo jej już "nie będą potrzebni" i robi przy tym całkiem poważną minę to są ludzie ,którzy w to wierzą
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 532 tys
L
- Odpowiedzi
- 82
- Wyświetleń
- 20 tys
- Odpowiedzi
- 21
- Wyświetleń
- 6 tys
G
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: