reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Styczniowe mamy 2025 👶👶

reklama
Właśnie wśród moich najbliższych wszystkie kobiety zachodziły w ciążę niemal od razu i wszystkie przechodziły ciążę bezproblemowo, dlatego tym bardziej się czuje jak jakiś odmieniec. Wszyscy chwalili się ciążą zaraz po teście, a ja nawet boję się przyznać rodzicom, bo boję się że będę im za chwilę musiała powiedzieć złą wiadomość...
Dużo nadziei pokładam w jutrzejszej wizycie. Wmawiam sobie, że jeśli lekarz stwierdzi serduszko i zapewni, że wszystko dobrze, to po prostu muszę mu uwierzyć. I wyluzować z tym czarnowidztwem. Ale jak to zrobić jak ja wyobrażam sobie, że będzie źle i serduszka nie będzie...sama siebie nie poznaje, bo wszyscy moi bliscy zawsze powtarzają że ja to jestem z tych co niczym sie nie przejmuje bo wie że wszystko się skończy dobrze. A jeśli chodzi o ciążę to zamieniłam sie w pesymistę.
Ja wiem, czy pesymistę 🤷 po pierwszym poronieniu bardzo bałam się drugiej ciąży. Po niej obiecałam sobie, że drugą ciąża już od początku będę się cieszyć i będzie dobrze ... Zaszłam w ciążę, ekscytowałam się....i trach...beta spadła, za drugim razem niepewność bo beta tyci, progesteron słaby ale o dziwo beta wzrosła...tylko progesteron spadł do 1,2 .... I spadłam na ziemię... W marcu już nawet nie robiłam bety tylko czekałam na okres i przyszedł wyjątkowo blisko terminu 🙂 teraz ? Cóż... Wiem, że coś się dzieje bo codziennie czuję się gorzej... Mdłości mnie dobijają, senność też ale nadal się boje 🙈 i wiem, że będę się bała do momentu aż hormony trochę się ogarną i zacznę czuć ruchy. Wtedy już miałam zawsze poczucie, że mój smerf tam jest i ma się dobrze 🙂
 
Dziewczyny fiksowanie jest najgorsze,wszystko zaczyna siwce głowie….tez strasznie się boję dzisiejsza wizyta o zgrozo same czarne myśli a jednocześnie nadzieja.
Może to wynika z wyczesniejszych poronień ….tlumaczenie samej sobie nawet mi nie pomaga 🫣😔
Pewnie właśnie zle doświadczenia mają duży wpływ. Ja za pierwszym razem nie myślałam, że coś może pójść nie tak, skoro test wyszedł pozytywny. Niestety wyszło inaczej. I pewnie ten lęk gdzieś w nas siedzi
 
Też tego nam życzę 🙂 a tak wracając do mojego czarnowidztwa to właśnie sama ostatnio się zastanawiałam, czy to przypadkiem nie zostanie ze mną na stałe...zakładając, że wszystko dobrze sie skonczy i dzidzia się urodzi oczywiście. Żebym tylko nie stała się matką kwoką, która dziecka spod parasola nie wypuści 🙈
Postaraj się popatrzeć na życie z dystansu i przyjmij, że nie jest ani sprawiedliwe, ani przewidywalne 🙂
Ja mam bardzo przestawione myślenie przez pracę i fakt, że w mojej rodzinie brylują pogrzeby 🤷 nie pamiętam już ile było pogrzebów przez ostatnie 10 lat 🙈 ale w ciągu ostatnich 25 lat urodziło się 2 dzieci 🙈 a jest nas młodego pokolenia 6(plus partnerzy). Jedno u kuzynki, jedno u mnie. Większość nie chce mieć dzieci, moja siostra to ciężki przypadek...mówi, że chce ale kariera jednak wygrywa
 
Postaraj się popatrzeć na życie z dystansu i przyjmij, że nie jest ani sprawiedliwe, ani przewidywalne 🙂
Ja mam bardzo przestawione myślenie przez pracę i fakt, że w mojej rodzinie brylują pogrzeby 🤷 nie pamiętam już ile było pogrzebów przez ostatnie 10 lat 🙈 ale w ciągu ostatnich 25 lat urodziło się 2 dzieci 🙈 a jest nas młodego pokolenia 6(plus partnerzy). Jedno u kuzynki, jedno u mnie. Większość nie chce mieć dzieci, moja siostra to ciężki przypadek...mówi, że chce ale kariera jednak wygrywa
Ja mam bardzo dużo kuzynów i kuzynek - moi rodzice mieli kilkoro rodzeństwa. I prawie wszyscy już mają po dwoje/troje dzieciaczków. I nie słyszałam, aby któreś z nich miało problem z zajściem w ciążę. Musiało trafić na kogoś i tym kimś akurat jestem ja 🤷‍♀️
 
Hej,

Hm ja jakoś nie mam czarnowidztwa - chyba za bardzo mam stan wegetacji przez zmęczenie i mdłości i za dużo pracy żeby myśleć i tragizować
Też po tym jak rok temu miałam różne słabe akcje poprostu zrobiłam sobie przerwę od tego wszystkiego od starań i leczenia
Realizowałam siebie jako kobietę , trenowałam , wyjeżdżałam , robiłam kursy
I uważam że to było najlepsze co mogłam dla siebie zrobić bo teraz zupełnie inaczej patrzę na wszystko
Mam obawy jak każda że coś może być nie tak , ale staram się nie skupiać na tym tylko już wiem jak reagować
Przez to że miałam ciążę pozamaciczna i jeździłam jak szalona żeby jakiś ginek mnie przyjął (pojechałam na wizytę 70 km a pani powiedziała mi że na rejestracji telefonicznej był błąd i mnie nie zapisali, i że doktor mnie nie przyjmie - popłakałam się jak bób) mam bóle i krwawienia i nie wiem co się dzieje
Teraz jak poszłam na kontrolę do gin poprostu zapytałam do którego szpitala najlepiej jechać jak będzie taka sytuacja i jestem spokojniejsza bo jest plan
Zdarzyć się może wiele sytuacji ale nie mamy na nie wpływu
Powinnyśmy zadbać o siebie i czytając jakie macie przejścia poprostu uznać że przecież wiem co robić jak coś będzie nie tak - poradzę sobie
Najważniejsze jest nasze zdrowie bo tylko w zdrowej kobiecie rozwinie się zdrowy dzidziuś

Odnośnie psychologa - jeśli czujecie taką potrzebę pogadania z kimś polecam się skonsultować , sama korzystałam podczas starań i bardzo mi to pomogło
Jest taka psycholog Anna Wietrzykowska - specjalizuje się w tematach niepłodności - z tego co widzę większości z nas :) można się umówić z nią na rozmowę online

Ja wczoraj za dużo osobiście zjadłam i mialam
sztos mdłości na noc i brak chęci do życia - zasnęłam o 22:00 a wstałam o 8:00
Jakoś tak każdy dzień mi mija jak za mgłą ☺️

Zastanawiałyście się nad wakacjami ? Ja zawsze spędzałam ten czas aktywnie na trekkingu czy na morzu ale teraz cóż mój stan jakoś niezbyt z tym współgra i zastanawiam się nad jakimś all inclusive żeby poleżeć i czytać książkę ale nie wiem na ile takie wakacje w Grecji np. gdyby coś zaczęło się dział będą bezpieczne i czy gra jest warta świeczki
Wiem że kobiety z brzuzkami tak podróżują

Życzę wszystkim badającym się dzisiaj i wizytującym pozytywnych wiadomości ☺️

A reszcie udanego dnia ☺️
 
Ja mam bardzo dużo kuzynów i kuzynek - moi rodzice mieli kilkoro rodzeństwa. I prawie wszyscy już mają po dwoje/troje dzieciaczków. I nie słyszałam, aby któreś z nich miało problem z zajściem w ciążę. Musiało trafić na kogoś i tym kimś akurat jestem ja 🤷‍♀️
Wiele osób też o tym nie mówi :)
 
reklama
Hej,

Hm ja jakoś nie mam czarnowidztwa - chyba za bardzo mam stan wegetacji przez zmęczenie i mdłości i za dużo pracy żeby myśleć i tragizować
Też po tym jak rok temu miałam różne słabe akcje poprostu zrobiłam sobie przerwę od tego wszystkiego od starań i leczenia
Realizowałam siebie jako kobietę , trenowałam , wyjeżdżałam , robiłam kursy
I uważam że to było najlepsze co mogłam dla siebie zrobić bo teraz zupełnie inaczej patrzę na wszystko
Mam obawy jak każda że coś może być nie tak , ale staram się nie skupiać na tym tylko już wiem jak reagować
Przez to że miałam ciążę pozamaciczna i jeździłam jak szalona żeby jakiś ginek mnie przyjął (pojechałam na wizytę 70 km a pani powiedziała mi że na rejestracji telefonicznej był błąd i mnie nie zapisali, i że doktor mnie nie przyjmie - popłakałam się jak bób) mam bóle i krwawienia i nie wiem co się dzieje
Teraz jak poszłam na kontrolę do gin poprostu zapytałam do którego szpitala najlepiej jechać jak będzie taka sytuacja i jestem spokojniejsza bo jest plan
Zdarzyć się może wiele sytuacji ale nie mamy na nie wpływu
Powinnyśmy zadbać o siebie i czytając jakie macie przejścia poprostu uznać że przecież wiem co robić jak coś będzie nie tak - poradzę sobie
Najważniejsze jest nasze zdrowie bo tylko w zdrowej kobiecie rozwinie się zdrowy dzidziuś

Odnośnie psychologa - jeśli czujecie taką potrzebę pogadania z kimś polecam się skonsultować , sama korzystałam podczas starań i bardzo mi to pomogło
Jest taka psycholog Anna Wietrzykowska - specjalizuje się w tematach niepłodności - z tego co widzę większości z nas :) można się umówić z nią na rozmowę online

Ja wczoraj za dużo osobiście zjadłam i mialam
sztos mdłości na noc i brak chęci do życia - zasnęłam o 22:00 a wstałam o 8:00
Jakoś tak każdy dzień mi mija jak za mgłą ☺️

Zastanawiałyście się nad wakacjami ? Ja zawsze spędzałam ten czas aktywnie na trekkingu czy na morzu ale teraz cóż mój stan jakoś niezbyt z tym współgra i zastanawiam się nad jakimś all inclusive żeby poleżeć i czytać książkę ale nie wiem na ile takie wakacje w Grecji np. gdyby coś zaczęło się dział będą bezpieczne i czy gra jest warta świeczki
Wiem że kobiety z brzuzkami tak podróżują

Życzę wszystkim badającym się dzisiaj i wizytującym pozytywnych wiadomości ☺️

A reszcie udanego dnia ☺️
a ile ta psycholog bierze za taką rozmowę?
 
Do góry